Sposoby zapobiegania powodziom. Zrób miejsce na rzekę - projektowanie przestrzeni miast z uwzględnieniem gospodarki wodą
Czy można uwzględnić zmiany klimatyczne w projektowaniu miast i terenów publicznych? Jak projektować tereny zalewowe i nadrzeczne, by zminimalizować skutki fali powodziowej? Czy pogodzenie inżynierów zajmujących się gospodarką wodną i ekologów jest możliwe?
O tych problemach dyskutowano na konferencji poświęconej usuwaniu skutków powodzi w Polsce oraz zapobieganiu występowaniu zjawiska powodzi, zorganizowanej przez stowarzyszenie Proregiona. Wśród wystąpień uwagę zwrócił zwłaszcza wykład "Gospodarka wodą w architekturze krajobrazu" Mirosława Sztuki - architekta krajobrazu o dużym doświadczeniu międzynarodowym.
Podstawowe problemy związane z gospodarką wodną w dzisiejszym świecie to:
- konserwacja zasobów wody pitnej,
- recykling wody w różnej skali,
- wykorzystanie wody deszczowej,
- kontrola zanieczyszczenia zasobów wodnych,
- ryzyko powodzi.
Na przykładzie bardzo interesujących realizacji oraz projektów z różnych stron świata omówione zostały metody powrotu do równowagi wodnej, która dziś na terenach zurbanizowanych została wyraźnie zachwiana. Za dużo jest wody opadowej i zbyt gwałtownie odpływa ona po źle zagospodarowanych i nieprzepuszczalnych powierzchniach. Na wstępie wykładu architekt zdefiniowł dwa podstawowe problemy.
Problem I
Zachwiany bilans wodny na terenach zurbanizowanych. Zmiana równowagi pomiędzy opadami atmosferycznymi i retencją wody na terenach miejskich powoduje zwiększenie ilości wody odprowadzanej do systemów ściekowych. Sytuację na terenach o zmniejszonej retencji oraz na terenach zurbanizowanych można poprawić poprzez właściwe projektowanie obszarów zieleni - właściwe, czyli z uwzględnieniem naturalnych procesów umożliwiających wchłanianie wody i okresową kumulację jej nadmiaru.
Problem II
Nieuwzględnianie naturalnych procesów oraz zmian klimatycznych w długofalowych strategiach ochrony przeciwpowodziowej. Zmiany klimatyczne zmniejszyły przewidywalność występowania i częstotliwości nietypowych zjawisk pogodowych. Tradycyjne metody ochrony przeciwpowodziowej są niewystarczające i wymagają zmian. Jest za mało miejsca na wodę.
W Polsce dodatkowym problemem jest nagminne stosowanie w okresie zimowym soli do posypywania dróg i chodników na terenach miejskich, co limituje sposoby zwiększania retencji wody. Nie stosuje się tego sposobu w innych krajach. Powszechnie używanym preparatem jest tam Glikol, który rozkłada się biologicznie, nie czyniąc szkód, ani w infrastrukturze, ani w środowisku naturalnym.
Ochrona przeciwpowodziowa. Jak zapobiegać niekorzystnym zjawiskom?
Podstawą do zmiany podejścia w gospodarce wodnej powinna być zmiana sposobu myślenia, prowadząca do zrewidowania metod i sposobów w jaki jest ona prowadzona w naszym kraju. Woda powinna być traktowana jako ważny, podstawowy i deficytowy surowiec naturalny. Niezbędne jest dzisiaj planowanie zintegrowane, w tym holistyczne podejście do gospodarki wodnej, a zwłaszcza: konserwacja zasobów wodnych, poprawa jakości wody, uwzględnienie zasad ekologii w polityce planistycznej i planowaniu strategii przeciwpowodziowych.
W dzisiejszych czasach w procesie planowania i projektowania systemów wodnych i założeń hydrologicznych niezbędne staje się:
- uwzględnianie dostępności naturalnych zasobów wodnych,
- zwrócenie uwagi na topografię terenu i konieczność uwzględniania jej w projektowaniu,
- tworzenie wielofunkcyjnych, publicznych terenów zieleni,
- oraz włączenie ich w miejski system gospodarki wodnej.
Niezbędne jest przy tym każdorazowe bilansowanie zasobów wody, nie tylko poprzez oszczędzanie i wykorzystywanie wody deszczowej oraz tzw. wody szarej - po wstępnym jej oczyszczeniu, ale i przez gromadzenie nadmiaru wody opadowej w specjalnie zaprojektowanych strefach i zbiornikach. "Woda szara", czyli odprowadzana z budynku woda użytkowa z kranów, pryszniców, wanien czy pralek, może służyć do nawadniania terenów zieleni. Natomiast baseny retencyjne, ogrody deszczowe ("rain gardens"), rabaty obsadzane specjalnie wyselekcjonowaną roślinością pochłaniającą wodę, śródmiejskie stawy i zbiorniki, w końcu zielone dachy oraz obsadzane pnączami fasady budynków to najprostsze z proponowanych rozwiązań.
Inne, wymagające większych nakładów inwestycje to: trzcinowe oczyszczelnie ścieków, farmy miejskie ("urban farm") oraz postulowana renaturalizacja terenów zalewowych. Niestety w Polsce mamy do czynienia z odwrotnym procesem – tereny zalewowe są nagminnie przeznaczane pod zabudowę. Błędy w polityce przestrzennej powodują coraz większe zagrożenie i straty materialne. Tymczasem na świecie ponad 30% terenów przy rzekach stanowią obszary zalewowe. Podczas powodzi pełnią one funkcję polderów, czyli terenów odbierających okresowo nadmiar wody. W czasie, gdy poziom wody jest niski, poldery pełnią funkcje parkowe i rekreacyjne. Wzdłuż cieków i kanałów wodnych lokowane są także tereny z roślinnością bagienną o funkcjach edukacyjnych i ekologicznych!.
Miasto musi bowiem działać jak żywy organizm - wchłaniać nadmiar wody i następnie oddawać ją powoli do otoczenia. Nie będzie to możliwe, jeśli większość terenów będzie pokryta nawierzchniami utwardzonymi.
Osłabianie niekorzystnych zjawisk przy projektowaniu nawierzchni utwardzonych
Nawierzchnie utwardzone na terenach zurbanizowanych są konieczne, ale można w istotny sposób ograniczyć ich niekorzystne oddziaływanie na środowisko. Powszechnie stosowane rozwiązania to:
- wykorzystanie nawierzchni utwardzonych do „zbierania” wody deszczowej,
- umieszczanie instalacji do „obróbki” wody deszczowej blisko jej źródeł,
- projektowanie cieków wodnych z uwzględnieniem naturalnych procesów i zbiorowisk roślinnych,
- tworzenie terenów umożliwiajacych biologiczną filtrację i oczyszczanie spływajacej z utwardzonych nawierzchni wody, zanieczyszczonej, np.olejami czy smarami.
Autor: brak danych
Włączenie publicznych terenów miejskich w system gospodarki wodnej