Inne miasta też chcą mieć metro. Kraków bliski przetargu, Wrocław analizuje

2025-05-06 7:00

Na razie metrem w Polsce może się pochwalić tylko stolica. Warszawska kolejka podziemna jest tu budowana od 30 lat. I jeszcze sporo wyzwań przed nią. Tymczasem kolejne polskie miasta chcą mieć podziemny transport publiczny. Po Krakowie na koncepcją budowy metra zastanawiał się też Wrocław i po analizie już ma pierwsze wnioski.

Spis treści

  1. Tylko Warszawa ma metro w Polsce
  2. Kraków też będzie miał podziemną kolejkę 
  3. Oświęcim wyda decyzję środowiskową dla krakowskiego metra
  4. Jak powstanie metro w Krakowie?
  5. Krakowskie metro będzie autonomiczne
  6. Budowa metra nie zniszczy zabytkowej tkanki Krakowa
  7. Wrocław także myśli o metrze. Na razie analizują
  8. Co o budowie metra myślą władze Wrocławia?
  9. Kolej podziemna to też świetne miejsca schronienia dla ludności cywilnej

Tylko Warszawa ma metro w Polsce

Warszawskie metro to, jak dotąd, największa i najdłużej trwająca inwestycja budowlana w stolicy. Kolejne linie metra są tu budowane od 30 lat. Metro warszawskie składa się obecnie z dwóch linii: M1 i M2. Pierwszy odcinek linii M1, łączącej centrum Warszawy z jej południowymi dzielnicami, otwarto w 1995 roku. Pełną długość linia osiągnęła w 2008. Budowę linii M2, łączącej lewo- i prawobrzeżną część stolicy, rozpoczęto w 2010, a pierwszy jej odcinek oddano do użytku w 2015. Rozpoczęło się już projektowanie 3. linii metra. Jej budowa ma się rozpocząć w 2028 roku.

MuratorPlus: Zazielenianie Katowice Airport

Kraków też będzie miał podziemną kolejkę 

Metro chce mieć również historyczna stolica Polski, czyli Kraków. To drugie miasto w Polsce, które prawdopodobnie najszybciej doczeka się tej formy komunikacji publicznej. Władze Krakowa ostatecznie zdecydowały się na budowę metra typu ciężkiego, jak w Warszawie, choć pierwotnie mówiono raczej o lekkim premetrze.

Cała linia metra w Krakowie ma liczyć około 26 kilometrów długości. Koszt jej budowy oszacowano na dziś na około 13,5 miliarda złotych, a zakup taboru do obsługi podziemnej linii będzie kosztował około 1,5 miliarda złotych.

Oczywiście inwestycja będzie podzielona na etapy. W pierwszym etapie ma powstać około 6-kilometrowa część I linii metra w Krakowie w ścisłym centrum miasta. Do końca 2025 roku miasto ma wybrać wykonawcę projektu wspomnianego pierwszego etapu. Koszty jego budowy mają pokryć - budżet państwa, fundusze unijne oraz miasto.

Oświęcim wyda decyzję środowiskową dla krakowskiego metra

Tymczasem miasto czeka obecnie na decyzję środowiskową dla pierwszego etapu budowy. Decyzję ma wydać do 30 czerwca prezydent Oświęcimia. Gmina Oświęcim przejęła dokumentację od Samorządowego Kolegium Odwoławczego, ponieważ prezydent Krakowa Aleksander Miszalski oraz jego zastępca Stanisław Mazur, zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego, podlegają wyłączeniu z prowadzenia tej sprawy. Dotyczy ona terenów, na których ich rodziny posiadają nieruchomości, co oznacza potencjalny konflikt interesów.

Jak powstanie metro w Krakowie?

Krakowskie metro ma być budowane etapami. Pierwszy etap byłby finansowany i realizowany przez miasto przy wsparciu środków unijnych lub dotacji. Jak informują urzędnicy, etap ten będzie obejmować odcinek od skrzyżowania ul. Reymonta i ul. Piastowskiej do realizowanej obecnie linii tramwajowej KST IV (ul. Meissnera – Mistrzejowice) w obszarze ronda Młyńskiego.

Długość tego etapu to 6 km. Szacowany koszt realizacji tego odcinka to 3 mld zł.

Z kolei etapy drugi (wschodni) i trzeci (zachodni) zostaną zrealizowane przez partnera prywatnego w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Koszty wykonania tych etapów mogłyby być ponoszone z dominującym udziałem środków publicznych w układzie: budżet państwa, środki UE, środki inwestora prywatnego i środki Gminy Miejskiej Kraków.

Długość II i III etapu pierwszej linii metra to około 20 km. Szacunkowy koszt realizacji kolejnych etapów to około 10 mld zł.

Władze miasta nawiązują współpracę z europejskimi metropoliami, które mają metro i które dzielą się informacjami na temat metod jego budowy i finansowania – takimi jak Kopenhaga czy Wiedeń.

Krakowskie metro będzie autonomiczne

Planując swoje metro, Kraków, wzorem najnowocześniejszych metropolii, rozważa budowę systemu w pełni autonomicznego. Sens takiego rozwiązania potwierdzają naukowcy z Katedry Pojazdów Szynowych i Transportu Politechniki Krakowskiej – dr hab. inż. Maciej Szkoda i dr Maciej Górowski.

Autonomiczne metro jest w rzeczywistości znacznie bezpieczniejsze od tradycyjnego. Po pierwsze, eliminujemy czynnik ludzki, który odpowiada za dużą część wypadków w transporcie szynowym – np. błędy maszynisty, zmęczenie czy nieprawidłową reakcję na sygnały świetlne. Po drugie, pociągi metra, również te autonomiczne, poruszają się po całkowicie wydzielonych torach, a to oznacza brak ryzyka kolizji z innymi środkami transportu, pieszymi czy rowerzystami. W przypadku zagrożenia lub wykrycia przeszkody na torach odpowiednie systemy mogą same wdrożyć hamowanie pociągu – mówił cytowany przez miejski portal krakow.pl dr Maciej Górowski.

Jak powiedział dr hab. inż. Maciej Szkoda, w Europie takie systemy działają już w 16 miastach – najbliżej w Budapeszcie, który historycznie słynie z pierwszej po Londynie linii uruchomionej na naszym kontynencie. Ciekawe przykłady autonomicznych systemów są w Paryżu, Tuluzie, Turynie, Rzymie, Norymberdze czy Salonikach. Najwięcej bezobsługowych linii znajdziemy w Azji – w Korei, Chinach, Japonii, Singapurze czy Malezji.

Z miastem współpracują także naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, którzy także należą do Rady Techniczno-Naukowej ds. budowy metra. Miasto nawiązało bowiem współpracę z Politechniką Krakowską, Akademią Górniczo-Hutniczą i Uniwersytetem Ekonomicznym i powołało Radę Naukowo-Techniczną ds. budowy metra.

Budowa metra nie zniszczy zabytkowej tkanki Krakowa

Jak powiedział portalowi krakow.pl prof. Krzysztof Tajduś, czołowy specjalista geomechaniki górniczej i geotechniki z Akademii Górniczo-Hutniczej, współcześnie budowa metra niekoniecznie musi oznaczać zrujnowanie zabytkowych części śródmieścia i wieloletnie utrudnienia.

Nowoczesne metody drążenia tuneli pozwalają uniknąć takich problemów. Tunel będzie budowany za pomocą jednej z najnowszych w pełni zmechanizowanych maszyn TBMS (Tunnel Boring Machine with Shield), których postęp dobowy przekracza 25 metrów na dobę, z automatyczną instalacją obudowy segmentowej, nie powodując istotnych przemieszczeń na powierzchni. Zatem w Krakowie zakłada się praktycznie na całej długości wykonywać tunele pod ziemią, ograniczając prace z powierzchni jedynie do punktów startowych i końcowych maszyn, a także szybów technicznych oraz większości stacji. To oczywiście nie oznacza braku utrudnień, ale wizja rozkopanego całego miasta jest zdecydowanie zbyt defetystyczna – mówił prod. Tajduś z AGH.

Niewykluczone, że by w Krakowie mogła ruszyć budowa metra, konieczne będzie stworzenie specustawy, która ma uprościć wiele obecnych technicznych problemów, ustawa miałaby też dotyczyć kwestii finansowania inwestycji. Nie obędzie się również bez pozyskania pieniędzy na ten cel z funduszy unijnych w kolejnej perspektywie finansowej, o co miasto już zaczyna starania.

Wrocław także myśli o metrze. Na razie analizują

Jak się okazuje, Kraków nie jest jedynym miastem po Warszawie, które chce budować metro. Takie plany ma też Wrocław, choć tu są one znacznie mniej zaawansowane niż w Krakowie. Metro planowano tam jeszcze przed wojną. Oczywiście nic z tego nie wyszło, ówczesne analizy wykazały, że miasto leży na trudnym geologicznie terenie i pomysł porzucono. Późniejsze plany, w latach 70. XX wieku także zakładały budowę metra. Mówiło się wówczas o czterech liniach o łącznej długości 36 km, z węzłami przesiadkowymi przy dworcach Świebodzkim, Mikołajów, Nadodrze, placu Grunwaldzkim i dworcu Głównym. Z tych planów również nic nie wyszło.

W 2011 roku wrocławski magistrat zlecił przygotowanie konkretnej ekspertyzy naukowcom z Polskiej Akademii Nauk. Naukowcy mieli odpowiedzieć na pytanie, czy we Wrocławiu w ogóle są warunki geologiczne do tego, by można było wybudować metro.

Niedawno, bo w marcu 2025, radny Andrzej Kiljanek złożył wniosek do prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka o przeprowadzenie analizy możliwości budowy metra. Proponowana linia miałaby przebiegać z północy na południe miasta.

Co o budowie metra myślą władze Wrocławia?

Jak podkreślają władze miasta, rozwój transportu zbiorowego jest niezwykle istotną kwestią dla funkcjonowania i rozwoju Wrocławia. Miasto skłania się raczej ku kolei podziemnej, a nie osobnemu systemowi metra. W 2013 r. podawano:

Biuro Rozwoju Wrocławia przeprowadziło wstępną analizę wskazującą potencjalny przebieg linii metra we Wrocławiu. Opracowanie to było podstawą do dalszych analiz naukowo-badawczych. W opracowaniu Polskiej Akademii Nauk wskazano, że obecne technologie pozwalają na wybudowanie kolei podziemnej w naszych wrocławskich warunkach. Analiza wykonana w pierwszym opracowaniu pokazała, że najwięcej korzyści może przynieść jednak poprawa dostępności do kolei, dlatego ważny jest rozwój infrastruktury kolejowej, budowanie nowych przystanków i wprowadzeniu efektywnie działającej kolei aglomeracyjnej. Metro to olbrzymi wydatek, a dobrze działający system tramwajowo-kolejowy, może być dla metra doskonałą alternatywą – mówi Joanna Urbańska-Jaworska z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.

Jak dowiedzieliśmy się w UM we Wrocławiu, ten kierunek jest obecnie podstawą do planowania rozwoju przestrzennego Wrocławia, dlatego też w ostatnich latach powstało kilka nowych przystanków kolejowych, a o następne miasto wnioskowało do kolejnych programów kolejowych. Przy każdej inwestycji kolejowej w mieście Wrocław współpracuje z PKP, by ciągle ulepszać system kolejowy.

Bacznie przyglądamy się też inwestycjom kolejowym prowadzonym obecnie w Polsce – m.in. Łodzi, Katowicach, Szczecinie czy Krakowie. Wszędzie tam, gdzie klasyczna kolej jest „wprowadzana pod ziemię” i gdzie powstają podziemne stacje kolejowe. To rozwiązanie jest znacznie praktyczniejsze niż budowa osobnego systemu „miejskiego metra”, ponieważ podziemna kolej obsługiwana jest w technologii i taborem istniejącym, nie ma też potrzeby tworzenia osobnej jednostki czy spółki zarządzającej takim systemem – argumentuje Joanna Urbańska-Jaworska.

Kolej podziemna to też świetne miejsca schronienia dla ludności cywilnej

Poza tym, jak uważają władze miasta, taka podziemno-naziemna kolej może łączyć Wrocław z innymi miejscowościami, przykładowo: wrocławski plac Grunwaldzki czy rynek z Oleśnicą, Legnicą czy Wałbrzychem. W efekcie we Wrocławiu mógłby powstać system kolei miejskiej prowadzony na i pod ziemią - efektywniejszy i tańszy eksploatacyjnie niż metro.

Budowa szerokiego podziemnego tunelu kolejowego mogłaby mieć także znaczenie dla obrony cywilnej. Duże miasta potrzebują miejsca schronienia - taki tunel prowadzony pod miastem byłby rozwiązaniem zapewniającym zarówno możliwości transportowe, jak i w razie potrzeby ochronne dla ludności.

Murowane starcie
Dom - budować czy kupić gotowy. MUROWANE STARCIE
Murator Plus Google News
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej