Regionalne Forum Biznesu Ernst&Young

2008-06-24 18:48
Ernst&Young
Autor: brak danych

Długoterminowa strategia rozwoju polskich miast nie może już się opierać na niskich kosztach pracy. Trzeba inwestować w zaawansowane technologie i biura badawcze. Być może trzeba sięgnąć np. po zagranicznych studentów - przekonywali paneliści zorganizowanego we Wrocławiu Regionalnego Forum Biznesu Ernst & Young. Wrocławskie Forum odbyło się pod hasłem "Dolny Śląsk - rynek pracy intelektualnej: bariera czy szansa w budowie gospodarki opartej na wiedzy".

"Wrocław, podobnie jak cały region południowej Polski ma ogromny potencjał. Trzeba umieć jednak go wykorzystać. Dla naszego miast szczególnie ważnym wydarzeniem byłoby zlokalizowanie w nim tzw. węzła wiedzy (instytutu naukowo-badawczego finansowanego przez UE - przyp. aut.)" - argumentował Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.


         Rafał Dutkiewicz - Prezydent Wrocławia

Zdaniem Ewy Kowalczuk, szefa biura Ernst & Young we Wrocławiu, wymogiem czasu jest to, że długoterminowe strategie rozwoju poszczególnych miast i regionów nie mogą już opierać się wyłącznie na atrakcyjności wynikającej z relatywnie niskich płac.
Według prof. Jerzego Hausnera, wicepremiera w rządzie Marka Belki, dla Polski będzie korzystne, jeżeli centra biznesowe zaczną się przekształcać w centra laboratoryjne.
"Oczywiście w pewnym momencie rozwoju miasta pojawienie się centrów biznesowych o różnym charakterze było pewnym novum, wprowadzało do miasta wielkie korporacje. Przyciągało to ich zainteresowanie. W większości są to jednak call center plus centra obsługi rachunkowości" - mówił Hausner. Jego zdaniem, choć nie trzeba się temu przeciwstawiać, to należy mieć świadomość, że jeżeli w Polsce nadal będą rosły wynagrodzenia (a sytuacja na rynku pracy wskazuje na trwałość tej tendencji), to atut taniej siły roboczej przynajmniej częściowo odpadnie. W związku z tym, ci którzy przenieśli te centra z Wielkiej Brytanii czy Irlandii tu, lada dzień przeniosą je na Ukrainę, albo jeszcze dalej na wschód.

 

 

Jerzy Hausner - Kierownik Katedry Gospodarki i Administracji Publicznej, Wydział Ekonomii i Stosunków Międzynarodowych, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie

Zdaniem byłego wicepremiera należy więc namawiać firmy do lokalizowania w naszym kraju laboratoriów badawczych. Jak to zrobić? Jednym z rozwiązań może być dalsze podnoszenie poziomu naukowego uczelni.
Według Bogusława Fiedora, rektora Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, dobrym sposobem może być np. zachęcenie zagranicznej młodzieży do studiowania w Polsce.
Jak podkreślał Dariusz Ostrowski, prezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, konieczne jest stworzenie atrakcyjnych warunków do inwestowania. A jednym z podstawowych jest tworzenie sprawnej i szybkiej administracji oraz, co wciąż w Polsce kuleje, planów zagospodarowania przestrzennego.
Pomimo różnych zachęt i atrakcyjności, czasem opór potencjalnych inwestorów budzą względy mentalne. Piotr Freiberg, członek zarządu i dyrektor do spraw rozwoju 3M Poland, przyznał, że np. w naszym kraju istnieje syndrom wstydu... przed zapytaniem się. - Jest on widoczny w pracy badawczej. Ludzie boją się, nie wiadomo czemu, przyznać, że potrzebują pomocy w rozwiązaniu jakiegoś problemu.
By Wrocław mógł się rozwijać w kierunku gospodarki opartej na wiedzy, trzeba ściągnąć nad Odrę jeszcze kilka światowych firm. One przyciągną kolejne.

Czasem o powodzeniu całej akcji decydują niuanse. Np. dla miast chcących stawiać na innowacyjność ważna jest atrakcyjność kulturowa. Klimat, oferta kulturalna, istnienie artystycznej bohemy to zdaniem Krzysztof Sachs, partnera Ernst & Young, czynniki przyciągające do miasta ludzi nauki.

organizator:
Ernst & Young
partner merytoryczny: Miesięcznik Gospodarczy "Nowy Przemysł"

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej