Polska chwali się Narodowym Ukrainie
Delegacja rządowa Ukrainy, pod przewodnictwem wicepremiera Iwana Wasyniuka, odwiedziła budowę Stadionu Narodowego. Stronę polską reprezentował minister sportu Mirosław Drzewiecki. Głównym tematem rozmów były działania związane z przygotowaniami do mistrzostw Europy w piłce nożnej.
Narodowe Centrum Sportu i po sąsiedzku budowa stadionu, były dobrym miejscem na polsko-ukraińskie rozmowy potwierdzające przygotowania finałów Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej UEFA 2012. Przedstawiciele obu rządów potwierdzili zaangażowanie w przygotowania, złożyli też deklarację, że Ukraina i Polska będą rozwijać ścisłą współpracę na zasadach otwartości i wzajemnego zaufania. Strony uzgodniły pogłębienie współpracy na poziomie międzyresortowym, koordynację wspólnych działań i wymianę doświadczeń.
Zarówno Drzewiecki jak i Wasyniuk nie przewidują, żeby organizację EURO przejęło jakiekolwiek inne państwo.
- Od czasu do czasu pojawia się w mediach informacja o kimś trzecim. Ktoś szuka partnera, czy to dla strony polskiej, czy ukraińskiej. Myślę, że jest to raczej zabawa, inaczej nie byłoby przecież ciekawie - stwierdził wicepremier Ukrainy. - My też odnosimy sukcesy w budowaniu swoich obiektów na EURO i zapewniam, że cały czas pozostajemy dla Polski pewnym partnerem. Do 2012 roku na pewno wybudujemy sześć stadionów. W Dniepropietrowsku mamy już oddany obiekt, w Doniecku i Charkowie prace zakończą się jeszcze w tym roku. W Kijowie, podobnie jak w Warszawie prace trwają bez przerwy. Zgodnie z planem z tegorocznych środków budżetowych zostanie przekazane na tę budowę sto milionów dolarów. Także stadion we Lwowie jest cały czas budowany i do końca kwietnia zostanie zakończona część fundamentowa. W Odessie wszystko idzie zgodnie z planem.
- Jeśli będziemy regularnie wychodzić z czerwonego, a potem pomarańczowego koloru, to nie ma żadnego powodu ku temu, by mówić o niesymetryczności w przyznawaniu ukraińskim i polskim miastom organizacji turnieju. Taka sytuacja może się wydarzyć tylko w razie jakiegoś kataklizmu, na co też musimy być przygotowani - zapewnił minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki. Podczas wizyty został omówiony także temat nowych przejść granicznych. Będą one zarówno osobowe, jak i samochodowe. Ustalono, gdzie one będą i kto będzie za nie odpowiedzialny.
Co do stadionów, to wszystko wyjaśni się w maju, gdy UEFA potwierdzi ostatecznie, które miasta będą gospodarzami rozgrywek. Nieoficjalnie mówi się, że na Ukrainie "odpadnie" jeden stadion na rzecz obiektu w Polsce. Jednak dotychczasowe stanowisko UEFA określa, że w obu krajach mają być po cztery stadiony, choć można w związku z sytuacją finansową zmniejszyć ich liczbę do trzech, ale na wyraźny wniosek obu krajów. Zatem czekamy do maja, tymczasem w kwietniu będziemy obchodzic drugą rocznicę przyznania nam arganizacji EURO. Zapowiada się ona z nieco lepszym bilansem...
Autor: Marta Jamrozy