Polska chwali się Narodowym Ukrainie

2009-03-02 16:01
Mirosław Drzewiecki, minister sportu i turystyki oraz wicepremier Ukrainy Iwan Wasiunyk udają się na spotkanie w siedzibie Narodowego Centrum Sportu.
Autor: Marta Jamrozy

Delegacja rządowa Ukrainy, pod przewodnictwem wicepremiera Iwana Wasyniuka, odwiedziła budowę Stadionu Narodowego. Stronę polską reprezentował minister sportu Mirosław Drzewiecki. Głównym tematem rozmów były działania związane z przygotowaniami do mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Narodowe Centrum Sportu i po sąsiedzku budowa stadionu, były dobrym miejscem na  polsko-ukraińskie rozmowy potwierdzające przygotowania finałów Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej UEFA 2012. Przedstawiciele obu rządów potwierdzili zaangażowanie w przygotowania, złożyli też deklarację, że Ukraina i Polska będą rozwijać ścisłą współpracę na zasadach otwartości i wzajemnego zaufania. Strony uzgodniły pogłębienie współpracy na poziomie międzyresortowym, koordynację wspólnych działań i wymianę doświadczeń.

Zarówno Drzewiecki jak i Wasyniuk nie przewidują, żeby organizację EURO przejęło jakiekolwiek inne państwo.
- Od czasu do czasu pojawia się w mediach informacja o kimś trzecim. Ktoś szuka partnera, czy to dla strony polskiej, czy ukraińskiej. Myślę, że jest to raczej zabawa, inaczej nie byłoby przecież ciekawie - stwierdził wicepremier Ukrainy. - My też odnosimy sukcesy w budowaniu swoich obiektów na EURO i zapewniam, że cały czas pozostajemy dla Polski pewnym partnerem. Do 2012 roku na pewno wybudujemy sześć stadionów. W Dniepropietrowsku mamy już oddany obiekt, w Doniecku i Charkowie prace zakończą się jeszcze w tym roku. W Kijowie, podobnie jak w Warszawie prace trwają bez przerwy. Zgodnie z planem z tegorocznych środków budżetowych zostanie przekazane na tę budowę sto milionów dolarów. Także stadion we Lwowie jest cały czas budowany i do końca kwietnia zostanie zakończona część fundamentowa. W Odessie wszystko idzie zgodnie z planem.
- Jeśli będziemy regularnie wychodzić z czerwonego, a potem pomarańczowego koloru, to nie ma żadnego powodu ku temu, by mówić o niesymetryczności w przyznawaniu ukraińskim i polskim miastom organizacji turnieju. Taka sytuacja może się wydarzyć tylko w razie jakiegoś kataklizmu, na co też musimy być przygotowani - zapewnił minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki. Podczas wizyty został omówiony także temat nowych przejść granicznych. Będą one zarówno osobowe, jak i samochodowe. Ustalono, gdzie one będą i kto będzie za nie odpowiedzialny. 

Co do stadionów, to wszystko wyjaśni się w maju, gdy UEFA potwierdzi ostatecznie, które miasta będą gospodarzami rozgrywek. Nieoficjalnie mówi się, że na Ukrainie "odpadnie" jeden stadion na rzecz obiektu w Polsce. Jednak dotychczasowe stanowisko UEFA określa, że w obu krajach mają być po cztery stadiony, choć można w związku z sytuacją finansową zmniejszyć ich liczbę do trzech,  ale na wyraźny wniosek obu krajów.  Zatem czekamy do maja, tymczasem w kwietniu będziemy obchodzic drugą rocznicę przyznania nam arganizacji EURO. Zapowiada się ona z nieco lepszym bilansem...  

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Podziel się opinią
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE
Czytaj więcej