Rajd po ofertę
Kto wybuduje w Toruniu nowy stadion żużlowy? 4 sierpnia 2006 roku Helical i Nesta-Bis przedstawili swoje oferty. Decyzja ma zapaść jeszcze na początku września, choć nie wykluczone, że na budowę obiektu zostanie ogłoszona procedura przetargowa.
W budowę nowego stadionu zdecydowała się zainwestować brytyjska firma deweloperska Helical i to ona pierwsza wyszła z ofertą - mówi Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. - Na jej projekt zareagowała toruńskie przedsiębiorstwo Nesta Bis, dla którego koncepcja angielskiej firmy okazała się zagrożeniem (w sąsiedztwie terenów przeznaczonych pod nowy stadion Nesta wykupiła grunty po Polchemie - przyp. red.). Tereny zaproponowane przez miasto znajdują się na południe od lotniska regionalnego, kilometr na zachód od obecnego stadionu.
O tym, która oferta wygra, ma zadecydować składająca się z siedmiu osób Komisja Rady Miasta pod przewodnictwem wiceprezydenta Zbigniewa Fiderewicza. A wybór może być trudny. Zaprezentowane w piątek oferty okazały się bowiem dosyć podobne. Co więcej, wizje obu stadionów z dnia na dzień stają się coraz doskonalsze.
Oba projekty zakładają, że stadiony będą miały zadaszone trybuny, a także dostosuje się je do potrzeb osób niepełnosprawnych. Nesta przewiduje około 15 000 miejsc na widowni, 2500 miejsc parkingowych i podgrzewany tor żużlowy. Według planów Helicala planowany koszt inwestycji to 35 mln zł.
Prezentacje obu firm to jednak nie tylko stadiony. Helical przedstawił wizję budowy centrum handlowego, które miałoby powstać w miejsce obecnego obiektu, natomiast Nesta zaprezentowała koncepcję nowego osiedla, stanowiącego kompleks od 800 do 1000 mieszkań.
- Sądzę, że wybór oferty będzie się wiązał właśnie z wyborem między kolejnym centrum handlowym a nowymi mieszkaniami oraz między kapitałem angielskim a polskim - mówi Bogdan Rozwadowski, Nesta-Bis. - Projekty mogą wydawać się podobne, bo muszą spełniać określone wymogi bezpieczeństwa i normy techniczne.
Obecny stadion przy ulicy Broniewskiego pamięta jeszcze lata 50-te. I choć był nieraz modernizowany, to jego standardy odbiegają od obowiązujących. - Obiekt nadaje się do gruntownej modernizacji - mówi Marcin Czyżniewski. Sądzimy, że jej koszt przekroczyłby jednak wartość inwestycji związanej z budową nowego stadionu.