Centra handlowe - nowe wyzwania

2007-05-23 16:54
hala targowa
Autor: brak danych

Coraz więcej nowoczesnych obiektów handlowo-usługowych, takich jak Manufaktura czy ostatnio otwarte Złote Tarasy, to znak, że krajowy rynek pewien etap ma już za sobą. Na przykładzie tych obiektów można zaobserwować nowe trendy, nie tylko w Polsce, ale również na świecie. Perspektywom rynku powierzchni handlowych była poświęcona zorganizowana przez "Eurobuild" konferencja Retail Vision.

Centra handlowe stają się ważnym elementem codzienności - wchodzą w sferę, kultury, rozrywki, odpoczynku. Świetnym tego przykładem jest Manufaktura, która dzięki charakterystycznej architekturze, kolorystyce, przeistoczyła się w swoiste centrum miasta, z którym mieszkańcy chcą się identyfikować, o którym chcą mówić "moje miejsce".
Polski rynek powierzchni handlowych to łakomy kąsek dla zagranicznych inwestorów. Nowe obiekty wyrastają jak grzyby po deszczu. A złożyło się na to kilka czynników: wstąpienie do UE, dzięki któremu nasz kraj postrzegany jest jako bardziej bezpieczny i stabilny, wysoki wzrost gospodarczy, unijne fundusze. I wreszcie, zagraniczne firmy przyciąga do naszego kraju ogromna liczba, 38 mln, potencjalnych konsumentów, brak centrów handlowych, a z drugiej strony bardzo duże zapotrzebowanie ze strony sieci handlowych na tego typu obiekty.

Hala Targowa w Gdańsku, fot. Wacław Rasnowski

Budować czy rewitalizować?
Współczesny obiekt handlowy przede wszystkim przestaje koncentrować się już wokół hipermarketu. Powstają nowoczesne centra wyprzedaży, których przykładem może być warszawski Fashion House, centra wyposażenia wnętrz, jak m.in. otwarta w 2006 roku Domoteka, parki handlowe czy centra osiedlowe. Z jednej strony deweloperzy nastawiają się na obiekty o dużej sile oddziaływania, jak chociażby Manufaktura czy Arkadia, z drugiej - zaczynają zawężać docelową grupę klientów. I tak, coraz więcej inwestorów upatruje swoją szansę w centrach rodzinnych (np. Wola Park), inni możliwości widzą w obiektach nastawionych na klienta z grubszym portfelem, którego stać na zakup luksusowych produktów. Jeszcze inni liczą na siłę tradycji miejsca - stąd rewitalizacja popularnych centrów miast, takich jak Hala Koszyki w Warszawie. Uczestnicy rynku zaczynają jednak zdawać sobie sprawę z jednego - centrum handlowe staje się miejscem nie tylko zakupów, lecz także odpoczynku, rekreacji, zabawy (stąd restauracje, kina). Gdzieś po drugiej, albo raczej po innej stronie, stoją najemcy. Dla nich bycie w centrum niesie ze sobą niewątpliwie wiele korzyści, jak np. efektywne zarządzanie obiektem. Wspólny marketing, PR, połączone eventy mogą czasami jednak ograniczać.

Mniejsze nie znaczy tańsze

W największych polskich miastach średnio na 1000 mieszkańców przypada około 437 mkw. powierzchni handlowej. W miastach średniej wielkości wskaźnik ten wynosi 296 mkw. Co ciekawe, różnica ta nie przekłada się tak wyraźnie na wysokość czynszu. W Krakowie, we Wrocławiu czy Trójmieście stawki wahają się w granicach 37-45 euro/mkw./miesiąc (w stolicy dochodzą nawet do 90 euro/mkw./miesiąc). Mniejsze miasta nie pozostają pod tym względem daleko w tyle. Tutaj najemca musi zapłacić około 28-37 euro/mkw./miesiąc. Co charakterystyczne, miasta średniej wielkości są polem konkurencji między deweloperami. A jest, o co walczyć - dla wielu sieci handlowych tereny te są bardzo atrakcyjne.

 

 

 Ferio Gaj we Wrocławiu

 Galeria Krakowska w Krakowie

 

 

 Fashion House Outlet Center

 Silesia City Center w Katowicach

Luksus z wyprzedaży

Według badań przeprowadzonych przez GFK w 2005 roku około 40 proc. Polaków nie robiło zakupów w centrach handlowych. 24 proc. odwiedzało obiekty handlowe co najmniej raz w tygodniu, a tylko 1 proc. chodziło tam codziennie. Nie są to optymistyczne wyniki. Co ciekawe, pierwsza wartość odpowiada odsetkowi osób które nie posiadają samochodu i mieszkają na wsiach. Jakkolwiek liczba Polaków niekorzystających z usług centrów handlowych jest dość duża, to coraz częściej zaczynamy poszukiwać towarów luksusowych. I jest to w zgodzie ze światowym trendem. Jak wskazuje Agnieszka Sora z GFK Polonia, około 48 proc. konsumentów na świecie lubi kupować prestiżowe marki. W Polsce skłonność taką wykazuje około 38 proc. mieszkańców miast. Co warte podkreślenia, luksusowe towary, najchętniej kupowalibyśmy na wyprzedażach. I nie ma w tym nic dziwnego, bowiem siła nabywcza przeciętnego Polaka jest znacznie niższa niż średnia europejska. Pod tym względem wyprzedzają nas także Litwa czy Węgry. Z drugiej strony do zakupów zachęcają coraz wyższe średnie wynagrodzenie i płynące do gospodarstw pieniądze od krewnych, którzy pracują za granicą.

Konferencja Retail Vision odbyła się 15 lutego 2007 roku.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej