Będzie nowy podatek od ogrzewania! Zapłacą go ci, którzy swoje domy ogrzewają węglem i gazem

Nowy podatek od ogrzewania ma być wprowadzony w 2027. Mają go płacić te gospodarstwa domowe, które do ogrzewania wykorzystują paliwa kopalne, czyli węgiel i gaz. Podatek od ogrzewania gazem i węglem ma być konsekwencją systemu ETS 2 i opłat za emisję dwutlenku węgla. Ile trzeba będzie zapłacić?
Spis treści
- Nowy podatek od ogrzewania
- Czym jest system ETS?
- Od 2027 wchodzi ETS 2 - opłata za emisję obejmie też budynki
- Ile wyniesie nowy podatek od ogrzewania?
- Na wymianę źródeł ciepła będą pieniądze
Nowy podatek od ogrzewania
Od 1 stycznia 2027 ma obowiązywać nowy, rozszerzony system handlu emisjami - ETS 2. Obejmie on już nie tylko przemysł, ale też budynki, także mieszkalne, oraz transport drogowy. Zmiany będą sporo kosztować - ceny energii produkowanej z paliw kopalnych znacznie pójdą w górę. A to przełoży się na wyższe opłaty dla odbiorców. Mówi się o nowym podatku od ogrzewania gazem i węglem.
Czym jest system ETS?
EU ETS to unijny system handlu uprawnieniami do emisji wprowadzony już w 2005. Stworzony został, aby sfinansować redukcję emisji CO2 do atmosfery, poprawienie efektywności energetycznej, rozbudowę energetyki opartej na alternatywnych źródłach energii niż te kopalne. Jest więc głównym filarem polityki EU na rzecz walki o ochronę klimatu oraz podstawowym narzędziem służącym do zmniejszania emisji gazów cieplarnianych poprzez uwzględnienie kosztu emisji CO2 w produkcji energii oraz wyrobów przemysłowych. Jest to pierwszy i dotychczas największy na świecie rynek uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
Cena praw do emisji jest aktualnie bardzo wysoka. Wynosi 100 euro za tonę dwutlenku węgla.
Od 2027 wchodzi ETS 2 - opłata za emisję obejmie też budynki
Parlament Europejski ustalił jeszcze w 2021 roku, przy okazji prac nad pakietem legislacji dotyczących energetyki, czyli Fit for 55, że tzw. ETS 2 będzie stopniowo rozszerzany na kolejne grupy emitentów CO2. I właśnie od 2027 obejmie on transport, a także budownictwo. Oznacza to, że opłata za emisję stanie się zobowiązaniem także właścicieli spalinowych środków transportu oraz budynków, które nie są zeroemisyjne, a więc m.in. ogrzewanych paliwami kopalnymi - węglem i gazem.
Ile wyniesie nowy podatek od ogrzewania?
Tego jeszcze dokładnie nie wiadomo. Póki co, mowa jest o 45 euro za tonę CO2. Jak obliczono, dla właściciela średniej wielkości domu opalanego węglem może to być ok. 1200 zł opłaty w ciągu roku. W przypadku gazu nieco mniej.
ETS 2 będzie miał wpływ na cenę, jaką będziemy płacić za surowiec. Jednostki uprawnień będą doliczane do ceny paliwa. Oznacza to, że ceny gazu będą wyższe, a wzrost ten będzie na pewno dwucyfrowy (ok. 20%). W przypadku węgla, który jest bardziej emisyjny, byłoby to jeszcze więcej.
Jeśli więc ktoś ogrzewa dom gazem (według danych Centralnej Emisyjności Budynków z 23 marca 2023 to nawet ponad 3,2 mln gospodarstw domowych) lub węglem (4,6 mln gospodarstw domowych) bezpieczniej będzie wymienić źródło ciepła do 2027 roku.
Na wymianę źródeł ciepła będą pieniądze
Nie jest tak, że Unia po prostu opodatkuje emisje budynków. W zamian daje ogromne wsparcie finansowe na transformację energetyczną. Te pieniądze czekają m.in. w Krajowym Planie Odbudowy - na termomodernizację przeznaczonych jest ok. 3,5 mln euro. Do tego dochodzą jeszcze środki krajowe, chociażby kilkadziesiąt miliardów złotych w ramach programu Czyste Powietrze. Są więc środki i czas na przygotowanie się do nowych wytycznych ETS 2, czyli tak naprawdę na pomoc w sfinansowaniu gospodarstwom domowym wymianę źródeł ciepła, aby podatek ich nie dotknął.
- Program Czyste Powietrze 2023. Dofinansowanie nawet 135 tys. zł. Jakie warunki trzeba spełnić?
- Dofinansowanie do pomp ciepła 2023 - 5 programów dopłat i nawet 95% pokrycia kosztów