Urząd Skarbowy kontroluje podatników na Facebooku i Instagramie, a potem ściga za nadużycia podatkowe

2023-06-02 13:32

Okazuje się, że Facebook czy Instagram mogą być kopalnią informacji o podatnikach. Zamieszczane zdjęcia czy informacje mogą świadczyć o nadużyciach podatkowych, które wyłapuje fiskus. A urzędnicy skarbowi pilnie śledzą media społecznościowe. Czasem niewinna, jakby się wydawało, aktywność w internecie może ściągnąć uwagę skarbówki i dalsze konsekwencje.

Spis treści

  1. Fiskus sprawdza prawidłowość ewidencjonowania przychodów
  2. Wyjazd wakacyjny zamiast służbowego
  3. Sprzedajesz w internecie? Jesteś na celowniku

Urząd Skarbowy regularnie lustruje podatników na Facebooku, Instagramie czy platformach handlowych. Publikowane zdjęcia w sieci, posty, ogłoszenia wiele mówią o podatnikach i ich wywiązywaniu się z obowiązków podatkowych. Śledząc media społecznościowe, fiskus wyłapuje różnego typu szwindle, związanie z niepłaceniem podatków, zaniżaniem ich wysokości, prowadzeniem nierejestrowanej działalności gospodarczej itp. Przykłady takich zdemaskowanych przez skarbówkę oszustw podaje Prawo.pl.

Fiskus sprawdza prawidłowość ewidencjonowania przychodów

Skarbówka wpadła na ślad przedsiębiorcy świadczącego usługi związane z samochodami, który w chwalił się w internecie wynikami swojej pracy, zamieszczając zdjęcia na Facebooku. Ze zdjęć można było ustalić właścicieli samochodów.

- Organ podatkowy wzywał wszystkich klientów do złożenia wyjaśnień: na czym polegała usługa, jaką kwotę zapłacili i czy otrzymali paragon. Celem było ustalenie, czy przedsiębiorca prawidłowo ewidencjonuje przychody i czy nie unika opodatkowania – mówi Dorota Kosacka, doradca podatkowy, członek zarządu DBO Polska.

Wyjazd wakacyjny zamiast służbowego

Doradcy podatkowi również potwierdzają, że szukanie informacji o podatniku w mediach społecznościowych to już powszechna praktyka nie tylko skarbówki, ale także innych służb, np. prokuratury. To jeden z elementów cyfryzacji. Podatnicy nie zawsze zdają sobie sprawę, że publikowanie prywatnych zdjęć i informacji może mieć dla nich negatywne skutki – komentuje z kolei w serwisie prawo.pl dr Jacek Matarewicz, adwokat, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Ożóg Tomczykowski. 

Podaje przykład podatnika prowadzącego działalność gospodarczą, który chciał zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatki na podróż służbową do Tajlandii. Twierdził, że celem wyjazdu było nawiązanie relacji biznesowych. Organ podatkowy zakwestionował jednak prawo do odliczenia. Sprawdził bowiem, że w czasie rzekomego wyjazdu służbowego przedsiębiorca publikował na Instagramie relacje z plaży oraz atrakcji turystycznych.

Sprzedajesz w internecie? Jesteś na celowniku

Handel w internecie kwietnie w najlepsze. Fiskus może dość łatwo sprawdzić, czy sprzedawca uczciwie deklaruje przychody z tego tytułu. Jak wyjaśnia Justyna Pasieczyńska z KAS, organ sprawdza głównie te osoby, które handlują w sieci na dużą skalę, a nie zarejestrowały działalności gospodarczej.

Dotyczy to również osób, które mają zarejestrowaną działalność gospodarczą, ale sprzedając towar przez internet, próbują ukryć swoją działalność lub jej skalę, unikając płacenia podatków czy je zaniżając. 

- Za przedsiębiorcę nie zostanie uznana osoba sporadycznie sprzedająca np. ubranka, z których wyrosły jej dzieci. Inaczej będzie jednak w przypadku, gdy ktoś sprzedaje takie ubranka w dużych ilościach, powtarzalnych wzorach, wskazujących na hurtowy obrót, z dużą częstotliwością. Taka osoba może zostać wezwana do złożenia wyjaśnień w zakresie prowadzenia niezarejestrowanej działalności gospodarczej i unikania opodatkowania – wyjaśnia Justyna Pasieczyńska z KAS.

Źródło: PAP MediaRoom. prawo.pl

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany