Ile zarabia deweloper? W 2017 r. rekordzista zarobił na czysto 190,8 mln zł

2018-04-03 13:26
Osiedle mieszkaniowe
Autor: materiały prasowe

Legendy krążą o zyskach firm deweloperskich budujących mieszkania na sprzedaż. To ile zarabia deweloper, zależy jednak przede wszystkim od wielkości danej firmy. Największe zarobiły w 2017 r. dla swoich akcjonariuszy przeszło 100 mln zł.

Jak podaje portal RynekPierwotny.pl, który przeanalizował roczne wyniki finansowe spółek deweloperskich notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, najlepiej zarabiającymi deweloperami w 2017 r. byli: Dom Development, Atal i Robyg.

– Ponieważ są to jednocześnie największe firmy deweloperskie, nasuwa się prosty wniosek, że trwająca prosperity najbardziej sprzyja rynkowym tuzom, a powiedzenie „duży może więcej” po raz kolejny potwierdza swą aktualność w ramach mieszkaniowego rynku pierwotnego – komentuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Jego zestawienie 11 spółek zamyka firma Ronson Development. Ten deweloper zarobił na czysto tylko 9,5 mln zł, czyli o ponad 85% mniej niż rok wcześniej. Gorsze wyniki miały także firmy LC Corp oraz Ventage Development.

Dodajmy, że w 2016 r. znacznym wzrostem zysków chwalili się wszyscy deweloperzy, choć akurat ci najlepsi zarobili wtedy dużo mniej niż w 2017 r.

Ile zarobili deweloperzy w 2017 r.
Autor: Rynekpierwotny.pl

Deweloper zarabia po przekazaniu mieszkań

Jarosław Jędrzyński podkreśla, że zarobek dewelopera, czyli wykazywany przez niego zysk netto, nie musi odzwierciedlać aktualnego stanu koniunktury rynkowej, ani też nawet bieżącej sytuacji poszczególnych firm. Zysk netto jest bowiem efektem tzw. przekazań, a więc zawarcia ostatecznych umów przeniesienia własności lokali pochodzących ze sprzedaży, a ściślej przedsprzedaży poprzednich okresów.

– Jest to więc bardziej efekt działalności operacyjnej sprzed kilku kwartałów, aniżeli aktywności gospodarczej z okresu, którego dotyczy – tłumaczy Jędrzyński.

Ile deweloperzy zarobili na każdym mieszkaniu?

Rekordzista, czyli Dom Development pochwalił się, że w 2017 r. przekazał swoim klientom 2929 mieszkań, czyli na każdym z nich zarobił na czysto przeciętnie przeszło 65 tys. zł. Oczywiście jest to duże uproszczenie. W ofercie tej firmy deweloperskiej są bowiem mieszkania w różnej cenie, np. w Warszawie blisko jedna czwarta z nich kosztuje poniżej 350 tys. zł, a nieco ponad jedna czwarta – przeszło 550 tys. zł.

Marża zysku netto, czyli rentowność sprzedaży tego dewelopera wyniosła 13,6%., a w porównaniu z 2016 r. była o 2,7 p.p. wyższa. To ważne, bo taki wynik oznacza, że o tyle więcej zarobił deweloper z każdej złotówki przychodu.

Z kolei firma Robyg poinformowała, że w jej wynikach finansowych uwzględnionych jest 2106 przekazanych mieszkań, co oznacza przeciętnie nieco ponad 64,3 tys. zł czystego zysku na każde z nich. Robyg pochwaliła się rentownością sprzedaży na poziomie 18,4%. Jednak była ona o 1,7 p.p. mniejsza niż rok wcześniej.

Dodajmy, że w czasie poprzedniego boomu mieszkaniowego w 2007 r., Robyg osiągnął marżę zysku netto w wysokości 21,6%. Kryzys finansowy spowodował, że skurczyła się ona do 6,1%. W kolejnych latach (do 2017 r.) deweloper wykazywał jednak systematyczny wzrost rentowności.

Ile zarobią deweloperzy w 2018 r.?

Ekspert portalu RynekPierwotny.pl zauważa, że w 2018 r. tempo sprzedaży mieszkań deweloperskich nie zwalnia. Najpewniej także ten rok będzie więc okresem finansowych żniw giełdowych spółek deweloperskich. Z drugiej strony, z rynku najpływają już sygnały, że hossa zacznie już niebawem hamować.

– Mamy ostatnio do czynienia z dużym wzrostem cen materiałów budowlanych i kosztów pracy, co ma bezpośrednie przełożenie na większe ceny generalnego wykonawstwa. Nowo pozyskiwane grunty również są bardzo drogie – przyznał Wiesław Miernik, dyrektor warszawskiego oddziału firmy deweloperskiej Archicom, w czasie niedawnej debaty z cyklu „Inwestowanie w Nieruchomości”, która odbyła się w Klubie Polskiej Rady Biznesu.

Wiesław Miernik ocenia, że w tej sytuacji deweloperzy muszą podnosić ceny. Problem w tym, że chętnych na coraz droższe mieszkania może być coraz mniej. Według tego dewelopera, schłodzenie rynku może nastąpić w 2019 r. Podobnego zdania był Marcin Michalec, dyrektor sprzedaży i marketingu firmy OKAM Capital.

– Ceny gruntów faktycznie poszybowały do takich poziomów, że budowanie może okazać się nieopłacalne. Wielu deweloperów może decydować się na zamrażanie projektów na kupionych drogo gruntach, czekając na obniżkę kosztów wykonawstwa – przyznał Marcin Michalec.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany