Spis treści
Do grudnia zamknięte pasy na autostradzie A4
W poniedziałek, 8 września rozpoczyna się ważna inwestycja na autostradzie A4. Wzdłuż autostrady A4 w Bieżanowie, między węzłem Kraków Wieliczka a ul. Nad Serafą powstanie 400 metrów ekranów dźwiękochłonnych o wysokości od 3 do 5 m.
Na tym odcinku wykonawca inwestycji, czyli Przedsiębiorstwo Budowlano-Usługowe GOMIBUD zamknie pas awaryjny i pas zjazdowy na węzeł Wieliczka.
Do dyspozycji kierowców pozostaną trzy pasy:
- lewy i środkowy do jazdy w kierunku Katowic;
- prawy do zjazdu na węzeł Wieliczka.
Obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 80 km/h.
Taka organizacja ruchu potrwa do grudnia.
Gdzie powstaną ekrany przy A4?
Ekrany powstaną w Krakowie, na odcinku od węzła Kraków Wieliczka do ul. Nad Serafą. Koszt prac wyniesie 2,5 mln zł. Budowa ma się zakończyć w grudniu.
Ten odcinek autostrady A4 (Kraków Wielicka – Targowisko o długości niemal 20 km) został oddany do użytku jeszcze w 2009 r. Zgodnie z ówczesnym stanem prawnym wykonano pomiary hałasu i zaprojektowano ekrany wszędzie tam, gdzie było to konieczne. Jednak w ciągu ostatnich 15 lat, w bezpośredniej bliskości autostrady, zaczęło pojawiać się coraz więcej zabudowań. Mieszkańcy od dłuższego czasu upominali się o ekrany, a GDDKiA szukała odpowiednich warunków prawnych i finansowych, aby ten projekt móc zrealizować.
- Na autostradzie A4, w części biegnącej przez Kraków, jest w to w zasadzie jedyny odcinek, na którym można aktualnie planować uzupełnienie ekranów. Zaważyły na tym dwa czynniki. Z jednej strony duża determinacja mieszkańców, z drugiej fakt, że akurat ten odcinek nie będzie przeprojektowywany w ramach rozbudowy autostrady o dodatkowy pas - argumentuje GDDKiA.
Prace zakończą się jeszcze w tym roku, tak aby zdążyć jeszcze przed otwarciem S7 w przyszłym roku.
- Polecamy też: Najdłuższa droga ekspresowa w Polsce to obecnie S7. Łączy Gdańsk, Kraków i Warszawę. Kiedy cała S7 będzie gotowa?
Budowa ekranów przy ruchliwej autostradzie A4 nie jest prosta
Budowa 400 m ekranów akustycznych wzdłuż autostrady A4 może wydawać się zadaniem prostym, ale jak przekonują przedstawiciele GDDKiA, wcale tak nie jest.
Dlaczego? Cała inwestycja będzie wykonywana pod ruchem. Na dodatek to to przecież autostrada. W tym miejscu droga ma trzy pasy, dlatego kierowcy mogą tam poruszać się z prędkością do 140 km/h. Konieczna będzie czasowa zmiana organizacji ruchu po to, aby zapewnić bezpieczeństwo osobom pracującym przy budowie ekranów.
Po drugie, na tym odcinku znajduje się most, który trzeba będzie przebudować i dostosować do tego, aby można było na nim skutecznie zamontować ekrany. Będzie poszerzony, ale bez naruszania jego głównej konstrukcji, czyli tzw. ustroju nośnego.
Znaczna część tego odcinka autostrady A4 biegnie nasypem, który powstał jeszcze w trakcie budowy samej autostrady. To korzystny czynnik, ponieważ daje sporo informacji o podłożu i niemal całkowitą pewność, że „nic” nie zaskoczy wykonawcy, podczas wykonywania prac.
