Problem nie wypłacania wynagrodzeń - specyfika Polski?
Polska budowa? Oszczędność przede wszystkim. Na materiałach, sprzęcie, bezpieczeństwie i płacach pracowników. Prawdziwym problemem w budownictwie jest przerzucanie przez wykonawców odpowiedzialności na podwykonawców. Pracodawcy tłumaczą, że nie są w stanie wypłacać pensji, ponieważ sami czekają na pieniądze od inwestora.
Przykłady naruszeń przepisów w zakresie wypłaty wynagrodzeń za pracę |
---|
Warszawa: Olsztyn: |
110 mln zł niewypłaconych należności
W pierwszym półroczu 2010 r., w porównaniu do analogicznego okresu z roku ubiegłego, wzrosła kwota niewypłaconych należności z 68 mln do 110 mln zł. Najwięcej osób nie dostało pensji na Lubelszczyźnie (sześciokrotnie więcej niż rok temu), w województwie opolskim (czterokrotnie więcej), w małopolskim (czterokrotnie więcej) oraz w pomorskim (trzykrotnie więcej) - Państwowa Inspekcja Pracy przyjrzała się polskiemu rynkowi pracy. O prawie 19% wzrosła liczba przypadków nie wypłacenia pensji pracownikom kontrolowanych zakładów (50,5 tys. kontroli w okresie 6 miesięcy 2010 r., 42,3 tys. kontroli w I półroczu 2009 r.). Wzrosła także liczba pracodawców, u których inspektorzy pracy stwierdzili naruszenia przepisów w zakresie świadczeń przysługujących za pracę - z 9,2 tys. do 9,8 tys. Do sądu pracy trafiło 858 (dla porównania: 694 w I półroczu 2009) wniosków o ukaranie.
Budownictwo najczęściej zalegającą branżą
Według statystyk najczęściej kłopoty z płynnością finansową ma branża budowlana.
- Prawdziwym problemem jest przerzucanie przez pracodawców odpowiedzialności na podwykonawców. Pracodawcy tłumaczą, że nie są w stanie wypłacać pensji, ponieważ sami czekają na pieniądze od inwestora - mówi Tadeusz Zając, Główny Inspektor Pracy. - Albo nie płacą argumentując, że praca została źle wykonana.
Zobacz koniecznie: Za roboty budowlane płać w terminie!
I niestety stała bolączka kredytowania przez pracodawców swojej działalności poprzez nie wypłacanie pensji pracowniczych. Przykład? W Bydgoszczy pracodawca nie wypłacił w terminie 424 pracownikom wynagrodzeń za maj br. na kwotę 1 mln zł. Prezes zarządu spółki wyjaśniał, że zaległości związane są z opóźnionym rozruchem nowej linii produkcyjnej.
Zanim przystąpisz do pracy
Jedną z podstawowych cech stosunku pracy jest odpłatność. Wynagrodzenie musi być wypłacane w ściśle określonym miejscu i czasie, co najmniej raz w miesiącu. Pracownik ma prawo wglądu w dokumentację, na podstawie której obliczono jego wynagrodzenie. Warunek jest jeden: umowa zawarta na piśmie.
- Nie zgadzaj się na pracę "na próbę" bez umowy. Nie przyjmuj tłumaczeń: "umowa o pracę będzie gdy tylko księgowa ją przygotuje". Nie podpisuj umowy bez daty zawarcia - ostrzega Inspektor Zając. - Mamy okres wakacyjny, wiele osób podejmuje pracę sezonową i często ma wątpliwości co do charakteru zawartej umowy. Zachęcam do kontaktu z Głównym Inspektorem Pracy, w każdym województwie i w każdym dużym mieście jest nasz oddział.
Umowa o pracę a umowa cywilnoprawna
Najkorzystniejszą dla pracownika formą zatrudnienia jest umowa o pracę. Umowa cywilnoprawna, czyli zlecenie, umowa o dzieło, umowa agencyjna - nie są objęte Kodeksem Pracy (brak uprawnień pracowniczych, czyli brak: gwarancji minimalnego wynagrodzenia, otrzymywania wynagrodzenia w terminie, zachowania norm czasu pracy, urlopu wypoczynkowego). Zatrudnienie w ramach umowy o pracę daje pracownikowi możliwość złożenia skargi do PIP jeśli pracodawca naruszy prawa pracownika (np. nie wypłaca wynagrodzenia). Inspekcja nie zajmie się sprawą, gdy podstawą zatrudnienia jest umowa cywilnoprawna!
Brak wynagrodzenia - co robić?
- Przyjść do Państwowej Inspekcji Pracy. Deklarujemy pełną pomoc, także wsparcie w postępowaniach sądowych, dokumentując nasze ustalenia pokontrolne - zapewnia Główny Inspektor Pracy. - Najważniejsze: nie czekać! Im dłużej zwlekamy tym trudniej jest zebrać dowody świadczące o nie wypłacaniu wynagrodzenia.
Inspektorzy pracy, w okresie od stycznia do końca czerwca br., skierowali do sądu 2,4 tys. wniosków o ukaranie pracodawców. Ale...
- Sąd może orzec karę do 30 tys. zł. Tymczasem średnia kara orzekana przez sądy w I półroczu 2010 r. wyniosła zaledwie 1977 zł - nie kryje rozczarowania Tadeusz Zając, Główny Inspektor Pracy.