Kryzysu w budownictwie nie ma

2009-07-30 16:04
Konferencja Monitoring rynku budowlanego, 23 lipiec 2007
Autor: CzeM Konferencja "Monitoring rynku budowlanego", 23 lipiec 2007

Tak uważa prof. Zofia Bolkowska w świetle danych, które zaprezentowała na kolejnej, comiesięcznej konferencji poświęconej monitoringowi rynku budowlanego. Nie wszyscy uczestnicy podzielali tę opinię. Produkcja stali spadła prawie o 30%, mniejsze jest zapotrzebowanie na cement zatem jego podaż też spadła poniżej poziomu sprzed roku, tak samo jako produkcja wszystkich materiałów budowlanych, których cena wciąż spada... Po 6 miesiącach produkcja budowlana była wyższa o 1,4% w porównaniu z wysokim poziomem 1 półrocza ubiegłego roku i nic nie wskazuje by miał nastąpić znaczniejszy spadek produkcji budowlanej - uważa prof. Zofia Bolkowska. - Budownictwo obroni się, bo jego problemy w małym stopniu zależne są od światowych i europejskich instytucji finansowych, które w 2008 roku wywołały kryzys.

Poza tym, zmniejszenie tempa wzrostu w budownictwie jest relatywnie niewielkie w porównaniu do 2 poprzednich okresów dekoniunktury. Sytuacji tej więc nie należy określać, jak to już od dłuższego czasu niektórzy czynią - kryzysem. Prawdziwy kryzys w budownictwie to mieliśmy w latach 2000-2003, gdy o 25% spadła produkcja.

A wskaźniki pierwszego półrocza 2009 r. wskazują, że nadal utrzymuje się osłabienie tempa wzrostu, ale produkcja budowlana wzrasta, wprawdzie nieznacznie, poniżej oczekiwań i potrzeb, ale nie notuje się wartości niższych w porównaniu do bardzo wysokiego poziomu roku ubiegłego. Wskaźniki koniunktury w budownictwie są ujemne, ale od kilku miesięcy oceny są coraz korzystniejsze. W lutym było to -26,7 a w czerwcu i lipcu już “tylko” -3,3 i -4,1 (przypomnijmy że w kwietniu 2008 wskaźnik koniunktury wynosił +40,8). Prof. Bolkowska uważa również, że alarmujące nie są wskaźniki płac i cen oraz zatrudnienia, które wzrasta (prawdopodobnie firmy przygotowują kadry do realizacji większych zadań, uzupełniają braki kadr wykwalifikowanych). Przedsiębiorstwa ograniczają wzrost płac i są to obecnie działania racjonalne. Wykorzystanie zdolności produkcyjnej szacowane jest na 77%.

To co się dzieje teraz i to co pamiętamy z lat 2000-2002 to nic wyjątkowego. W ostatnich 20 latach obserwowano w budownictwie okresy bardzo wysokiej koniunktury, ale były też lata głębokiego regresu. Kryzysy powstawały w różnych warunkach i różne były czynniki, które je wywoływały, ale powtarzały się dość regularnie, co 8 – 10 lat. W zależności od skali można je określać jako osłabienie tempa wzrostu, dekoniunkturę lub kryzys. W połowie roku 2009 ponoć wciąż mamy dekoniunkturę.

Produkcja niemal wszystkich materiałów budowlanych po 6 miesiącach 2009 jest niższa niż rok temu, czerwiec nie przyniósł poprawy. Ceny materiałów budowlanych nadal spadają. Wolumen produkcji sprzedanej jest niższy od tego sprzed roku, ale systematycznie rośnie. Poziom produkcji w cenach bieżących w 2009 r. niższy jest w kolejnych miesiącach w porównaniu z 2008. Zatrudnienie w przedsiębiorstwach materiałów budowlanych jest niższe o 10% w porównaniu do roku poprzedniego.
Producenci cementu w maju zanotowali wzrost sprzedaży powyżej poziomu sprzed roku, ale w czerwcu znów nastąpił znaczny spadek.
- Na rynku stali nastąpi “korekta”. Najbardziej dotkliwe dla firm są w tej chwili zatory w płatnościach. W stosunku do I kwartału 2008 - tegoroczny I kwartał to ilościowy wzrost przeterminowanych płatności o 170% - małe firmy długich terminów płatności po prostu nie wytrzymają - prognozuje Andrzej Ciepiela - dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali. Póki co produkcja stali w Polsce spadła w I kwartale 2009 o 27%. Jednak optymistycznie rysuje się kwestia cen, gdyż krzywa spadkowa wyhamowała i ceny zaczynają się stabilizować. Niektóre koncerny ponownie uruchamiają część wygaszonych wcześniej pieców.
W kontekście planowanych dużych inwestycji infrastrukturalnych interesująca jest również sytuacja na rynku kruszyw.
- Do 2015 roku żaden rok nie będzie taki dla kruszyw jak rok 2007, który był pod każdym względem rokiem rekordowym - opiniuje Aleksander Kabziński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Producentów Kruszyw. Zapewnia też, że nawet przy realizacji bardzo wielu inwestycji, nie tylko tych drogowych, które wcale nie decydują o poziomie produkcji - kruszyw w Polsce nie zabraknie! Obecnie na placach są zapasy kruszyw drogowych na 3-4 miesiące, więc niegroźne jest ewentualne przyspieszenie z takimi inwestycjami. Na tym rynku Aleksander Kobziński przewiduje letnie ochłodzenie, ocieplenie jesienią, zaś zima będzie na pewno gorąca.

Na koniec nie można nie wspomnieć o sytuacji budownictwa mieszkaniowego. Liczba wydawanych pozwoleń na budowę i rozpoczynanych mieszkań w 1 półroczu 2009 jest niższa niż rok temu. Ciągle Nadal wzrasta liczba mieszkań oddawanych do użytku we wszystkich rodzajach budownictwa (oprócz spółdzielczego), ale to oczywiście tzw. echo kończenia inwestycji rozpoczętych mniej więcej 2 lata temu. W okresie styczeń - czerwiec 2009 rozpoczęto budowę ogółem o 28% mniej mieszkań niż rok temu - deweloperzy mniej o 50%, mieszkań jednorodzinnych rozpoczęto o 11% mniej. W tym samym okresie na budowę mieszkań (ogółem) wydano o 21% mniej pozwoleń (deweloperom o 33% , inwestorom indywidualnym o 10% mniej pozwoleń). To za dwa lata oznacza oczywiście znikomą podaż nowych mieszkań i warunki dla sytuacji na rynku nieruchomości z początku roku 2008 (bańka cenowa!).

Nic się nie zmieniło w ocenie ekspertów, że to inwestycje infrastrukturalne mają być przeciwwagą dla dekoniunktury w budownictwie. Ale z tego skorzystają oczywiście duże firmy. Dla tych mniejszych podobno to będzie “rok remontów”. Jednak wszystkim coraz bardziej dają się we znaki zatory płatnicze i malejąca rentowność firm. Poczekajmy zatem do kolejnej konferencji monitorującej rynek budowlany - które przypomnijmy cyklicznie organizuje Komitet Budownictwa Krajowej Izby Gospodarczej oraz Fundacja Wszechnicy Budowlanej - chociaż niczego sensacyjnego nie należy się spodziewać. Może lepiej będzie pod koniec roku... Do analizy niektórych wskaźników za I półrocze 2009, prezentowanych na konferencji przez prof. Zofię Bolkowską, zapraszamy do galerii wykresów.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany