Ukraińcy w Polsce: czy będą chcieli pracować na budowach?
![Ukraina](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-yAAc-GhVP-A3Ap_ukraina-664x442.jpg)
Od 11 czerwca Ukraińcy będą mogli pojechać do większości krajów Unii Europejskiej bez wizy. Nasi przedsiębiorcy, zwłaszcza budowlani, muszą się więc liczyć z odpływem części ukraińskich pracowników. Nowi mogą się nie palić do pracy w Polsce, bo na Zachodzie zarobią na czarno nawet trzy, cztery razy więcej.
Ostateczna decyzja o zniesieniu wiz dla obywateli Ukrainy zapadła 11 maja 2017 r. Jednak zacznie obowiązywać od 11 czerwca, czyli po 20 dniach od jej opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE. Ukraińcy, którzy mają paszporty biometryczne, będą wówczas mogli wjechać bez wizy niemal do wszystkich krajów UE. Wyjątkiem są Wielka Brytania i Irlandia. Na jak długo? Na 90 dni w ciągu pół roku. Pobyt może mieć charakter biznesowy, turystyczny lub rodzinny.
Trudno będzie zatrzymać Ukraińców w Polsce
– To otworzy nowy rozdział konkurencji o pracowników z Ukrainy między polskim legalnym rynkiem zatrudnienia, a szarą strefą w krajach Europy Zachodniej – komentuje szef biura prasowego Work Service Andrzej Kubisiak, w rozmowie z eNewsroom.pl. Według Andrzeja Kubisiaka, istnieje duże niebezpieczeństwo, że bez wprowadzenia regulacji na kształt Zielonej Karty, które zapewniałyby legalną pracę i elastyczne możliwości przyjazdu do Polski nie tylko na okres sześciu miesięcy, ale na rok lub dwa lata, wielu Ukraińców będzie decydowało się na wyjazd do krajów zachodnioeuropejskich.
– Tam są w stanie zarobić trzy- czy czterokrotnie więcej niż w Polsce, a to przede wszystkim kwestie płacowe przyciągają tych pracowników do krajów naszego regionu – dodaje Kubisiak.
Wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa Rafał Bałdys przyznaje, że wśród przedsiębiorców budowlanych widać zaniepokojenie, bo już teraz wielu skarży się na brak rąk do pracy.
– Ci Ukraińcy w Polsce, którzy pracują od kilku lat i wyrobili sobie pozycję, raczej nie wyjadą na Zachód. Jednak niewykwalifikowanych i najsłabiej opłacanych pracowników trudno będzie zatrzymać – zauważa Rafał Bałdys.
![Andrzej Kubisiak](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Rx6C-s7KS-zsje_andrzej-kubisiak-664x442-nocrop.jpg)
Wielu Ukraińców w Polsce pracuje na czarno
Dodajmy, że w tej drugiej grupie wielu jest takich, którzy pracują u nas na czarno. A wykazały to ubiegłoroczne kontrole inspekcji pracy.
– Budownictwo jest jedną z trzech branż, obok handlu i przetwórstwa przemysłowego, gdzie inspektorzy pracy najczęściej stwierdzają nielegalne zatrudnienie – mówił zastępca głównego inspektora pracy Dariusz Mińkowski, w czasie naszej marcowej konferencji, którą zainicjowaliśmy akcję „Chcemy uczciwego budownictwa”.
W 2016 r. inspektorzy pracy stwierdzili blisko 3,5 tys. takich przypadków w ok. 1,3 tys. skontrolowanych firm budowlanych. Dariusz Mińkowski poinformował, że w skontrolowanych firmach pracowało ok. 5,6 tys. cudzoziemców, w tym 4,8 tys. Ukraińców. Na blisko 1,5 tys. nielegalnie zatrudnionych cudzoziemców, 1,3 tys. pochodziło z Ukrainy.
![Dariusz Mińkowski](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-vnB7-HcpU-fMXK_dariusz-minkowski-664x442-nocrop.jpg)
Ilu jest pracujących Ukraińców w Polsce?
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował pod koniec 2016 r. raport „Obywatele Ukrainy pracujący w Polsce”, z którego wynika, że większość podejmuje u nas pracę w oparciu o zarejestrowane oświadczenie pracodawcy o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. „W 2015 r. dla obywateli Ukrainy zarejestrowanych zostało 763 tys. takich oświadczeń, kolejni podejmowali pracę w oparciu o odpowiednie zezwolenie lub inne dokumenty, co wskazuje, że w całym 2015 r. w Polsce mogło być obecnych nawet około miliona obywateli Ukrainy” – czytamy w raporcie. Ponadto – jak podaje NBP - zdecydowana większość wykonuje proste prace fizyczne wymagające kwalifikacji (głównie w gospodarstwach domowych, budownictwie i usługach remontowo-wykończeniowych oraz rolnictwie). Średnie miesięczne zarobki wynoszą ok. 2,1 tys. zł netto. Dwóch na trzech pracujących w Polsce Ukraińców przekazuje zarobione przez siebie pieniądze na Ukrainę, gdzie są przeznaczane na bieżące wydatki oraz na polepszenie sytuacji mieszkaniowej.
![Kwalifikacje ukraińskich pracowników](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-9F9W-vp7X-SZTh_kwalifikacje-ukrainskich-pracownikow-664x442-nocrop.jpg)
![Zarobki pracowników z Ukrainy w Polsce](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-k12i-7QPj-jLit_zarobki-pracownikow-z-ukrainy-w-polsce-664x442-nocrop.jpg)
NBP zwraca jednak uwagę, że odrębną, ale też istotną grupą migrantów z Ukrainy są studenci, których liczba na polskich uczelniach również gwałtownie rośnie. Według wyników badania, połowa z nich poza studiowaniem jest aktywna na rynku pracy (głównie w handlu i gastronomii). Dwie trzecie badanych studentów swoje plany zawodowe wiąże z Polską.
![Studenci z Ukrainy](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-yoUu-wH9t-ku6h_studenci-z-ukrainy-664x442-nocrop.jpg)
Ukraińcy chcą w Polsce zamieszkać
Z prowadzonych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) rejestrów transakcji nieruchomościowych z udziałem cudzoziemców wynika, że w 2016 r. najwięcej mieszkań kupili w naszym kraju właśnie Ukraińcy. W przeciwieństwie do gruntów rolnych i leśnych, na zakup których obywatele obcych państw muszą uzyskać specjalne zezwolenie MSWiA, mieszkania i lokale użytkowe można kupować niemal bez ograniczeń. Wyjątkiem są przygraniczne miejscowości, w których cudzoziemcy spoza Unii Europejskiej wciąż muszą uzyskać zgodę ministerstwa. Ale to rzadkie przypadki. Np. w ubiegłym roku resort wydał zaledwie 96 takich zezwoleń, głównie obywatelom Ukrainy (59), Białorusi (11) i Rosji (8). MSWiA podało, że w 2016 r. cudzoziemcy (osoby prywatne i spółki) kupili 4648 mieszkań, czyli o jedną czwartą więcej niż rok wcześniej. Oczywiście nie ma mowy o wykupie polskich mieszkań.
– Zakupy obcokrajowców stanowią nie więcej niż 1,5-2% transakcji mieszkaniowych w kraju – mówi Marcin Krasoń z firmy Home Broker.
Z każdym rokiem obywatele Ukrainy kupują u nas coraz więcej mieszkań. Kiedy w 2004 r. przystępowaliśmy do UE, ich łączna powierzchnia wynosiła ok. 3,4 tys. m2, a w 2015 r. - dziesięć razy więcej. Jednak w ubiegłym roku łączna powierzchnia mieszkań, które trafiły w ręce obywateli Ukrainy przekroczyły 64 tys. m2. MSWiA nie podaje, jakie dana nacja ma ulubione miasta. Wiemy tylko tyle, że cudzoziemcy kupują mieszkania głównie w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku i Poznaniu, a więc tam, gdzie najłatwiej jest o pracę. Przy czym Ukraińcy wybierają raczej tanie lokalizacje. Gdyby przyjąć, że średnia cena metra kwadratowego wynosi 5 tys. zł, to oznaczałoby, że w ubiegłym roku Ukraińcy wydali na mieszkania w naszym kraju łącznie ok. 320 mln zł.