Gminy PPPrzepisów doczekać się nie mogą...

2006-06-02 13:41
Pałac w Jankowicach
Autor: Urząd Gminy Tarnowo Podgórne Jankowicki pałac był budowany w latach 1803 - 1807 dla Wawrzyńca Engeströma i jego żony Rozalii Chłapowskiej, a otaczający go park założono na początku XIX wieku

Podstawą do konstruowania projektów, pozwalających na współpracę samorządu z biznesem, jest ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym, która weszła w życie w październiku 2005 roku. Pierwsze projekty według tej formuły powstają jednak bez stosownych przepisów wykonawczych.

W konstruowaniu projektów w Tychach i Jankowicach uczestniczyli eksperci ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie (SGH). - To, że wciąż brak aktów wykonawczych do ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym, nadaje się do Trybunału Stanu. Bo zapotrzebowanie na prawo PPP jest w Polsce duże - uważa Michał Kulesza, ekspert w dziedzinie partnerstwa publiczno-prywatnego.

Jankowice

W liczącej 17 tys. mieszkańców miejscowości Jankowice (woj. wielkopolskie, gmina Tarnowo Podgórne) ma powstać centrum hotelowo-konferencyjno-szkoleniowe oraz nowoczesny pensjonat dla osób samotnych. Specjalnie w tym celu zagospodarowany zostanie zabytkowy zespół pałacowo-parkowy, w którego skład wchodzą: wymagający generalnego remontu budynek, oficyna i ponadosiemnnastohektarowy park. Inwestycja kosztować będzie blisko 10 mln zł, a dziś gmina - która zdecydowała się na przywrócenie do życia zabytkowego kompleksu - wybiera prywatnego partnera. Dlaczego? Bo sama nie ma pieniędzy na remont, a dalej patrzeć na ruinę - żal.

- Koszty modernizacji rozłożą się między gminę i partnera prywatnego mniej więcej po połowie. W zamian za swoje zaangażowanie wybrany przedsiębiorca będzie przez 10 do 20 lat użytkował centrum. Długość koncesji wzrastać będzie proporcjonalnie do wysokości sumy, jaką inwestor włoży w modernizację obiektu - tłumaczy Remigiusz Górniak, ekspert z SGH.

Tychy

Budowa kompleksu edukacyjnego w Tychach została przerwana w 2000 roku i od tego czasu miasto bezskutecznie szuka inwestora, który zainteresowałby się obiektem. Zespół szkół multicypalnych w Tychach, łączący podstawówkę, kilka szkół średnich, uczelnię wyższą, basen i boisko, miał być jednym z największych tego typu obiektów w kraju. Gdy zabrakło pieniędzy, a kosztorys - opiewający na ponad 30 mln zł - okazał się niedoszacowany, sprawa otarła się nawet o prokuraturę. Do zakończenia potrzeba niewiele, bo stan surowy gotowy jest w 80 proc.

- Najpierw czekaliśmy na rozporządzenia do ustawy o PPP. Ale już nie będziemy, bo ileż można - zastanawia się Marcin Nawrocki, prezes stworzonej przez miasto spółki Śródmieście, która administruje budową i odpowiada za ofertę inwestycyjną Tychów. - Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy z inwestorami, którzy wspólnie z nami mogliby zaistnieć w tej formule - dodaje.

Crowley Infrastructure Development Group to jedna z firm zainteresowanych niedokończonym obiektem. Jednoznaczna decyzja, co powstanie w tym miejscu, jeszcze nie zapadła.

Dla Marcina Nawrockiego są dwie możliwości zorganizowania transakcji mimo niedziałającego prawa: - Pierwsza to powołanie z partnerem prywatnym spółki celowej zgodnie z prawem komunalnym. Wnieślibyśmy do niej niedokończoną inwestycje, w zamian obejmując udziały. Inwestor, który dokończyłby i zaadaptował obiekt, też objąłby w spółce udziały - proporcjonalnie do wysokości nakładów. Z funkcjonującego przedsięwzięcia zyski czerpalibyśmy razem - opowiada. Druga możliwość to wydzierżawienie obiektu inwestorowi na okres 10, 20 czy 30 lat za tzw. symboliczną złotówkę. Obiekt dokończony byłby wcześniej przez inwestora.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany