Taryfa dynamiczna prądu - dla kogo? Kto zyska, a kto może stracić? Od kiedy tani prąd w środku dnia, droższy w nocy?

2023-04-26 15:17
Taryfa dynamiczna prądu
Autor: getty images Rząd zapowiada wprowadzenie taryf dynamicznych między 2024 a 2026 rokiem

Teraz kosztami energii elektrycznej będzie można jeszcze lepiej zarządzać w gospodarstwach domowych. Taryfa dynamiczna prądu, czyli tani prąd w określonych godzinach pozwoli na przesunięcie najbardziej energochłonnych czynności na pory doby, w których energia elektryczna będzie najtańsza. Umożliwią to inteligentne liczniki prądu. Wbrew pozorom, najtańsze pranie, gotowanie czy ogrzewanie domu nie będzie nocą lecz wręcz przeciwnie – w południe. Czy na dynamicznych cenach prądu na pewno zyska każdy?

Spis treści

  1. Prąd jest drogi bo jest go za mało, a może za dużo?
  2. Taryfa dynamiczna prądu - dla kogo i jak to działa?
  3. Od kiedy taryfa dynamiczna prądu?
  4. Taryfa dynamiczna - tylko plusy czy można też stracić?

Jeszcze niedawno wiele gospodarstw domowych korzystało ze specjalnych tary taniej energii nocą gdy zapotrzebowanie na nią spadało, a w wielu domach do ogrzewania stosowano w związku z tym specjalne elektryczne piece akumulacyjne pobierające prąd nocą by oddawać go w dzień. Rozwój odnawialnych źródeł energii a także nowe technologie sprawiły, że teraz wszystko to zostanie odwrócone o 180 stopni. Wszystko przez nadprodukcję zielonej energii z paneli fotowoltaicznych.

Prąd jest drogi bo jest go za mało, a może za dużo?

Najpierw jednak fakty, W niedzielę 23 kwietnia Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) ogłosiły zagrożenie dostaw prądu z powodu... zbyt dużej mocy energii elektrycznej zgromadzonej w systemie. Dzień był bardzo słoneczny i panele fotowoltaiczne pokazały swoją moc.

W rezultacie trzeba było ograniczyć pobór prądu ze słońca co w dobie kryzysu energetycznego jest prawdziwym marnotrawstwem. Niestety system gromadzenia energii w Polsce jest wciąż w powijakach i dopóki nie zostanie stworzony na serio trzeba szukać innych sposobów na ograniczanie strat. Jednym z nich mają być dynamiczne taryfy cen prądu stosowane przez sprzedawców energii elektrycznej.

A problem będzie narastał. Już teraz panele fotowoltaiczne produkują w 1,2 mln polskich domów a w ciągu najbliższych dwóch lat ta liczba ma wzrosnąć do 2 mln. Równie szybko rośnie moc instalacji – prognoza zakłada, że w 2023 r. urośnie ona znów o 30 proc. osiągając na koniec roku 3,6 GW.

To w sumie pozytywny trend, ale by w pełni był on korzystny i dla gospodarki i dla środowiska potrzebny jest system pozwalający na wykorzystywanie w pełni tej energii, która przecież produkowana jest nierytmicznie – najwięcej w słoneczne dni lata w środku dnia, z deficytem w nocy gdy słońce nie świeci i zimą gdy świeci krócej. Gospodarstwa domowe już inwestują w magazyny energii i systemy zarządzania nią – co zresztą ułatwia dofinansowanie w ramach poprzedniej i właśnie startującej edycji programu „Mój Prąd”, ale w skali makro potrzebne są działania systemowe. Poza przebudową PSE i budową gigantycznych magazynów energii potrzebna jest racjonalizacja w zakresie gospodarowania produkowaną energią elektryczną. Jednym z takich działań może być popularyzacja dynamicznych cen energii elektrycznej.

Taryfa dynamiczna prądu - dla kogo i jak to działa?

W projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw, którą rząd przyjął 18 kwietnia i skierował do Sejmu, przewidziano wprowadzenie cen dynamicznych energii elektrycznej. Chodzi o to, że sprzedawca energii elektrycznej będzie mógł oferować prąd po innej cenie w różnych porach doby.

Umożliwi to przepis, zgodnie z którym odbiorcy energii będą mogli zawierać umowy z cenami dynamicznymi energii elektrycznej, z co najmniej jednym sprzedawcą i każdym sprzedawcą, który ma ponad 200 tys. odbiorców. Odbiorcy będą mieli także prawo do otrzymywania informacji na temat korzyści i ryzyk związanych z takimi umowami.

Ta druga kwestia jest bardzo ważna. Jak ostrzegał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin, niskie ceny w godzinach nadprodukcji energii elektrycznej sprzedawcy mogą chcieć sobie rekompensować wyższymi w godzinach gdy prądu produkuje się mało. Obecnie zaś różnice mogą być niebagatelne – dla ilustracji, feralnego 18 kwietnia na giełdach energii płacono o godz. 14.00 za 1 mWh 30 zł, a wieczorem już 600 zł – tak, tak dwudziestokrotnie więcej!

Przy okazji widać, jakie zyski mogą osiągać dziś ci, którzy mają magazyny energii.

Od kiedy taryfa dynamiczna prądu?

Jak powiedziała Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, wiceminister klimatu i środowiska, "wprowadzenie taryf dynamicznych od 2024 r. wydaje się być trudne, ale rząd chce to zrobić mniej więcej między 2024 a 2026 r."

Taryfa dynamiczna - tylko plusy czy można też stracić?

Inteligentne liczniki mają nieporównywalnie większe możliwości i w związku z tym cenniki-taryfikatory energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, które pojawią się gdy tylko nowe przepisy wejdą w życie na pewno będą rozbudowane bardziej niż niegdysiejsze nocne i dzienne taryfy prądu.

Sprzedawcy będą chcieli z pewnością zarabiać i na taniej taryfie, i na droższych. Oczywiście te drugie dają dużo większe możliwości, stąd ustawodawca zobowiązał ich do informowania konsumentów o ryzykach.

Nowe technologie ułatwiają też przesunięcie na godzinny w środku dnia – gdy zapewne prąd będziemy mogli kupować najtaniej – wielu domowych czynności, nawet gdy nie jesteśmy obecni w domu, łącznie z praniem czy gotowaniem. Jednak prezes URE nie bez powodu doradza już teraz gospodarstwom domowym rozważne z nich korzystanie.

Konsumenci mają bowiem to do siebie, że widzą wyraźnie promocje i upusty, a niechętnie czytają (choć podpisują oświadczenia, że to zrobili) publikowane „małym drugiem” zastrzeżenia. Choć więc dynamiczne ceny prądu dają szansę na obniżenie rachunków za energię elektryczną, ostateczny bilans korzystania z dynamicznych taryf prądu zależy od umiejętnego wyboru oferty.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej