Weźmiesz kredyt na mieszkanie 2%? Twoja rata nie wzrośnie przez 10 lat – zapewnia rząd. A co przy wzroście stóp procentowych?

2023-08-03 13:00
Kredyt na mieszkanie 2%
Autor: Szymon Starnawski/Grupa Murator Kredyt na mieszkanie 2% zapewni stabilność raty przez całą dekadę – zapowiedział rząd.

Rata kredytu na mieszkanie 2%, czyli Bezpiecznego Kredytu nie wzrośnie przez 10 lat, nawet jeśli w górę pójdą stopy procentowe – ogłosiło Ministerstwo Rozwoju i Technologii. To dobra wiadomość dla osób zainteresowanych programem Pierwsze Mieszkanie. Eksperci wskazują jednak, że ma on też swoje minusy.

Spis treści

  1. Z kredytem na mieszkanie 2% przez dekadę nie trzeba się bać wzrostu stóp procentowych
  2. Program Pierwsze Mieszkanie bije rekordy popularności. Banki nie nadążają
  3. Nowy kredyt hipoteczny ma też minusy. Rosną ceny nieruchomości, kurczy się oferta

Z kredytem na mieszkanie 2% przez dekadę nie trzeba się bać wzrostu stóp procentowych

Od uruchomienia w lipcu programu Pierwsze Mieszkanie 2023 banki przeżywają prawdziwe oblężenie – tysiące osób chcą wziąć kredyt na mieszkanie 2%, czyli Bezpieczny Kredyt 2 procent. Przypomnijmy, że do uzyskania jest 500–600 tys. zł, a do tego dopłaty od państwa, dzięki którym raty będą atrakcyjnie niskie.

Teraz pojawiła się kolejna zachęta – resort rozwoju oficjalnie zapewnił, że rata Bezpiecznego Kredytu nie wzrośnie przez 10 lat, nawet jeżeli stopy procentowe ulegną podwyższeniu. To ważne zapewnienie dla wszystkich, którzy z przerażeniem obserwowali falę podwyżek stóp rozpoczętą jesienią 2021 r. Raty kredytów hipotecznych poszybowały wówczas w górę, z czym wiele osób ledwie poradziło sobie finansowo.

Jak wyjaśnia ministerstwo:

  • przy Bezpiecznym Kredycie 2 proc. oprocentowanie jest ustalane na okres 5 lat,
  • po upływie tego okresu nie ma ryzyka wzrostu raty – jeżeli wzrośnie oprocentowanie, to państwo zwiększy dopłaty, żeby raty mogły pozostać na stałym poziomie,
  • ryzyko wzrostu oprocentowania jest małe, gdyż obecne prognozy ekspertów przewidują spadek stóp procentowych w najbliższych latach.

To dodatkowe zabezpieczenie z pewnością uspokoi wiele osób, które dotąd wahały się, czy skorzystać z Pierwszego Mieszkania.

– Bezpieczny Kredyt jest nie tylko tańszy, ale przede wszystkim jest… bezpieczny dla kredytobiorcy. Dlaczego? Oprocentowanie stałe i dopłaty do rat przez pierwsze dziesięć lat powodują (…), że zmiany polityczne, a tym samym poziom inflacji, nie spowodują gwałtownego wzrostu oprocentowania kredytu – podkreśla Marcin Berus, ekspert kredytowy Lendi.

Pamiętaj

O Bezpieczny Kredyt dla młodych mogą wnioskować osoby do 45. roku życia, które nie mają i nigdy nie miały mieszkania ani domu (obowiązują pewne wyjątki od tej drugiej zasady).

Program Pierwsze Mieszkanie bije rekordy popularności. Banki nie nadążają

Zgodnie z przewidywaniami ekspertów kredyt na mieszkanie 2% cieszy się ogromnym zainteresowaniem – od lipca złożono ponad 18 tys. wniosków. Popyt jest tak wysoki, że duże banki nie nadążają z przetwarzaniem dokumentów i w kolejce czekają także klienci niebiorący udziału w programie.

– Główny polski bank otrzymał tysiące wniosków kredytowych, które zapchały ich centrale analityczne. Po dwóch tygodniach bank zaczął odsyłać wnioski do oddziałów, żeby rejestrowały wnioski u siebie – zauważa ekspert Lendi. – Mniejsze banki zostały zalane wnioskami, ale (paradoksalnie) radzą sobie szybciej z nimi niż molochy. Dlatego zawsze lepiej składać wnioski w kilku bankach naraz.

Mniej popularny jest drugi element programu Pierwsze Mieszkanie, czyli oszczędnościowe Konto Mieszkaniowe – tych założono ok. 600. Wynika to jednak przede wszystkim z faktu, że jak na razie Konta wprowadziły tylko dwa banki, gdyż większość w pierwszej kolejności skupiła się na wprowadzeniu do oferty nowego kredytu 2 procent.

Nowy kredyt hipoteczny ma też minusy. Rosną ceny nieruchomości, kurczy się oferta

Sukces nowego kredytu ma jednak swoją cenę. Już w pierwszych dniach od jego uruchomienia eksperci wskazywali, że jeśli chodzi o Pierwsze Mieszkanie, to program jest aż zbyt popularny. Już przed swoim uruchomieniem wywołał bowiem wzrost popytu na mieszkania, a co za tym idzie – wzrost cen.

– Ktoś kto do tej pory wystawiał swoje mieszkanie za kwotę np. 650 tys. zł, bez problemu podnosi cenę do 700 tys. zł, bo wie, że i tak znajdzie się ktoś, kto będzie chciał je kupić i skorzystać z programu. Wzrasta nam w ten sposób średnia cena metra sprzedaży nieruchomości – mówi Andrzej Łukaszewski, Ekspert finansowy Credipass.

Skutkiem zwiększonego popytu jest też kurcząca się oferta tańszych mieszkań na sprzedaż. Nieruchomości, które da się kupić przy wsparciu Bezpiecznego Kredytu dla młodych (do ceny ok. 700 tys. zł), masowo znikają z rynku. To kłopot także dla osób, które w ogóle nie kwalifikują się do udziału w Pierwszym Mieszkaniu, a nie stać ich na droższe lokum.

– W średnich pod względem wielkości miastach wzrosty cen są odczuwalne – podkreśla Berus. – Cytując jednego z pośredników nieruchomości: „Wyprzedaje mi się to, co stało przez pół roku czy rok. Wystarczy, że cena jest ok. Ludzi kupują nawet najgorsze mieszkania”. W mniejszych miejscowościach klienci szukają działek, żeby wybudować małe domy. Często metodą szkieletową, żeby tylko zmieścić się w maksymalnej kwocie kredytu na 500.000 lub 600.000 złotych.

Część ekspertów wyraża także obawy, że budżet programu może wyczerpać się szybko. Już teraz zainteresowanie kredytem na mieszkanie 2% znacząco przekracza rządowe prognozy. Otwarte pozostaje zatem pytanie, jak wiele środków zostanie na kolejne lata i czy rząd nie będzie musiał już w 2025 r. dosypać pieniędzy.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej