Oszustwa w handlu węglem. Uważajcie szczególnie na okazję!
Nieistniejące firmy, fikcyjne sklepy internetowe, pobieranie zaliczek i znikanie bez śladu, a nawet sprzedaż pomalowanych na czarno kamieni – takie m.in. metody stosują rodzimi oszuści, proponując sprzedaż węgla najczęściej w atrakcyjnej cenie. Tylko że albo tego węgla nie mają wcale, albo to co kupimy, węglem nie jest.
Głośno niedawno było o historii z Zawiercia, gdzie mieszkanka tego miasta kupiła węgiel w internecie w atrakcyjnej cenie. Towar został dostarczony. Po pierwszym deszczu okazało się, że kobieta kupiła 3 tony kamieni i gruzu pomalowanych na czarno.
Trudności w zakupie węgla oraz jego rosnąca cena to problem wielu osób. Niestety podczas poszukiwań najtańszych ofert sprzedaży możemy natrafić na oszustów. Metod ich działania jest wiele. Przestępcy kuszą nas swoimi atrakcyjnymi ofertami oraz obiecują szybką i łatwą dostawę. Niestety w rzeczywistości są to naciągacze, którzy starają się wzbogacić naszym kosztem” - przestrzega Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.
Jak działają oszuści sprzedając węgiel?
Jak wskazują policjanci, wiele oszustw opiera się na tym samym schemacie - ofercie na opał z zaliczką. Fikcyjna firma obiecuje dostarczenie ekogroszku, pelletu lub węgla po okazyjnej cenie po wpłacie całej należności lub zaliczki.
Niestety pomimo dokonania przelewu węgiel nie dociera do klienta, a samo ogłoszenie lub strona internetowa oszustów, jak i ich numery telefonów kontaktowych znikają po pewnym czasie.
Może się zdarzyć, że fikcyjni sprzedawcy zastosują metodę bez zaliczki, lecz wtedy dowiadujemy się, że nasze zlecenie będzie zrealizowane w późniejszym czasie i zachęcają nas mimo wszystko do dokonania zaliczki na wskazane konto.
Kolejną metodą wykorzystywaną przez oszustów jest podszywanie się pod strony internetowe firm zajmujących się wydobyciem lub sprzedażą opału - czyli tzw. phishing. Cyberprzestępcy, podszywając się np. pod firmy kurierskie, urzędy administracji, a ostatnio również pod spółki zajmujące się sprzedażą węgla lub innego źródła energii, starają się wyłudzić dane do logowania np. do kont bankowych lub kont społecznościowych czy systemów biznesowych.
Jak nie dać się oszukać na węgiel?
Zaniepokoić powinna nas przede wszystkim cena węgla. Rządzący jakiś czas temu obiecywali węgiel za 996 złotych za tonę. Mimo że te wypowiedzi nie były, jak widać, przemyślane to wciąż jest wiele osób, które w to wierzą. A oszuści to wykorzystują. Każda oferta bliska tysiąca złotych powinna nam się wydawać podejrzana. Kiedy cena jest zbyt niska powinniśmy szczególnie uważać.
Kupujmy węgiel w składach, w których kupowaliśmy od lat. Wybierajmy dostawców, których znamy.
Pod żadnym pozorem nie otwierajmy linków, które możemy otrzymać smsem lub pocztą e-mail. Oszuści w ten sposób mogą wykraść nasze dane, włamać się na konto. To samo dotyczy smsów o dopłacie za energię czy z komunikatami o wyłączeniu prądu w naszym mieszkaniu czy domu.
Niech zapali się nam czerwona lampka, gdy zadzwoni do nas konsultant telefoniczny z oferta sprzedaży węgla. Poprośmy o podanie NIP firmy, która oferują nm sprzedaż i zanim podejmiemy decyzję sprawdźmy ją. W internecie dostępne są wyszukiwarki, gdzie można to zrobić w na prawdę prosty sposób.
Tak samo prosto można sprawdzić autentyczność sklepu internetowego. Należy upewnić się, że adres strony jest poprawny i nie przekierowuje nas na stronę wyłudzającą dane. Wystarczy najechać na linka myszką aby w dolnym rogu zobaczyć właściwy adres, na którym zostaniemy przekierowani po kliknięciu.
Płaćmy tylko przy odbiorze! A podczas dostawy sprawdźmy, czy to co nam dostarczono jest węglem.