Za przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne zapłacimy więcej

2017-06-30 17:08
Instalacja wodociągowa
Autor: Mariusz Bykowski

Taki może być skutek – niekorzystnej dla inwestorów - uchwały siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, którzy uznali, że przyłącza wodociągowe i kanalizacyjne biegną także poza granicą działki.

O uchwale Sądu Najwyższego w sprawie przyłączy: wodociągowego i kanalizacyjnego poinformował 29 czerwca 2017 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który do tej pory prezentował odmienne niż ten sąd stanowisko w sporach z przedsiębiorstwami wodno-kanalizacyjnymi.

Przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne na działce

W UOKiK przyznają, że definicja przyłącza wodociągowego i kanalizacyjnego w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków jest mało precyzyjna. Pojawiły się więc różne interpretacje tego przepisu. UOKiK uważa, że przyłączami wodociągowymi i kanalizacyjnymi nie są przewody znajdujące się poza granicą nieruchomości odbiorcy. Podobnego zdania w odniesieniu do przyłącza kanalizacyjnego był w 2007 r. Sąd Najwyższy, który uchwałę w tej sprawie wydał w składzie trzech sędziów.

Dodajmy, że w praktyce od tej interpretacji zależą koszty przyłączenia budynku do sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Dotychczasowa – korzystna dla inwestorów - interpretacja zakładała, że finansują oni z własnej kieszeni prace związane z budową, podłączeniem i utrzymaniem odcinka jedynie na terenie swojej posesji.

Zakłady wodociągowe forsowały własną interpretację

Rzecz jasna nie podobało się to wielu zakładom wodociągowych, bo – ich zdaniem - przyłącze biegnie także poza granicą nieruchomości - do sieci wodociągowej lub kanalizacyjnej. Te przedsiębiorstwa żądały więc od inwestorów, aby finansowali prace pomiędzy domem, a siecią, czyli np. wykopów przez drogę, wykonania przewodów i włączenia ich do sieci.

Dotychczas takie praktyki były uznawane przez UOKiK za nadużycie pozycji dominującej przez przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne. Co ważne, do 2014 r. sądy podtrzymywały stanowisko urzędu. Problem w tym, że w dwóch przypadkach przyznały rację przedsiębiorcom, więc jeden ze sporów urzędu z przedsiębiorstwami wodociągowymi znalazł finał w Sądzie Najwyższym.

Dlaczego Sąd Najwyższy zmienił zdanie?

Rozpatrujący sprawę trzej sędziowie zwrócili do siedmioosobowego składu z pytaniem, co należy uważać za przyłącza wodne i kanalizacyjne. 22 czerwca 2017 r. Sad Najwyższy podjął jednogłośną uchwałę (sygn. akt III SZP 2/16), w której stwierdził, że zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków: „przyłączem kanalizacyjnym jest przewód łączący wewnętrzną instalację kanalizacyjną zakończoną studzienką w nieruchomości odbiorcy usług z siecią kanalizacyjną, na odcinku od studzienki do sieci kanalizacyjnej. Przyłączem wodociągowym jest przewód łączący sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług na całej swojej długości”.

Postanowienie i uchwała Sądu Najwyższego>>

W ustnych motywach rozstrzygnięcia SN stwierdził, że definicja przyłącza kanalizacyjnego jest tak skonstruowana, że jego zakończenie określają dwa kryteria: sieć lub granica nieruchomości. To drugie ma jednak wyłącznie pomocniczy charakter i można je zastosować jedynie, gdy na nieruchomości nie ma studzienki. W takiej sytuacji przyłącze kanalizacyjne rozpoczyna się za wewnętrzną instalacją kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy i kończy na granicy nieruchomości. Jeżeli jednak na terenie posesji odbiorcy jest studzienka, to zastosowanie znajduje kryterium podstawowe – granicą przyłącza kanalizacyjnego jest sieć.

W przypadku przyłącza wodociągowego w definicji w ogóle nie ma odniesienia do granicy nieruchomości, zatem jedynym czynnikiem wyznaczającym końcową granicę przyłącza jest sieć.

Sąd dodał również, że zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka wiąże się ze zmianą poglądu zawartego w uchwale z 2007 r. „Jednak poprzednią koncepcję przyłącza wspiera zbyt mało argumentów, aby mogła zostać uznana za prawidłową i niezbędna jest zmiana orzecznictwa w tym zakresie” – brzmi wyjaśnienie.

Za przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne zapłacimy więcej
Autor: Mariusz Bykowski/Murator S.A. Przyłącze wodociągowe i kanalizacyjne bez pozwolenia
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Podziel się opinią
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE
Czytaj więcej