Życie jest tylko tam, gdzie płynie woda. Konferencja "Planowanie i projektowanie jako jeden ze środków zapobiegania powodziom".
Zagospodarowanie terenów nadrzecznych w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju to temat wykładów i warsztatów, które odbyły się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Zorganizowana przez Stowarzyszenie Architektury Krajobrazu (SAK) konferencja "Planowanie i projektowanie jako jeden ze środków zapobiegania powodziom" zgromadziła wielu uczestników zainteresowanych gospodarką wodną oraz projektowaniem terenów zalewowych i bulwarów nadrzecznych.
Uczestnicy konferencji "Planowanie i projektowanie jako jeden ze środków zapobiegania powodziom" która odbyła się 14 października 2010 r. w Warszawie, zapoznali się z szeregiem niezwykle interesujących projektów z zakresu gospodarki wodnej w środowisku zurbanizowanym planowanych i realizowanych obecnie na świecie. Były wśrod nich renaturalizacje cieków wodnych, zaprojektowane przez niemiecką pracownię Atelier Dreiseitl i angielską - AECOM oraz szeroko zakrojone programy: holenderski – „Przestrzeń dla rzeki”oraz REURIS – realizowany we współpracy polsko-niemiecko-czeskiej. Wykładom towarzyszyły warsztaty praktyczne prowadzone przez wybitnych znawców tematu: Robberta de Koning'a z Holandii, Gerharda Haubera z Niemiec i Marcina Gąsiorowskiego – specjalisty z zakresu biologicznych oczyszczalni trzcinowych, autora realizowanej powszechnie na terenie Niemiec koncepcji przebudowy basenów publicznych na kąpieliska naturalne, tak zwane stawy kąpielowe.
Zobacz koniecznie: Bulwary nadrzeczne w Białymstoku
Wykład wprowadzający wygłosiła Joanna Barwicka zestawiając dane na temat liczby powodzi i ich skutków, jakie odnotowano na przestrzeni wieków. Wynika z nich jednoznacznie, że powodzie odpowiadają za 30% wszystkich katastrof na świecie. Ale nie są anomalią. To, co z perspektywy życia jednego człowieka jawi się jako nieprzewidywalna katastrofa, jest w ocenie naukowców zjawiskiem naturalnym, występującym cyklicznie i trzeba umieć się do niego dostosować. Niepokój budzi natomiast skala powodzi obserwowana współcześnie: znaczne zwiększenie intensywności opadów oraz rozpad lodowców wskutek ocieplenia klimatu. Skutkiem tego jest stały wzrost poziomu mórz i prognozowane zagrożenie dla miast portowych na całym świecie, a także obszarów położonych w deltach rzek. Dla szeregu wysp, które prawdopodobnie znikną z powierzchni Ziemi to katastrofa.
Wbrew pozorom, zagrożenia te to nie tylko problem Florydy, Malediwów czy Bangladeszu. Dotyczą one także w dużym stopniu Europy, gdzie ze zrozumiałych względów najbardziej zagrożona jest Holandia, ale nie tylko. Problem dotyczy wszystkich krajów europejskich, w tym Polski, o czym niedawno mogliśmy się przekonać ponownie. Wielka powódź w Europie nie zdarza się już raz na 100 lat czy raz kilkadziesiąt lat, ale znacznie częściej. Dlatego wiele krajów UE już wdraża programy mające zapobiec tym niekorzystnym zjawiskom. Nowa „Strategia różnorodności” to postulowane obecnie zagospodarowywanie miast w symbiozie z wodą, powrót do systemów naturalnych i zgoda na okresowe zalewanie terenów zurbanizowanych.
Ale zalewanie nie oznacza w tym modelu zagrożenia powodzią. Zaniechanie regulacji rzek w formie betonowych koryt czy obwałowań na rzecz polderów, parków bagiennych lub terenów zalewowych, które na co dzień mają pełnić funkcje rekreacyjne i sportowe jest planowe i w pełni kontrolowane.
Zapobieganie powodziom - zrób miejsce na wodę
„Plan Rotterdam Waterstad 2035” jest konstruowany zgodnie z ideą, by oddać wodzie konieczną przestrzeń. Zakłada różne scenariusze wprowadzania wody na tereny zurbanizowane, takie jak: powstanie pływających platform, wodnych cytadel, sztucznych wysp, domów na palach dostępnych zarówno z drogi publicznej jak i od strony wody. Dostrzeganie korzyści w miejscu zagrożeń i poprawa właściwości retencyjnych miast, a także nowa wodna architektura to podstawa tego planu – mówił holenderski gość konferencji – architekt krajobrazu Robert de Koning (BNT).
Autor: Stowarzyszenie Architektury Krajobrazu
Konferencja "Planowanie i projektowanie jako jeden ze środków zapobiegania powodziom". Robbert de Koning (BNT) w trakcie prowadzenia warsztatów.
Autor: Depoldering Noordwaard| Robbert de Koning
Mirosław Sztuka (AECOM Polska), kierownik projektów dla chińskich miast o niespotykanej w Europie skali, omówił natomiast główne przyczyny zagrożeń powodziami (szybka urbanizacja, starzejąca się infrastruktura, wybetonowane brzegi rzek, zachwiany bilans wodny, brak przepuszczalnych nawierzchni w połączeniu z kurczącymi się zasobami naturalnymi i nieuwzględnianiem zmian klimatycznych) i przedstawił przykłady realizacji nowego typu planów zagospodarowywania terenów nadrzecznych w Chinach, które z racji ogromu zamierzeń i wielkości obszaru objętego opracowaniem można uznać za dokonania modelowe dla tego rodzaju inwestycji. Na olbrzymim obszarze Tianjin Tangu District opracowano, np. całą nową strategię wodną. Plan wschodniej części miasta Hiaihe (East Hiaihe Masterplan) obejmującego również wyspę (Blue Whale Island) to przykład projektu urbanistycznego w którym przewidziano okresowe zalewanie terenów miejskich (nie tylko parkowych i rekreacyjnych, ale i zespołów mieszkaniowych, co jest znacznie trudniejsze). Zaprojektowano specjalne miejsca, w których może gromadzić się woda nie dezorganizując życia miasta i jego mieszkańców, ani nie wyrządzając szkód budowlom.
Na terenach poprzemysłowych Szanghaju w nowo projektowanym parku (Szanghaj Chemical Industrial Park) zaprojektowano nowy sposób oczyszczania ścieków – kanały rzeczne sprzęgnięto z systemem oczyszczania, stosując dodatkowo naturalne systemy bagienne. Biologiczne oczyszczalnie w formie projektowanych terenów bagiennych włączonych w zespoły parkowe to już niemal rutynowe działania planistów z firmy AECOM – międzynarodowej korporacji konsultingowej i projektowej działającej na całym świecie – bardzo aktywnej w Chinach, gdzie opracowuje się projekty dla największych na świecie nowo powstających miast.
Ślepiotka w światowej czołówce
Jedynym polskim projektem był przedstawiony przez dr Leszka Trząskiego program REURIS. Międzynarodowy projekt „Małe rzeki w Środkowej Europie – zagospodarowanie miejskich terenów nadrzecznych" jest finansowany ze środków unijnych (Priorytet 3 – Odpowiednie korzystanie ze środowiska) i dotyczy rzek: w Katowicach i Bydgoszczy, Lipsku i Stuttgarcie, oraz Brnie i Pilźnie, w trzech krajach: Polsce, Niemczech i Czechach.
Partnerem wiodącym projektu jest Główny Instytut Górnictwa z Katowic, a wszystko zaczęło się od Ślepiotki – małej rzeki (dopływu Kłodnicy), właściwie ścieku długości 8 km płynącego przez zaniedbany teren, od którego miasto „odwróciło się plecami”. Pomysłodawcą i głównym organizatorem projektu była grupa naukowców, zapaleńców z Katowic, którzy chcą zmian Ślepiotki i zagospodarowania przestrzeni nadrzecznej na cele parkowe i rekreacyjne. W projekt włączył się Urząd Miasta w Katowicach. Planowany park nadrzeczny ma być próbą nie tylko renaturalizacji tego terenu, ale i zagospodarowania go w sposób minimalizujący zagrożenie powodzią. Odtworzenie retencji, naturalnego koryta rzeki oraz lokalnego korytarza ekologicznego poprzedzone zostało szeregiem badań naukowych, i to nie tylko skupisk roślinnych, ale i wieloma specyfikacjami terenu z ustaleniem przepływów deszczówki, ścieków i kanalizacji wzdłuż rzeki, inwentaryzacją zabudowań i urządzeń technicznych.
Zielone korytarze wzdłuż wody
Planowanie w zgodzie ze zrównoważonym rozwojem dotyczy także pozostałych projektów programu REURIS: w Bydgoszczy odtworzone zostanie średniowieczne założenie hydrologiczne – Stary Kanał, w Brnie ze sztucznej odnogi rzeki na terenie poprzemysłowym, pełniącej dawniej funkcję kanału spławnego, wykreowany zostanie „zielony korytarz”, a w Pilźnie – lokalne biocentrum ze śródmiejskiej przestrzeni nadrzecznej. Natomiast w Stuttgarcie planowana jest renaturyzacja doliny rzeki Feuerbach. Uniwersytet w Lipsku – partner projektu – pełni funkcję doradczą i jest centrum naukowym tego przedsięwzięcia.
Oszczędne gospodarowanie wodą
Wykład Gerarda Haubera, przedstawiciela Atelier Dreiseitl – realizującej projekty na całym świecie niemieckiej pracowni planistycznej – dotyczył wody w przestrzeniach zurbanizowanych (Water In Urban Areas). Przedstawione projekty pokazywały różne sposoby gospodarowania wodą – jednym z największych bogactw ziemi, którego zasoby nieustannie maleją. Od najprostszych urządzeń oszczędzających wodę, takich jak umieszczane pod budynkami cysterny, w których gromadzi się deszczówkę (grey water) używaną ponownie w budynku w toaletach (obiekty wokół Potsdamer Platz w Berlinie) czy urządzeniach nawadniających (Queens Botanical Garden w Nowym Jorku), przez demontaż betonowych obrzeży rzecznych i zastapienie ich prowadzeniem cieku wodnego w sposób zbliżony do naturalnego (Rzeka Volme w niemieckim mieście Hagen) aż do wprowadzania wody powodziowej w kontrolowany sposób do dzielnic mieszkaniowych (projekt nowego miasta w Chinach - Zhangiawo New Town).
– Życie jest tylko tam, gdzie płynie woda („live is where the water flow”) – przekonywał Gerard Hauber i postulował, aby w projektach uwzględniano to tak dalece, jak tylko jest to możliwe. W praktyce oznacza to:
- naturalny spływ wody,
- kształtowanie koryta w sposób umożliwiający meandrowanie wody,
- stosowanie dawnych sposobów umacniania brzegów, a więc np. faszyny zamiast betonu,
- projektowanie parków nadrzecznych naturalizowanych,
- wprowadzanie roślinności typowej dla siedlisk wodnych, np. bagiennej,
- stosowanie biologicznych sposobów oczyszczania wody.
Na koniec specjaliści z AECOM przedstawili dwa duże projekty europejskie: "Depoldering Noordwaard", czyli projekt polderu zalewowego mającego w razie potrzeby ochronić przed zalaniem pobliskie miasto (Robert de Koning z Holandii) oraz "London Olympic Parc" – plan urbanistyczny przygotowany dla terenów olimpijskich w Londynie w powiązaniu z bulwarem nadrzecznym (Tom Smith z londyńskiego biura AECOM Design+Planing).
Wielka powódź, jeszcze większa nauczka - niezbędne tereny zalewowe
"Depoldering Noordwaard" to projekt, który powstał w ramach programu „Zrób miejsce na rzekę” („Room for the river”) jaki zaczęto konstruować w Holandii po katastrofalnej powodzi w roku 1995. Poprzednie założenia, opracowane w ramach projektu „Deltaplan” - wcześniejszej strategii polegającej na budowaniu wałów i umocnień wokół osiedli (która kosztowała aż 2,8 miliarda euro) zrewidowano i gruntownie zmieniono. Okazało się bowiem, że mury i wały nie wystarczą. Dlatego wypracowano nową ideę – "Design solution", polegającą na równowadze między rozwiązaniami inżynierskimi, przestrzenią do zagospodarowania, oczekiwaniamimi społecznymi oraz redukcją zagrożenia. W praktyce oznacza to szereg działań zabezpieczających przed skutkami powodzi, ale nie przed wodą. Choć brzmi to paradoksalnie, będzie znacznie skuteczniejsze. W razie zagrożenia powodzią, nadmiar wody z rzeki zostanie skierowany przez wyznaczone tereny zalewowe do morza. Kontrolowany przepływ wody przez teren do tego przeznaczony i właściwie przygotowany nie wyrządzi szkód, nawet w najgorszym z możliwych scenariuszy wydarzeń. Całkowicie eliminuje się przy tym możliwość zagrożenia życia mieszkańców tego terenu. Sytuacja cały czas będzie monitorowana. Start nowego programu „Room for the river” nastąpił w roku 2007, a jego zakończenie planowane jest na 2015 r. Budżet całkowity to 2,3 biliona euro. Budżet projektu "Depoldering Noordwaard" obejmującego 4000 ha w pobliżu miasta Dordrecht i przewidującego, między innymi modernizację 60 domów i 10 farm oraz przeniesienie 30 domów w inne miejsce, to około 300 mln euro. Projekt konsultowany jest ściśle z lokalną społecznością, ale w Holandii, w której 1/3 kraju położona jest poniżej poziomu morza istnieje zrozumienie dla wagi tego zagadnienia i taka współpraca jest możliwa.
Igrzyska na wodzie
Tereny Olimpijskie w Londynie położone są na obszarze poprzemysłowym w centralnej części miasta. Plan zakłada powiązanie ich z rzeką lokalnym korytarzem ekologicznym - Parkiem Olimpijskim. Podobnie jak w innych miastach, tereny przez lata intensywnie wykorzystywane dla potrzeb przemysłu, są silnie zdegradowane i wymagają dużych inwestycji. Projektowana realizacja przewiduje wprowadzenie wody i zagospodarowanie jej dla celów rekreacyjnych. Będzie to zielony ciąg ekologiczny biegnący wzdłuż jej biegu. Dostępność terenu ma zapewnić 25 nowych mostów budowanych na tym obszarze. Master plan jest właśnie na ukończeniu – mówił Tom Smith z biura AECOM Design + PLaning z Londynu.
Miejsce na wodę zamiast murów
Blackpool Promenade, to projekt promenady nadmorskiej w modnym dawniej kurorcie Blackpool. Dostępna w naturalny sposób plaża została na początku XX wieku obudowana betonowymi umocnieniami, mającymi chronić miasto przed przypływami i zimowymi sztormami. Ale jednocześnie odcięto ją od miasta, co nadało brzegowi industrialny wygląd nabrzeża portowego i w konsekwencji ograniczyło ruch turystyczny. Projekt nowej promenady miał za zadanie przywrócić brzegowi w miarę naturalny charakter, zapewniając jednocześnie ochronę przed zalaniem ulicy znajdującej się w koronie wału. Wykonano nowe nabrzeże na całej długości promenady, kształtując je faliście i umożliwiając zejście na plażę na całej długości ulicy. Jednocześnie specjalnie je ukształtowano, by w czasie gwałtownych sztormów woda mogła wpłynąć w przeznaczone do tego miejsca, po czym swobodnie powrócić do morza. Projekt został już zrealizowany – mówił Tom Smith – koncepcja kontrolowanego ruchu wody doskonale zdała egzamin.
Stowarzyszenie Architektury Krajobrazu (SAK) należące do europejskich organizacji EFLA oraz ELCA zrzesza projektantów, wykonawców obiektów architektury krajobrazu oraz naukowców specjalizujących się w dziedzinie architektury krajobrazu. Cykl konferencji „Współczesna architektura krajobrazu – trendy, technologie i praktyka” mają na celu promowanie wysokich standardów projektowania i wykonawstwa obiektów architektury krajobrazu oraz usprawnienie przepływu informacji w tym zakresie.
Znakomicie przygotowaną merytorycznie konferencję, z bardzo ciekawymi, bogato ilustrowanymi prezentacjami zorganizowała w ramach SAK Magdalena Hadała, która razem z członkiem Zarządu Stowarzyszenia Architektury Krajobrazu Arturem Broniszem prowadziła także warsztaty projektowe. Wszyscy prelegenci to wybitni specjaliści, z dużym doświadczeniem projektowym – przy czym umiejący przyciagnąć uwagę słuchaczy, dlatego sale nie pustoszały mimo, iż spotkanie znacznie się przedłużyło. Niektórzy uczestnicy byli w wyraźniej rozterce – słuchać wykładów czy uczestniczyć w warsztatach, które odbywały się równolegle w drugiej sali z udziałem zagranicznych gości. Młodzi architekci krajobrazu biegali więc między jedną a drugą salą. Żal tylko, że wśród słuchających zabrakło urzędników, którzy muszą podejmować i podejmują ważne dla nas decyzje w sprawach zabezpieczeń przeciwpowodziowych w Polsce.