Projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego do poprawy
Zakończyły się konsultacje społeczne projektu Kodeksu urbanistyczno-budowlanego. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa daje sobie miesiąc na poprawienie tego dokumentu zgodnie ze zgłoszonymi uwagami.
Jak podaje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa od końca września do 16 grudnia 2016 odbyło się ponad 20 spotkań konsultacyjnych w kilku miastach Polski, w których uczestniczyło około 3,4 tys. osób, swoje zdanie wyraziły organizacje, które zostały poproszone o opinię. Zwieńczeniem tych konsultacji była konferencja w Warszawie, w której uczestniczyli Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa oraz wiceminister Tomasz Żuchowski, kierujący pracą zespołu przygotowującego projekt Kodeksu urbanistyczno-budowlanego.
– Kodeks urbanistyczno-budowlany jest spełnieniem nadziei samorządów, środowiska budowlanego i inwestorów. Wielokrotnie przez lata powtarzano, że należy usunąć inwestorski tor przeszkód i dziś dajemy dowód na to, że to jest możliwe – zapewniał minister Andrzej Adamczyk. Minister do głównych zalet Kodeksu zaliczył propozycje przepisów, które mają przyspieszyć planowanie przestrzenne. Pojawi się także katalog 6 kategorii inwestycji, z których każda będzie miała swoją ścieżkę realizacji, co ułatwi proces budowlany i wyeliminuje rozbieżności interpretacyjne. Przepisy regulujące proces budowlany są rozproszone w wielu aktach prawnych i są różnie interpretowane. Powoduje to, że inwestor bardzo często ma problem, żeby je zrozumieć i właściwie stosować. Zgodnie z nazwą, Kodeks będzie również ułatwiał ochronę krajobrazu i przestrzeni, przepisy ograniczą rozlewanie się zabudowy. Budownictwu mieszkaniowemu będzie musiało towarzyszyć takie planowanie inwestycji, by zapewnić mieszkańcom dostęp do komunikacji, ochrony zdrowia oraz szkół. Kodeks ma składać się z sześciu ksiąg, tworząc całość, która ureguluje sprawy procesu inwestycyjno-budowlanego.
Z tego co wiemy, podczas konsultacji zgłoszono bardzo wiele uwag, swoje dołożyła również Rada Legislacyjna (ponoć uznała ten dokument za bubel prawny). Jednak MIiB nie zamierza zmieniać przyjętego wcześniej harmonogramu pracy nad Kodeksem.
Jak widać na tablicy powyżej, na przełomie stycznia i lutego 2017 r. MIB przedstawi nową wersję Kodeksu, która będzie uwzględniać odniesienie się do zgłoszonych dotychczas uwag. W pierwszej połowie 2017 r. rozpocznie się konsultowanie przepisów wprowadzających i przejściowych – także w formie regionalnych spotkań. Szacuje się, że do nowej „budowlanej biblii” potrzebnych będzie około 120 rozporządzeń, dlatego już trwają prace nad nową formułą warunków technicznych. Ja zapowiada Tomasz Żuchowski, do sejmu trafi projekt Kodeksu łącznie z projektem ustawy wprowadzającej kodeks i przygotowanymi projektami podstawowych aktów wykonawczych. Może to nastąpić w drugiej połowie 2017 r.
Biorąc pod uwagę ocenę projektu (nad którym MIiB pracowało rok, a wcześniej od roku 2012 Komisja Kodyfikacyjna Prawa Budowlanego) i zakres zmian do wprowadzenia wraz nowymi konsultacjami, termin wydaje się mocno napięty. Ale już nieraz obecny rząd i parlament udowodnili, że doskonale radzą sobie z legislacją, a przecież Kodeks urbanistyczno-budowlany znajduje się w katalogi wyborczych obietnic.
Przepisy Kodeksu będą wprowadzane stopniowo, w kilkuletnim okresie przejściowym, co umożliwi realizację inwestycji na podstawie wcześniej wydanych decyzji o warunkach zabudowy i pozwoleń na budowę. W przepisach ustawy wprowadzającej znajdzie się specjalna, korzystna i prosta procedura ułatwiająca legalizację samowoli budowlanych powstałych przed wejściem w życie kodeksu.
