Ogródki działkowe z zakazem puszczania muzyki i koszenia? Pandemia pogorszyła relacje między działkowcami

2024-08-28 13:49
altana
Autor: Andrzej Szandomirski Ogródki działkowe kojarzą się z ciszą i spokojem, ale i tam dochodzi nieraz do konfliktów.

Czy nowe zakazy dla użytkowników ogródków działkowych załagodzą konflikty w ROD-ach? Od czasów pandemii działkowcy coraz częściej skarżą się na uciążliwych sąsiadów. Duże emocje budzi m.in. kwestia wjazdu samochodem na teren rodzinnych ogrodów działkowych.

#Muratorogroduje: Ogrodzenie, czyli piękna granica Twojego ogrodu!
Materiał sponsorowany

Spis treści

  1. Ogródki działkowe potrzebują nowych zakazów? Chodzi m.in. o hałas
  2. Pandemia zmieniła wszystko. Konflikty o działki ROD częstsze, same działki droższe
  3. Te punkty regulaminu ROD łamiemy najczęściej. To źródło konfliktów

Ogródki działkowe potrzebują nowych zakazów? Chodzi m.in. o hałas

Część ROD-ów w Polsce wprowadza lub rozważa wprowadzenie nowych zakazów. Jak donosi „Stołeczna”, przykładem może być ROD „Arkadia” w Warszawie, który planuje dopisanie do regulaminu 3 nowych zakazów:

  • zakaz używania kosiarek i innych sprzętów mechanicznych w niedziele oraz święta,
  • zakaz puszczania muzyki z głośników,
  • zakaz wjeżdżania samochodami na teren ROD (z wyjątkiem osób posiadających orzeczenie o niepełnosprawności).

Powodem wprowadzania nowych zasad są coraz częstsze konflikty między działkowcami związane z zakłócaniem spokoju. Wiele osób skarży się na rosnący problem z hałasem na terenie ROD – warczące kosiarki, krzyczące dzieci, ujadające psy, głośne imprezy. Problemem dla części działkowców są też sąsiedzi parkujący samochody w uciążliwych miejscach, a nawet... myjący swoje auta na terenie ROD.

Warto podkreślić, że nie będą to zakazy ogólnopolskie, a jedynie lokalne. Zarządy poszczególnych ROD-ów mogą dodawać do ogólnopolskiego regulaminu ROD własne punkty, obowiązujące jedynie w danej lokalizacji – i opcja ta jest chętnie wykorzystywana. Warto jednak pamiętać, że za przykładem warszawskiego ROD „Arkadia” mogą pójść inne.

Pandemia zmieniła wszystko. Konflikty o działki ROD częstsze, same działki droższe

Jak widać z gorących internetowych dyskusji w grupach dla działkowców, od czasu pandemii sytuacja w polskich ROD-ach mocno się zmieniła. Jak skarży się wiele osób, nowi działkowcy coraz częściej traktują działkę ROD jak zwykłą działkę rekreacyjną – a więc np. miejsce do imprezowania ze znajomymi. Próby rozmowy czy kartki z prośbami o ciszę nie odnoszą skutku. Pozostaje zgłoszenie sprawy zarządowi – za naruszanie regulaminu działkowcowi może grozić nawet przejęcie działki przez zarząd ROD. I to jednak nie zawsze rozwiązuje problem.

Dlaczego kłopot narasta? Przed pandemią ogródkami działkowymi interesowali się głównie emeryci oraz miłośnicy spokojnej uprawy roślin. Okres uciążliwych lockdownów sprawił jednak, że ROD-y stały się dla wielu przestrzenią swobody w świecie pełnym zakazów. To tu można było spotkać się z bliskimi, świętować imieniny czy pozwolić wybiegać się psu. W efekcie zainteresowanie ogródkami działkowymi mocno wzrosło, przybyło też wielu nowych działkowców. Część z nich zdaje się jednak nie do końca rozumieć specyfikę ROD-ów i ich przeznaczenie.

– Spotkania przy grillu bywają tak huczne, że inni działkowcy uciekają do domu – opisywał sytuację w okresie pandemii Okręg Śląski Polskiego Związku Działkowców.

Wpływ pandemii widać też w cenach działek ROD. Gwałtowny wzrost popytu na nie w czasach lockdownów spowodował, że wartość działek wystrzeliła w górę. Choć w 2024 r. ceny wreszcie się ustabilizowały, ich poziom wciąż jest wysoki. Przykładowo:

  • w Białymstoku ceny działek bez altan zaczynają się od 25 tys. zł, a z altanami od 40 tys. zł,
  • w Warszawie działka ROD bez zabudowy to wydatek rzędu 30 tys. zł, zaś z zabudową 60–80 tys. zł,
  • w Szczecinie przeciętna działka z domkiem kosztuje (w zależności od powierzchni) od 30 do ponad 100 tys. zł.

Nie znaczy to jednak, że ogródki działkowe stały się enklawą bogaczy – jest też wiele osób, które odziedziczyły działkę ROD po rodzicach czy dziadkach.

Te punkty regulaminu ROD łamiemy najczęściej. To źródło konfliktów

Hałaśliwe imprezy to tylko jedno ze źródeł konfliktów między działkowcami. W wielu ROD-ach z przestrzeganiem regulaminu jest różnie, co utrudnia spokojne korzystanie z działki. Jak pokazuje przegląd grup dla działkowców w mediach społecznościowych, najczęściej konflikty między działkowcami wybuchają o:

  • głośne zachowanie na działce, m.in. krzyczące dzieci,
  • samochody niszczące nasadzenia na terenie ROD i blokujące dostęp do działek,
  • palenie ognisk,
  • podkradanie i niszczenie roślin sąsiadów,
  • psy biegające bez smyczy i kagańca,
  • zamieszkiwanie na stałe na terenie ROD, co generuje dodatkowe koszty i niedogodności dla sąsiadów.

Warto podkreślić, że wiele z powyższych zachowań jest wprost zabronionych przez regulamin ROD, jak choćby rozpalanie ognisk czy wjazd pojazdami mechanicznymi na teren ROD bez zgody zarządu. Władze ROD nie zawsze reagują jednak na zgłaszane naruszenia, a wzywanie na teren ogródków działkowych policji to rzadkość. W sytuacji konfliktu nieraz działkowcowi pozostaje tylko rozwiązanie stare jak świat – rozmowa z sąsiadem i próba wypracowania kompromisu.

Listen to "Murowane starcie" on Spreaker.
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany