Nadchodzą gigantyczne podwyżki cen za prąd i ogrzewanie! Już w 2024

2023-05-11 16:17
podwyzki prądu i gazu 2024
Autor: gettyimages Koszt ograniczania emisji gazów cieplarnianych obciąży gospodarstwa domowe, nieznana jest jedynie skala kosztów

Ekonomiści alarmują, że w 2024, gdy tylko przestanie działać rządowa tarcza osłonowa, rachunki gospodarstw domowych drastycznie wzrosną; mogą się nie tylko podwoić, ale urosnąć do niewyobrażalnych w tej chwili rozmiarów. Dlaczego? Zdawać by się mogło, że sytuacja z gazem jest opanowana, a węgla w składach też już nie brakuje.

Spis treści

  1. Politykę klimatyczną sfinansują gospodarstwa domowe?
  2. Dotacje z funduszu klimatycznego zrekompensują opłaty za emisję?
  3. Energia elektryczna i ciepło 2024: rachunki wyższe o 50%

Na dodatek jak szalona rośnie produkcja energii ze słońca i wiatru. A jednak...

Pewien obraz przyszłorocznej podwyżki cen energii elektrycznej daje porównanie stawek za energię elektryczną płaconą w ramach limitu przysługującego na zasadzie zamrożenia cen, a stawek za nadwyżkę pod 2-3 tys. kWh – limity, jak wiadomo są zróżnicowane w tych granicach. Zamrożona stawka to 0,41 zł/kWh a stawka po przekroczeniu limitu – 0,693 zł/kWh. Łatwo więc policzyć, że już teraz energia elektryczna dla gospodarstw domowych jest o 50-60 proc. wyższa w chwili gdy nie działa osłona.

Politykę klimatyczną sfinansują gospodarstwa domowe?

Ale to nie koniec wzrostu cen. Rząd, a konkretnie Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) całą winę za czekające nas gigantyczne wzrosty cen energii elektrycznej i ciepła obarcza politykę klimatyczną Unii Europejskiej, a w szczególności przygotowany do wdrożenia pakietu Fit for 55 (po polsku: Gotowi na 55).

Fit for 55 stanowi bazę dla wdrożenia zaktualizowanego celu unijnego odnośnie redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55% do 2030 roku – stąd jego nazwa.

W państwach, które nie będą realizowały redukcji w przewidzianym tempie, a do takich należy Polska, trzeba będzie dużo więcej płacić za uprawnienia do emisji, co znacząco podroży koszt energii i ciepła. Według MKiŚ koszty dodatkowych emisji będą stanowiły nawet 40 proc. kosztów produkcji energii elektrycznej i nawet 55% kosztów ciepła.

To oznacza, że każda podwyżka wymuszona wzrostem naturalnych kosztów produkcji prądu i energii cieplnej pomnożona za sprawą Fit for 55, zostanie pomnożona, niczym dodatkowym podatkiem typu akcyza, współczynnikiem 1,44 lub 1,55.

Dotacje z funduszu klimatycznego zrekompensują opłaty za emisję?

Stanowisko polskiego ministerstwa klimatu to raczej jednostronne przedstawienie problemu. Abstrahując już od dyskusji na temat, czy potrzebujemy tak szybkiej redukcji emisji i faktu, iż Polska jest jednym z nielicznych oponentów takiej polityki, trzeba dostrzec, iż nowy cel klimatyczny UE stanowi wyzwanie, lecz też szansę na przeprowadzenie sprawiedliwej transformacji gospodarki w Polsce, w tym przy wsparciu ze środków unijnych.

Fit for 55 zakłada stworzenie nowego funduszu ze środkami pomocowymi na przedsięwzięcia przyspieszające zieloną transformację. Fundusz będzie zasilany z tych dodatkowych opłat za emisję. Według wstępnych wyliczeń, Polska będzie jego największym beneficjentem i na przedsięwzięcia modernizujące energetykę i ciepłownictwo w naszym kraju pójdzie aż 17 proc. środków z tego funduszu. A chodzi o gigantyczną kwotę blisko 90 mld euro. Jak łatwo policzyć beneficjenci z Polski będą mogli liczyć na zasilenie rzędu 15 miliardów euro.

Szczególnie trudna sytuacja Polski ze względu na energetykę i całą gospodarkę opartą na węglu i innych paliwach kopalnych bardziej niż w innych krajach UE, wbrew obawom polskiego rządu, zdaje się też znajdować zrozumienie we władzach unijnych. Świadczyć o tym mogą bardziej liberalne zasady emisji metanu poparte na początku maja przez Parlament Europejski.

Energia elektryczna i ciepło 2024: rachunki wyższe o 50%

Na razie najgorętsze dyskusje ekspertów dotyczą jednak tego, jak kształtowały się będą ceny energii elektrycznej i taryfy za ogrzewanie mieszkań w przyszłym roku.

Eksperci przewidują, że wzrosną one jednak o 50%, jednak nie dla wszystkich. Jeśli nawet bowiem rząd nie zastosuje ponownie swego rodzaju tarczy – np. zamrożenia cen na podobnych zasadach jak w 2023 r., ale z nieco wyższą niż w br. stawką za 1 kWh – to na na pewno rozszerzy krąg gospodarstw domowych uprawnionych do dodatku energetycznego, w ramach ograniczania tzw. ubóstwa energetycznego czy dopłat do ciepła dla odbiorców wrażliwych.

Dopóki jednak nie pojawią się nowe taryfy przygotowane przez dostawców prądu i ciepła, ani stanowisko wobec nich prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, wszelkie prognozy objęte będą dużym marginesem błędu.

Jedyny konkret, który warto w tym momencie przypomnieć, to zapis w ustawie o zamrożeniu cen prądu w 2023 roku stanowiący, że jeżeli między 1 października 2022 a 31 grudnia 2023 roku odbiorca zmniejszy swoje zużycie energii o 10% lub więcej w porównaniu z okresem

1.10.2021-31.12.2022 r., to sprzedawca prądu powinien mu zaoferować 10% upust w cenie energii elektrycznej sprzedawanej w 2024 roku.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Podziel się opinią
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE
Czytaj więcej