Mamy przemysł cementowy na wysokim poziomie

2015-04-16 11:39
Cementownia Kujawy, Lafarge
Autor: Lafarge Cementownia Kujawy należąca do Grupy Lafarge produkuje 2 mln ton cementu rocznie

Polska może chwalić się teraz bardzo nowoczesną produkcją cementu, ale nie zawsze tak było. Jeszcze niedawno było całkiem odwrotnie, ale gdy wszedł w tę branżę obcy kapitał nastał czas wielkich inwestycji w przemysł cementowy. Ma też w tym swój udział Stowarzyszenie Producentów Cementu (SPC), które w roku 2015 obchodzi swoje 25-lecie.

Przemysł cementowy w Polsce to dzisiaj 13 cementowni należących do 9 właścicieli. W swoje zakłady zainwestowali 10 mld zł, dzięki czemu powstały zakłady zaliczane do najnowocześniejszych w Europie. Jak podkreśla Andrzej Ptak, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu, nawet Niemcy, którzy byli kiedyś dla nas wzorem, są pod wrażeniem naszych osiągnięć w tym zakresie. Pod względem wielkości produkcji cementu Polska zajmuje 4 miejsce w Europie. Jak podaje SPC, cementownie w Polsce dają bezpośrednio zatrudnienie 3500 pracownikom, ale pośrednio angażuje zawodowo ponad 20 000 osób. W formie podatków cementownie zasilają budżet kwotą 1,5-1,7 mld zł.
Potencjał cementowni szacowany jest na 24 mln ton rocznie. Dotychczas rekordowym rokiem sprzedaży był rok 2011, gdy sprzedano 18,7 mln ton. Potem wskaźniki oscylowały wokół 15 mln ton (szczegółowe dane pokazuje wykres). Na rok 2015 Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, od lat wykonujący dla SPC badania rynku szacuje, prognozuje sprzedaż na poziomie 16 mln ton, a może nawet nieco powyżej. Wzrost konsumpcji cementu rok do roku powinien być obserwowany do roku 2020, czyli do końca nowej perspektywy budżetowej UE. Warto dodać, że na całym świecie sprzedaż cementu wynosi rocznie około 4 mld ton.

Emisja CO2, akcyza...

Nowoczesne zakłady i w miarę dobra sprzedaż nie świadczą o tym, że produkcja cementu w Polsce to wyłącznie pasmo sukcesów. Problemy są. Na pierwszy plan wysuwają się rosnące obciążenia z tytułu konieczności pozyskiwania uprawnień do emisji CO2. To wpływa na obniżenie rentowność przemysłu cementowego nie tylko w Polsce, ale w całej  Unii Europejskiej. Rośnie więc cementowa konkurencja poza granicami Unii Europejskiej.
Produkcja jednej tony cementu generuje emisję ok. 600-700 kg dwutlenku węgla. W tej masie ok. 62% to tzw. emisja procesowa powstająca podczas produkcji cementu w wyniku rozkładu węglanu wapnia (CaCO3), na której wielkość branża cementowa nie ma wpływu, bo innej w tym momencie metody nie ma. W skali całego świata produkcja cementu odpowiada za około 5% emisji CO2.

Producenci cementu
Autor: SPC Producenci cemenetu i ich udział w rynku

– Nasza branża ma świadomość swojej odpowiedzialności i angażuje się w istotne działania mające na celu zmniejszenie emisji – to właśnie jedno z działań statutowych SPC – mówi Andrzej Ptak, prezes Stowarzyszenia Producentów Cementu i jednocześnie prezes zarządu i dyrektor generalny Grupy Ożarów. – Sprawa emisji CO2 w Unii Europejskiej to dla branży cementowej w Polsce także walka o przydział darmowych limitów emisji. Cementownie w Polsce funkcjonują w ramach europejskiego systemu handlu emisjami dwutlenku węgla. Od 2013 do 2020 roku, mają do dyspozycji darmowe uprawnienia do emisji na poziomie 8,6 mln ton CO2 średniorocznie. To oznacza, że w chwili, gdy produkcja przekracza 14 mln ton cementu – przemysł cementowy kupuje uprawnienia na wolnym rynku. Wystarczający byłby dla nas przydział emisji na poziomie 9,7 mln ton.
Na razie branża cementowa dźwiga jeszcze kupowanie emisji, ale sytuacja znacznie pogorszy się, gdy UE wprowadzi podwyżki rzędu 30 euro za tonę emisji CO2.

Następne koszty producentów cementu to akcyza na energię elektryczną.
– Przepisy Unii Europejskiej dopuszczają obniżenie stawki podatku akcyzowego na energię, płaconego przez
energochłonny przemysł. W Polsce ustawodawca z tej możliwości nie skorzystał. Podatek akcyzowy od energii elektrycznej w Polsce jest dziesięciokrotnie wyższy od stawki minimalnej wymaganej postanowieniami unijnej Dyrektywy 2003/96/WE. Polska jest w gronie państw pobierających najwyższe stawki akcyzy od energii elektrycznej w UE – komentuje problem prof. Jan Deja, dyrektor biura SPC. - Minimalne, wymagane Dyrektywą stawki podatku akcyzowego wynoszą 0,5 euro za MWh dla firm i 1 euro za MWh dla pozostałych podmiotów, czyli w Polsce stawka akcyzy w wysokości ok. 20 zł za MWh wielokrotnie przekracza stawki minimalne.
Jest to kolejny problem, w który angażuje się SPC (również poprzez współpracę z europejską organizacją CEM BUREAU), bo polski przemysł cementowy w Polsce jest na tyle nowoczesny, że nie może już zwiększyć swojej efektywności energetycznej i zmniejszyć zużycia energii, ponieważ już to zrobił. Średnie zużycie energii w Polskim przemyśle cementowym to 90 kWh na tonę produkowanego cementu, a średnie zużycie energii w cementowniach w UE sięga 100 kWh na tonę produkcji cementu czyli jest o ponad 10% wyższe.
A zdaniem branży cementowej, Polska powinna wykorzystywać wszystkie możliwości podnoszące pozycję konkurencyjną naszego przemysłu, a w żadnym przypadku nie możemy sobie pozwolić na błędy zaniechania w tych kwestiach.

Kolejnym obszarem dyskryminacji, z którym boryka się branża są paliwa alternatywne. W Polsce jest 10 cementowni wyposażonych w piece do spalania odpadów komunalnych. Osiem z nich od dawna stosuje paliwa alternatywne, dwa pozostałe w 2014 roku uruchomiły instalacje dozowania paliw na bazie odpadów. We wszystkich cementowniach wzrasta ilość wykorzystywanych paliw alternatywnych, przede wszystkim wysegregowanych i rozdrobnionych frakcji palnych z odpadów komunalnych i przemysłowych (tzw. RDF).
- W całkowitej masie zużytych paliw alternatywnych ponad 80% to RDF, co przekłada się na zużycie około 1,2 mln ton tego typu paliw. Cementownie w Polsce będą mogły zagospodarować docelowo około 1,6 mln ton rocznie tego paliwa. Dlaczego więc, gdy piece cementowni działają podobnie jak spalarnie, wobec faktu, że branża zagospodarowuje 10% odpadów komunalnych, nie przysługują im podobne profity z tego tytułu? – pyta prof. Jan Deja.
Niezwykle ważnym aspektem w produkcji cementu jest jego jakość, ale tym zajmiemy się w oddzielnym artykule. Problem jest poważny i niebezpieczny dla użytkowników obiektów, powiemy, jak polskie cementowanie zrzeszone w SPC walczą z cementem podrabianym... 

Będą drogi betonowe

Producenci cementu, wspólnie z producentami betonu, od lat lobbują za budową polskich dróg z nawierzchnią betonową. I stało się, GDDKiA (nawet bez zasięgania opinii ekspertów SPC, opierając się wyłącznie na własnych analizach) zadecydowała, że do roku 2020 powstanie blisko 800 km takich dróg ekspresowych. Są szybsze w budowie, trwalsze o 2,3-3,5 razy trwalsze od tych z nawierzchnią bitumiczną, są bardziej bezpieczne dla użytkowników i dużo tańsze przez cały okres ich eksploatacji. SPC cieszy się, że w końcu fakty techniczno-technologiczne wykazały, że drogi betonowe mają wiele zalet.
- To bardzo dobrze, że na rynku funkcjonują dwie technologie, bo konkurencja jest kołem zamachowym rozwoju i innowacji. Asfalt też się zmienia, jego producenci również zaczynają dawać na niego 20-30 lat żywotności, chociaż tego nie można jeszcze sprawdzić, w przeciwieństwie do nawierzchni betonowych, których przykłady długowieczności  znajdują się w wielu miejscach. Chodzi jednak o to, żeby wygrywały technologie najlepsze, niech się bronią poprzez realne wskaźniki, a nie niuanse polityczne – uważa Federico Tonetti, prezes zarządu i dyrektor generalny Grupy Lafarge, członek zarządu SPC.
GDDKiA udowodniła, że tak właśnie można podejmować decyzje, podobnie dzieje się też na drogach gminnych, gdzie realizowane są budowy dróg lokalnych nie według kryterium – najtaniej, a wedle kryterium – niech będzie bezpiecznie i na długo bez remontów.

Budowa infrastruktury drogowej (ale również kolejowa i budownictwo kubaturowe) przyczyniła się do wzrostu zapotrzebowania w Polsce na cement. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową przewiduje na najbliższe lata wzrosty inwestycji o około 6% rocznie, a dla budownictwa wzrost w roku 2015 o 6,5 i w 2016 o 7,5%. Jednak w 2020 roku skończy się strumień unijnych dotacji i na razie nie słychać o pomysłach podtrzymania dynamiki w budownictwie, z którym przemysł cementowany żyje w symbiozie. Najwyższy zatem czas by podjąć nie tylko dyskusję, ale i działania w tym zakresie, bo inaczej zanim się obejrzymy nie będzie w Polsce ani budownictwa, ani być może kilku wspierających go strategicznych dziedzin gospodarki.

Sprzedaż cementu w Polsce
Autor: Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową Sprzedaż cementu w Polsce wg GUS oraz prognoza na lata 2015-2016 wg IBnGR
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany