Blisko 6 lat przebudowy, a i tak nie zdążyli. Ostatni wiadukt w Stargardzie wciąż zamknięty. Jest nowa data

5 sierpnia 2025 r. miała zakończyć się inwestycja, która utrudnia mieszkańcom Stargardu życie już od 2019 r. Koniec utrudnień wydawał się już bliski, jedna nie udało się jednak dotrzymać nowego terminu. „To było do przewidzenia” – komentują mieszkańcy. Teraz padła kolejna data.

wiadukt przy ul. Konopnickiej/Pierwszej Brygady w Stargardzie

i

Autor: Grzegorz Drążek/stargard.news/ Materiały prasowe
The Sea Resort w Międzyzdrojach

Przebudowa wiaduktów kolejowych w Stargardzie znowu opóźniona. Kiedy otworzą?

To jest news! Po prawie 6 latach w końcu otwarte będą wszystkie wiadukty. (...) Już za chwilę, już za moment to się stanie! Też odliczamy dni

– ogłosiły z dumą 27 lipca 2025 r. władze Stargardu. Wszystko miało być gotowe we wtorek 5 sierpnia. Wydawało się, że opóźniona o kilka lat inwestycja kolejowa paraliżująca miasto wreszcie przestanie spędzać mieszkańcom sen z powiek. Szybko stało się jednak jasne, że prace nie idą tak szybko, jak chciałyby tego władze miasta. Serwis Stargard.news podawał 4 sierpnia na Facebooku: „jezdnia jest już gotowa, ale chodniki jeszcze nie”. Kolejny dzień też nie przyniósł dobrych wieści.

Dzisiaj będzie odbiór, wykonawca zgłosił gotowość do odbioru, (...) trudno powiedzieć, czy dzisiaj do godziny 17 będzie udrożniony

– mówił wczesnym popołudniem w Twoim Radiu Zbigniew Sowa, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie. Krótko po godzinie 15 serwis Stargard.news podał informację, której wielu się spodziewało: „dziś nie zostanie otwarta droga pod wiaduktem”. W środę 6 sierpnia ten sam serwis podał, że nową datą otwarcia drogi pod wiaduktem jest 14 sierpnia br.

Mieszkańcy komentują finisz inwestycji. „Jak zawsze tylko obiecują”

Pod koniec lipca, gdy pierwszy raz ogłoszono rzekome rychłe otwarcie ostatniego z czterech wiaduktów, mieszkańcy wypowiadali się o inwestycji z ulgą, ale i przekąsem. Pod oficjalną miejską informacją pisano m.in.:

  • Toż to jakąś imprezę trzeba zrobić z tej okazji, przy wiadukcie podczas jego otwarcia...
  • Mieszkańcy oszaleją z radości... I jak tu żyć po 6 latach utrudnień?
  • Nie wiem czy się odnajdę w takiej rzeczywistości. Oby się nie okazało za 2-3 lata że trzeba remont robić...
  • 6 lat… nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać…
  • No i po co było tyle krzyku i płaczu, zobaczcie, jak to szybciutko zleciało!

Gdy 5 sierpnia okazało się, że mimo zapowiedzi wiadukt jednak nie zostanie otwarty, ton komentarzy był już zdecydowanie bardziej zgryźliwy:

  • Jak zawsze tylko obiecują i grają na czas.
  • To było do przewidzenia...
  • Dzień w tą, dzień w tamtą, co to za różnica w obliczu 6 lat!
  • Pałac Kultury w Warszawie budowano 3 lata...
  • Nie mogło być tyle szczęścia na raz, że trzy wiadukty otwarte. Budują napięcie!
  • Myślę, że trzeba chłopakom dać chwilę czasu... Tak z rok, żeby na spokojnie skończyli.

Przypomnijmy, że pierwszą drogę pod jednym ze stargardzkich wiaduktów zamknięto 2 grudnia 2019 r. Pierwotnie PKP PLK zapowiadało, że wszystkie prace – realizowane w ramach modernizacji linii kolejowej Poznań–Szczecin – zostaną zakończone w połowie 2023 r. Później termin tylko stale przesuwano. Jeszcze na początku ubiegłego roku kolej twierdziła, że „zakończenie zasadniczych prac (...) planowane jest do końca 2024 roku”.

W lutym 2024 r. tak pisaliśmy o przebudowie wiaduktów w Stargardzie:

PKP Polskie Linie Kolejowe prowadzą przebudowę linii kolejowej Poznań - Szczecin. To ogromna, warta ponad 4 miliardy złotych inwestycja, dzięki której pasażerowie dostaną nowe przystanki, zostaną wyremontowane stacje i wiadukty. Po jej zakończeniu pociągi będą mogły tu mknąc z prędkością 160 km na godzinę. (...) Dotkliwie inwestycję odczuwają zwłaszcza mieszkańcy Stargardu. Tu odbywa się bowiem przebudowa stacji kolejowej i czterech wiaduktów na terenie miasta. Najbardziej uciążliwa jest przebudowa wiaduktów w samym centrum Stargardu.

Dlaczego inwestycja PKP PLK w Stargardzie tak się opóźniła?

Na przestrzeni lat kolej podawała różne przyczyny kolejnych opóźnień inwestycji, która miała być gotowa w połowie 2023 r. W 2020 r., jak podaje gs24.pl, PKP PLK tłumaczyło, że musiało rozszerzyć zakres prac do wykonania, m.in. z powodu odkrycia nieujętych na mapach instalacji podziemnych oraz konieczności dodatkowych rozbiórek. Podawano również, że na realizację harmonogramu wpłynęła pandemia. Serwisy branżowe komentowały wówczas, że nie jest to pierwsza inwestycja realizowana przez tego wykonawcę (Trakcja S.A.), przy której pojawiły się problemy z dotrzymywaniem terminów.

W 2021 r. miasto skarżyło się na trudny kontakt z inwestorem, czyli koleją, w sprawie zamykania kolejnych wiaduktów. Władze, w odpowiedzi na postulaty mieszkańców, nie zgadzały się na jednoczesne zamknięcie dwóch wiaduktów w obawie o kompletny paraliż. W rezultacie harmonogram uległ wydłużeniu, co w 2022 r. podkreślało PKP PLK. Rok później kolejarze podawali nowe powody – przedłużały się odbiory kolejnych etapów prac, co blokowało rozpoczynanie następnych robót. W 2024 r. kolejarze znów zaczęli domagać się zamknięcia dwóch wiaduktów naraz, alarmując, że w przeciwnym wypadku nie zdołają zakończyć prac w terminie. Miasto nie wyraziło jednak zgody, co spowodowało przesunięcie finiszu inwestycji na rok 2025. PKP PLK nie informowało w tym czasie, dlaczego prace idą tak powoli.

Architektura-murator. Podcast 30/30
Skąd wziąć więcej dobra w architekturze?
Murator Plus Google News