Obiecywana odbudowa pawilonu „Emilia” w Warszawie wciąż w zawieszeniu. Miał stanąć przy PKiN

Modernistyczny pawilon „Emilia” w Warszawie rozebrano w 2017 r. z obietnicą, że zostanie odtworzony przy Pałacu Kultury i Nauki. Do dziś się to jednak nie stało, a miasto tłumaczy się rosnącymi kosztami inwestycji. Czy jest szansa, że „Emilka” powróci? Póki co w jej ocalałych betonowych elementach koczują osoby bezdomne.

Plac Centralny w Warszawie gotowy

Pawilon „Emilia” w Warszawie. Odbudowa za droga?

Kto przed 2017 r. bywał u zbiegu ul. Świętokrzyskiej i Emilii Plater w Warszawie, ten z pewnością pamięta stojący tam charakterystyczny przeszklony pawilon z falistym dachem. Był to pawilon „Emilia”, czyli dawny Dom Meblowy „Emilia” z końca lat 60. XX w. – w tamtych czasach największy sklep meblowy w Polsce. Wiele osób kojarzy go jednak jako tymczasową siedzibę Muzeum Sztuki Nowoczesnej, którą modernistyczny pawilon był w latach 2008–2016. Później jednak obiekt rozebrano z zamiarem odbudowy nieco dalej – pod Pałacem Kultury i Nauki.

Niestety, na przeszkodzie stanęły problemy finansowe miasta, związane m.in. z pandemią. Gdy w ubiegłym roku redakcja Muratora Plus pytała o inwestycję, miasto odparło, że odbudowa „Emilii” jest zbyt droga i dlatego inwestycja de facto stanęła w miejscu. Na ten moment inwestycja Nowa Emilia nie jest nawet uwzględniona w miejskim budżecie, co znaczy, że trudno mówić o jakichkolwiek terminach realizacji. A przecież remont pawilonu Cepelii w Warszawie pokazał, że takie obiekty mogą zyskać drugie życie i nadal służyć mieszkańcom miasta.

– Postępowanie „Nowa Emilia. Przestrzeń ekspozycyjna i miejska oranżeria” jest nadal [od 2020 r. – przyp. red.] na etapie negocjacji z potencjalnymi partnerami. Spowolnienie prac związane jest z wyższymi niż wstępnie zakładano kosztami realizacji projektu. W momencie gdy pozwoli na to sytuacja finansowa i projekt zostanie wpisany do budżetu, etap negocjacji zostanie zakończony, a uczestnicy postępowania zostaną poproszeni o złożenie ofert – wyjaśniała w 2024 r. Monika Beuth, rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy.

Od tamtej pory nic się nie zmieniło. Gdy w połowie 2025 r. te same pytania zadała miastu „Gazeta Wyborcza”, urzędnicy odpowiedzieli, że „szacunkowa dopłata miasta konieczna do realizacji projektu (...) wynosi około 200 mln zł” i „rozważane są różne możliwości”. W grę wchodzi np. modyfikacja projektu lub przejęcie jego części przez miasto. Jednocześnie „Wyborcza” donosiła, że na białołęckiej działce, gdzie pod blaszanym zadaszeniem składowane są dziś oryginalne żelbetowe elementy pawilonu, pojawił się problem z nocującymi osobami w kryzysie bezdomności.

Co gorsza, w miejscu rozebranego pawilonu wciąż nic nie zbudowano. Miał się tu znaleźć wieżowiec, jednak w 2020 r. deweloper, który zamierzał go budować, wpadł w kłopoty finansowe i musiał zrezygnować z planów. Pod koniec 2024 r. działka została wystawiona na sprzedaż.

Gdzie ma stanąć pawilon „Emilia” po odbudowie i co się w nim znajdzie?

Miasto od początku zapowiadało, że rozbiórka pawilonu „Emilia” to tylko pierwszy krok – obiekt miał zostać odbudowany na skraju Parku Świętokrzyskiego, pod Pałacem Kultury i Nauki (w rejonie dzisiejszej fontanny). Odbudowa miała nastąpić w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. W trakcie rozbiórki zachowano wiele elementów oryginalnego pawilonu, by wykorzystać je podczas wznoszenia nowego obiektu. Część z nich (fragmenty dachu) jest dziś przechowywana na działce przy powstającym kompleksie budynków Towarowa 22.

– Odnowiony i odtworzony pawilon Emilia będzie miejscem pełnym światła i zieleni. Ma przyciągać różnych użytkowników. Trzykondygnacyjny budynek o łącznej powierzchni ponad 7000 m kw. pomieści miejską oranżerię z przestrzenią usługową, na przykład konferencyjno-wystawienniczą i gastronomiczną – podaje UM Warszawa. – Ogród zimowy zostanie zlokalizowany na parterze i piętrze budynku. Powierzchnia z zielenią nie może być mniejsza niż 60 proc. Inwestycja będzie realizowana z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, ale zgodnie ze wskazówkami Stołecznego Konserwatora Zabytków (…).

Nowa Emilia, czyli pawilon między Parkiem Świętokrzyskim a Pałacem Kultury

i

Autor: UM Warszawa/ Materiały prasowe Wizualizacja odbudowanego pawilonu „Emilia” na skraju Parku Świętokrzyskiego

Burzliwe losy „Emilki”. Dlaczego budynek zniknął z krajobrazu miasta?

Budynek Domu Meblowego „Emilia” powstał dla Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Meblami w Warszawie w latach 1966–1969. Za projekt budynku odpowiedzialni są Marian Kuźniar, Czesław Wegner i Hanna Lewicka. Budynek otwarto 16 stycznia 1970 r. Robił wówczas ogromne wrażenie – całkowicie przeszklony i rozświetlony, pozwalał oglądać prezentowane meble bez wchodzenia do środka. Ozdobą budynku była mozaika Kazimierza Gąsiorowskiego na 1. piętrze, na ścianie kawiarni.

Po transformacji ustrojowej państwowa spółka Meble Emilia została sprywatyzowana. Kolejny ważny moment w dziejach „Emilki”, jak bywała pieszczotliwie nazywana, nastąpił w początkach XXI w., kiedy to budynek stał się na 8 lat tymczasową siedzibą Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Muzeum musiało jednak wyprowadzić się z obiektu w 2016 r. w związku z jego nabyciem przez dewelopera Griffin. Firma przeprowadziła rozbiórkę „Emilii” i planowała w jej miejscu postawić wieżowiec projektu APA Kuryłowicz & Associates. Z przyczyn finansowych nie doszło do tego jednak i działka nadal stoi pusta.

Architektura-murator. Podcast 30/30
Anna Cymer: Ależ to jest brzydkie!
Odróżnisz pawlacz od tapczanu? Rozwiąż quiz o mieszkaniach w PRL-u
Pytanie 1 z 10
Pawlacz to...
Murator Plus Google News