Pasaż Italia to dziś jedno z najbrzydszych miejsc Warszawy. Zabytek ma fascynującą historię

2024-02-19 13:01

Jedno z najbardziej zaniedbanych miejsc w centrum Warszawy - Pasaż Italia - to pozostałość po przedwojennej kamienicy córki założyciela gazety La Stampa. Przy Nowym Świecie 23-25 działała potężna kawiarnia, która jednak okazała się nierentowna. Biznes próbowano ratować na różne sposoby. Po II Wojnie Światowej ze złączonych kamienic został tylko pasaż.

Spis treści

  1. Pasaż Italia - historia pechowej włoskiej galerii na Nowym Świecie
  2. Pasaż Italia w Warszawie - smród i sztuka

Pasaż Italia - historia pechowej włoskiej galerii na Nowym Świecie

Początki Pasażu przypadają na 1928 rok, kiedy to właścicielką kamienicy przy Nowym Świecie 23 została Luciana Frassati-Gawrońska. Informacje o niej często ograniczają się do przedstawienia jej jako córki włoskiego potentata, właściciela gazety "La Stampa", Alfreda Frassati i żony polskiego dyplomaty, Jana Gawrońskiego.

Zobacz także: Malowidło Zofii Stryjeńskiej w warszawskim Domu Wedla. Ukryte dzieło sztuki, które przetrwało wojnę

Tymczasem w czasie II Wojny Światowej mocno przysłużyła się warszawskiemu podziemiu. Stale kursowała między Rzymem a Warszawą. Miała bezpośredni wpływ na uwolnienie naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego, aresztowanych w trakcie akcji Sonderaktion Krakau - wstawiła się za nich u Mussoliniego. 

Pasaż Italia - zobacz, jak dziś wygląda zaniedbany zabytek. Nowe graffiti już przykryto kolejnym
Autor: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji / Narodowe Archiwum Cyfrowe, rok nieznany, sygnatura 3/1/0/9/6793/1 Pionowy neon zaprasza na dancing w Italii.

Nie ustalono, kto zaprojektował podłużną galerię handlową. Jerzy S. Majewski przytacza w Gazecie Wyborczej nazwisko Juliusza Nagórskiego, architekta sąsiedniej kamienicy pod numerem 25 - to jemu niektórzy mają przypisywać autorstwo projektu, choć pewności nie ma. Współautorem wnętrz był na pewno Luigi Stix.

W wielu miejscach można dziś przeczytać o pasażu jako o perle architektury. Tymczasem moment jego budowy przypadł na początki wielkiego kryzysu - już na zdjęciach archiwalnych widać prostą formę korytarza, urozmaiconą jedynie geometrycznymi świetlikami, które zachowały się do dziś. Bez dwóch zdań prosta modernistyczna forma była jednak o wiele milsza dla oka niż obecnie.

Nowe życie domu podcieniowego na Żuławach. Odbudowa budynku z historią

Mimo wielu prób, Pasaż nigdy nie pozbył się piętna kryzysu. W galerii handlowej mieściły się sklepy wszelkiego rodzaju, księgarnię, kawiarnie i kina. W podziemiu działał dancing Bodega, który jednak nigdy nie zdobył uznania. W 1930 roku w miejscu restauracji Trocadero otwarto Cafe Italia, która miała odmienić los adresu - takie przynajmniej były nadzieje.

Zobacz także: Warszawskie budynki jak puzzle

Kawiarnia, której sale urządzono w różnych stylach z przepychem i finezją, słynęła podobno z pysznej kawy po turecku. Wystrój nawiązywał tu do egzotycznych wtedy, potężnych kultur. Na scenie grały orkiestry. Wokół miejsca rozwijała się też działalność mniej oficjalna - w mieszkaniach nad restauracją miał działać dom schadzek Ludmiły Włodarczykowej. Mimo starań, przez sytuację ekonomiczną w kraju oraz powierzchnię kawiarni, wkrótce stała się ona nierentowna.

Lokal wydzierżawiła inna przedsiębiorcza kobieta, Jadwiga Domańska, i założyła Caffé Milano - kawiarnię, cukiernię i restaurację w jednym. Niewiele później musiała ustąpić miejsca kolejnej próbie ratowania przestrzeni - dancingowi Swann.

W odmienionych wnętrzach zawitała nowa klientela, a na scenie - jedna z najlepszych orkiestr przedwojennej Warszawy, orkiestra Stasiaka. W przygaszonym świetle miało się bawić bardziej ekscentryczne i "romantyczne" towarzystwo, trawione problemami natury egzystencjalnej. Swann był prawdopodobnie najdłużej działającą kawiarnią w budynku. Przerwał ją wybuch II Wojny Światowej.

W trakcie okupacji Luciana Frassati-Gawrońska, która przed wojną nabyła jeszcze kamienicę po numerem 25, ostatecznie opuściła Polskę. Końcem wojny runęły obie kamienice należące do Włoszki - ostał się pasaż i budynek wielkiej kawiarni. W jego pomieszczeniach, wciąż można zobaczyć oryginalne, przedwojenne elementy.

Sam korytarz pasażu Italia nie ma tyle szczęścia - przez lata zyskał raczej nieprzyjemną renomę, odstraszając zapachem i wyglądem.

Pasaż Italia - zobacz, jak dziś wygląda zaniedbany zabytek. Nowe griffiti już przykryto kolejnym
Autor: Szymon Starnawski / Grupa Murator

Pasaż Italia w Warszawie - smród i sztuka

Wiele było prób ratowania wizerunku tego miejsca - zwykle oddolnie, w związku ze sztuką uliczną. Stacjonował tu już stalowy potężny kleszcz, na ścianach kolektywy tworzyły murale. Trudno je dziś wyodrębnić. Brudne ściany zaniedbanego korytarza stale przykrywane są mniej lub bardziej wyszukanymi środkami wyrazu. Nie inaczej było początkiem stycznia 2024 roku.

Nowe (choć stare) oblicze Pasażu Italia stworzył artysta Dominik Jan Gralak wraz z marką Converse. Akcja odbiła się szerokim echem po warszawskich mediach i instagramowych kontach stołecznych influencerów. Kilka dni później pracę Gralaka przykryto nowymi tagami - jak obecnie wygląda, pokazuje nasza galeria.

O ile próby ratowania Pasażu są oczywiście godne pochwały, należy pamiętać, że Pasaż Italia jest obiektem zabytkowym wpisanym do ewidencji. Nie gwarantuje mu to niestety zbyt dużej ochrony, trudno jednak nie oczekiwać odpowiedniego zaopiekowania się tak historycznym miejscem i zagwarantowania mu remontu z prawdziwego zdarzenia, przywracającego dawną świetność.

Zobacz także: Oto najbrzydsze miejsca w centrum Warszawy. Pół Śródmieścia tonie w graffiti, reklamach i brudzie - zdjęcia

Źródła: Gazeta Wyborcza, Label Magazine

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej