Niewiadoma dla branży cementowej
Jedno z serc polskiego przemysłu cementowego bije w Małogoszczy. W trzech piecach w ciągu doby wypalane jest 6 tys. ton klinkieru, a budowany młyn będzie miał wydajność 150 ton na godzinę. Snucie dalszych planów co do rozwoju tej cementowni, a także całej branży zakłóca brak pewnej informacji o końcowym podziale CO2.
Stanisław Sobczyk, dyrektor cementowni Małogoszcz z dumą pokazuje zakład. Obecnie przygotowywany jest grunt pod fundament, na którym stanie nowy, piąty już młyn i silos na klinkier. Podobny zbiornik do przechowywania klinkieru powstaje w cementowni Kujawy. Lafarge Cement do końca 2008 roku wyłoży 84 mln euro na te inwestycje.
Modernizacja trwa nieprzerwanie. - W poprzednich latach wymieniliśmy filtry piecowe: elektrofiltry zastąpiliśmy filtrami workowymi. Od czerwca 2007 roku działają już we wszystkich piecach. Po zakończeniu modernizacji ostatniego, wszystkie piece są też sterowane centralnie, z jednego pomieszczenia - tłumaczy dyrektor Sobczyk.
Autor: Vena Info
Plany na przyszłość dotyczą m.in. poprawy logistyki dla dostawców i dobudowy jednej wagi przy wjeździe na teren zakładu. Stanisław Sobczyk wspomina też o inwestycjach, które będą miały na celu wykorzystanie ciepła, dotychczas bezpowrotnie traconego na zewnątrz płaszczy pieców (utrzymuje się tu temperatura 360°C - przyp. red.).
Zapotrzebowanie na cement wzrosło skokowo w 2005 roku. Od tego czasu sukcesywnie zwiększa się zarówno produkcja, jak i sprzedaż tego materiału. W 2007 roku zużycie cementu wyniosło 16,8 mln ton, w 2008 roku może sięgnąć 18 mln ton. Już w ciągu pierwszych czterech miesięcy wskaźniki produkcji i sprzedaży były wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wzrosty wyniosły - odpowiednio - 3,6 i 6,4 proc. Co do najbliższego czterolecia, przedstawiciele Stowarzyszenia Producentów Cementu szacują, że średnioroczne zapotrzebowanie na cement osiągnie 23,3 mln ton (dla porównania: Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową podaje liczbę 19,8 mln ton).
Przedstawicieli branży niepokoi brak rozstrzygnięć w sprawie rozdziału darmowych zezwoleń na emisję CO2. To już jednak nie jest bicie na alarm, ale pełne wyczekiwania przyglądanie się temu, co przyniosą kolejne dni. Sprawa wydaje się o tyle skomplikowana, że można opierać się tylko na pogłoskach i domniemaniach (por. "Gazeta Wyborcza", 14.05.2008). Faktów jest natomiast kilka i one się nie zmieniły. Interesy przemysłu, w tym cementowni chronił projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie przyjęcia KPRU II* z grudnia 2007 roku. Według tamtego przydziału branża otrzymałaby uprawnienia do emisji 12,5 mln ton CO2. Sprawa zmieniła bieg w lutym 2008 roku. Maciej Nowicki, minister środowiska (w tym resorcie powstał projekt - przyp. red.) ugiął się pod naporem energetyki. Jej przedstawiciele grozili podwyżkami cen prądu, wzrostem inflacji i spadkiem PKB - jeśli nie dostaną więcej zezwoleń. W sprawę wmieszał się minister skarbu. Pulę uprawnień dla branży cementowej zmniejszono wówczas do 11,5 mln ton. W kwietniu minister Nowicki ugiął się po raz drugi - zaczęto rozmowy na temat trzeciej wersji projektu.
Ostatnio mówi się, że zabranie praw do emisji CO2 zakładom, które w przeszłości inwestowały w zmniejszenie emisyjności, miałoby wspomóc prywatyzację polskiej energetyki. Cemenciarze są tym argumentem oburzeni. - Nie jesteśmy w stanie już nic zrobić w celu zmiany technologii produkcji i obniżenia jej emisyjności. Na tonę cementu emisja CO2 wynosi 659 kg - mówi Jan Deja, dyrektor biura Stowarzyszenia Producentów Cementu. - Warto dodać, że np. w Chinach, uznawanych za potentata światowej gospodarki, ten sam wskaźnik sięga 1300 kg - dodaje Deja.
Jeśli darmowe pozwolenia nie wystarczą, brakujące trzeba będzie dokupić na wolnym rynku. Dziś prawo do emisji tony CO2 kosztuje 25 euro i według prognoz może wzrosnąć do 50 euro. W krajach Europy Zachodniej tona cementu, opuszczającego zakład, to koszt rzędu 60 euro.
Poziom emisji CO2 za rok 2007 wyniósł dla Polski 209,6 mln ton. Czyli niewiele więcej niż po korekcie limitu w marcu zeszłego roku zaproponowali nam unijni urzędnicy - podsumowuje Jan Deja.
* Krajowy Plan Rozdziału Uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2012