Polityka mieszkaniowa: temat tabu?

2010-06-01 15:16
Polityka mieszkaniowa
Autor: CzeM Roman Nowicki, przewodniczący Kongresu Budownictwa

Na kolejnym posiedzeniu spotkał się Kongres Budownictwa. Temat taki jak zwykle - polityka mieszkaniowa państwa, a właściwie jej brak. Miejsce Kongresu świadczące o powadze problemu - Sala Kolumnowa Sejmu RP. Hasło tegorocznego Kongresu nie pozostawia wątpliwości, że sprawa nabrzmiewa: “Programy mieszkaniowe - brukowanie piekła". Kiedyś przy okazji każdych wyborów politycy “budowali" Polakom mieszkania, ale już od jakiegoś czasu takie hasła zniknęły z pakietów obietnic, bo na budownictwie mieszkaniowym nie da się zbić politycznego kapitału, w nawet wręcz przeciwnie - można na nim polec...

Polityka mieszkanowa: temat tabu?
Autor: CzeM Kongres Budownictwa, 31 maja 2010 Sala Kolumnowa Sejmu RP

- Tak nie może dalej być, że premier czy minister infrastruktury, bo przecież ministra budownictwa nie ma, nie mają czasu, by spotkać się z ekspertami w celu omówienia sytuacji mieszkaniowej w kraju - grzmiał na otwarciu spotkania Roman Nowicki, przewodniczący Kongresu Budownictwa. - Wykonaliśmy ogromną robotę na ten Kongres. Prześledziliśmy wszystkie tzw. programy mieszkaniowe z ostatnich 20 lat i okazało się, że żaden nie był skuteczny, najlepszy miał wykonanie na poziomie 20%. Tak jest jak rządy nie słuchają ekspertów i organizacji pozarządowych, ulegają naciskom, najczęściej tym deweloperskim... Tym tematem nie są też zainteresowane media, które zamiast nagłaśniać tematy społecznie ważne, łowią sensacje. Owszem, przez dwa tygodnie będą trąbić na przykład o spalonym domu opieki społecznej, ale dlaczego nie ma gdzie potem zakwaterować pogorzelców to już nie...

Z materiałów kongresowych wynika, że w budownictwie mieszkaniowym osiągnęliśmy w ubiegłym roku całkiem przyzwoity wynik, ale głównie dzięki deweloperom w wielkich aglomeracjach i dzięki budownictwu indywidualnemu.Co prawda budowaliśmy już po prawie 300 tys. mieszkań rocznie, ale to zamierzchłe czasy. A teraz ciągle budujemy co najmniej dwa razy za mało, żeby zacząć wychodzić z głębokiej zapaści mieszkaniowej. Kraje europejskie odrabiając swoje zaległości budowały 8-10 i więcej mieszkań na 1000 mieszkańców, nasz ubiegłoroczny wynik to niewiele ponad 4. Jak wszędzie w Europie największe potrzeby występują w rodzinach mało i średnio zarabiających, tymczasem prawie 80% oddanych mieszkań to oferta dla bogatszej części społeczeństwa. Budownictwo spółdzielcze, komunalne i socjalne, gdzie są największe potrzeby, to ciągle margines budownictwa mieszkaniowego. W opublikowanym w 2008 roku raporcie Najwyższa Izba Kontroli cała winą za taki stan obciążyła kolejne rządy i brak polityki mieszkaniowej. NIK zwróciła też uwagę, że pomimo obowiązującego od lat rozporządzenia nie powołano pełnomocnika do spraw mieszkaniowych co mogło nadać odpowiednią rangę problemom mieszkaniowym (dodać trzeba, że zapis o pełnomocniku został ostatnio anulowany). Nie ma też wysokiego rangą urzędu (tak jak np. Ministerstwo ds. Mieszkalnictwa i Miast we Francji, tak jak kiedyś w Polsce Ministerstwo Budownictwa czy Urząd Mieszkalnictwa), który byłby odpowiedzialny za tworzenie i realizacje długoterminowych programów mieszkaniowych, niezależnie od opcji politycznej reprezentowanej przez rząd. W swoim raporcie sprzed dwóch lat NIK potwierdziła, że prawie 1,5 miliona samodzielnych gospodarstw domowych nie ma odrębnych mieszkań. Według badań, w Polsce jest ok. 65 tys. ludzi całkowicie beż żadnego dachu nad głową (w samej Warszawie jest ok. 3 tys.). W porównaniu z Europą jesteśmy na samym końcu listy pod względem liczby mieszkań na 1000 mieszkańców - 340 przy średniej w UE ok. 470...

Wśród gości Kongresu na sali było kilku ministrów budownictwa (Bajszczak, Glazur, Bratkowski, Dąbrowski), którym nie udało się zrealizować swoich planów mieszkaniowych.
- Każdy rząd działa pod presją swojego ministra finansów - komentował Sławomir Najnigier, po oddzieleniu Ministerstwa Budownictwa, szef Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. - Wszystkie plany i programy są zgniatane przez bieżące potrzeby ministra finansów i w takich warunkach nie można realizować długoterminowych planów mieszkaniowych. Polsce potrzeby jest prosty program mieszkaniowy, prosty jak budowa “Orlików”!

Na ewidentne zarzuty musiała w końcu odpowiedzieć strona rządowa...
- Mówiąc odpowiedzialnie o gospodarce, trzeba uczciwie powiedzieć, że budownictwo nie ma istotnego znaczenia dla gospodarki. Budownictwo to w PKB 167 mld zł i jest to zaledwie 0,7-0,8%. Natomiast trzeba zauważyć, że lokalna infrastruktura techniczna, niezbędna budownictwu, stymuluje rozwój budownictwa w warunkach rynkowych. Ministerstwo Infrastruktury współpracuje z Ministerstwem Finansów w celu lepszego uregulowania kwestii odpłatności za infrastrukturę techniczną, opisanej w rozdziale 7 ustawy o gospodarce nieruchomościami - powiedział Olgierd Dziekoński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. - Czy koszt infrastruktury mamy pokrywać my wszyscy, czy wspólnota - gmina, czy też koszty te mają pokrywać bezpośrednio beneficjenci - ci którzy są użytkownikami wybudowanych obiektów. Być może dlatego przedłuża się dyskusja na temat przygotowanego w resorcie projektu nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, że potrzebne są w tej sprawie nowe dobre rozwiązania.

Podsekretarz stanu Piotr Styczeń przedstawił z kolei stan prac nad trzema projektami resortu związanymi z mieszkalnictwem. Założenia polityki wsparcia mieszkalnictwa do 2020 roku zostały skierowane do rozpatrzenia przez Komitet Rady Ministrów 27 maja br. Projekt założeń projektu ustawy o społecznym zasobie mieszkań czynszowych, społecznych grupach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw a także projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania zostały skierowane do konsultacji społecznych.

Podczas Kongresu Budownictwa prezentowano m.in. referaty na temat aktualnej sytuacji w polskim budownictwie mieszkaniowym i prognoz oraz realizacji programów mieszkaniowych w Polsce i odpowiedzialności instytucjonalnej za politykę mieszkaniową w latach 1989-2010. Uczestnicy spotkania otrzymali publikację, w której zaprezentowano teksty referatów dotyczących selektywnej społecznej polityki mieszkaniowej, oceny porządku prawnego w zakresie gospodarki mieszkaniowej, polityki przestrzennej czy warunków sprawnego inwestowania.

Na posiedzenie Kongresu został zaproszony Jerzy Borowski, burmistrz dotkniętego skutkami powodzi Sandomierza, któremu wręczono deklarację pomocy od kilku firm (Wienerberger, PCB Plecewice, Cerpol-Kozłowice, Zaklad Wapienno-Piaskowy w Teodorach, Cegielnie Polskie, Cegielnia Radzymin, Lewkowo, ZCB Bielowice, Cerama Gniewkowo, Brupa Silikaty, ZCB Owczary, Fakro, Grast&MTB, Alpodach) wartą 260 tys. zł. Kongres Budownictwa (zrzeszający 22 największe organizacje pozarządowe budownictwa, współpracujący z Polskim Towarzystwem Mieszkaniowym i Stowarzyszeniem Obywatelskich Inicjatyw) liczy, że to zapowiedź dużo większej pomocy, którą środowisko budowlane udzieli ludziom i miastom poszkodowanym przez ostatni “potop”.

A my trzymamy kciuki za Kongres Budownictwa i wszystkie inne organizacje lobbujące za opracowaniem polityki i wdrożeniem w Polsce programów mieszkaniowych z niej wynikających, oby ich wysiłki nie utonęły w powodzi innych spraw...

Polityka mieszkaniowa
Autor: CzeM W środku Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza, który odbiera deklarację pomocy od firm z branży budowlanej, które odpowiedziały na apel Kongresu Budownuctwa.
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany