Im szybciej wydane pozwolenie na budowę, tym samorząd więcej zarobi

2011-11-02 15:06
Udział firm wykonawczych spoza UE przy wykonywaniu inwestycji budowlanych w Polsce, realizowanych w ramach ustawy Prawo zamówień publicznych (16.02.2010)
Autor: MMaszner

Pracodawcy RP uważają, że trzeba bezwzględnie skrócić czas wydawania pozwoleń na budowę. W najnowszym raporcie Banku Światowego i Międzynarodowej Korporacji Finansowej Doing Business 2012, w tej dziedzinie Polska zajęła 160. miejsce na 183 analizowane państwa.

Pozwolenie na budowę wydawane za długo

Komentując do odległe miejsce Pracodawcy RP przypominają, że kolejne rządy podkreślają wagę inwestycji, zwłaszcza długoterminowo wspierających rozwój gospodarczy i rozwój przedsiębiorstw. Za słowami nie idą jednak czyny. Zgodnie z prawem, wydział architektury i budownictwa właściwego starostwa powiatowego ma 65 dni na wydanie pozwolenia na budowę. Proces jednak wydłuża się, gdy pojawiają się odwołania do wojewody i skargi do sądów administracyjnych, a dopiero ostateczna decyzja umożliwia legalne rozpoczęcie robót.
- W efekcie, na uzyskanie pozwolenia na budowę inwestor musi poświęcić średnio aż 301 dni. To około 4 miesiące więcej niż średnio w Unii Europejskiej - wyjaśnia Olga Dzilińska, ekspert Pracodawców RP ds. ekonomicznych.

Z raportu Doing Business wynika, że nie tylko wysoko rozwinięte kraje wyprzedzają Polskę pod względem szybkości uzyskiwania pozwoleń na budowę. Właściwie łatwiej wskazać, gdzie jest jeszcze gorzej niż wyliczyć wszystkie kraje, które dla przyciągnięcia inwestorów zmniejszyły administracyjne obciążenia procesu budowlanego. Na przykład Gruzja, która doświadczyła w tym okresie konfliktu międzynarodowego, zdołała między 2005 a 2009 rokiem wdrożyć koncepcję „jednego okienka”, skonsolidować liczbę wymaganych procedur z 25 do 10 i skrócić czas konieczny do załatwienia formalności do 98 dni w 2010 roku. Dzięki temu sektor budowlany wzrósł tam z 6,3% PKB w 2004 do 11% w 2007. Polska zaś w rankingu Banku Światowego w okresie 2007-2012 spadła o 14 miejsc.

Budownictwo i inwestycje potrzebują zmian

Wpływ budownictwa na rozwój gospodarki jest bezdyskusyjny. Według danych OECD z 2010 r. sektor ten wytwarza średnio 6,5 proc. PKB. Jest też największym przemysłowym pracodawcą w Europie, a ponadto szacuje się, że każde 10 nowych miejsc pracy w budownictwie, przyczynia się do powstania 8 w innych sektorach gospodarki.
- Biorąc to wszystko pod uwagę, bezwzględnie trzeba skrócić czas uzyskiwania pozwolenia na budowę. Łatwo przecież przewidzieć, jaką decyzję podejmą inwestorzy zagraniczni, rozważając lokalizację nowego zakładu w kraju, gdzie samo załatwienie formalności trwa ponad 10 miesięcy lub w sąsiednich, gdzie po nieco ponad 3 (Niemcy) lub 4 (Czechy) można zaczynać budowę - mówi Olga Dzilińska. Jej zdaniem utrudnianie rozwoju krajowym przedsiębiorcom także może przynieść tylko wyhamowanie wzrostu gospodarczego, dlatego też radykalne zmiany należy przeprowadzić jak najszybciej. - Usprawnienie procesu budowy dróg publicznych przez zastąpienie pozwoleń na budowę decyzjami o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, wydawanymi w maksymalnie uproszczonym trybie dowodzi, że jest to możliwe - podkreśla Olga Dzilińska.

W tym przypadku, według Pracodawców RP, nie wystarczą jakieś specustawy regulujące tylko wycinek problemu. Konieczna jest kompleksowa reforma, która ułatwi rozpoczynanie inwestycji. Będzie to z dużą korzyścią dla poszczególnych regionów. Badanie przeprowadzone w USA wykazało, że skrócenie czasu oczekiwania na pozwolenie na budowę o 3 miesiące nie tylko przyspiesza wzrost wydatków na inwestycje budowlane o 5,7%, a w ciągu niespełna 2 lat zwiększa także dochody samorządów z podatków lokalnych o 16%.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej