Holendrzy mogą pomóc przy naszym EURO

2008-07-28 11:58

Gdy ponad roku zostaliśmy (wraz z Ukrainą) naznaczeni na gospodarzy EURO 2012, było oczywiste, że dostajemy szansę na szybki rozwój kraju i niebywały rozgłos w świecie, no, przynajmniej w Europie. Szczególnie firmy budowlane zacierały ręce z powodu koniecznych inwestycji. A ponieważ - teoretycznie - czyni to Polskę przez najbliższe jeszcze cztery lata dużym rynkiem do robienia interesów, nie dziwi inicjatywa Ministerstwa Handlu Zagranicznego Holandii i Ambasady Królestwa Niderlandów, że w naszym kraju gościła misja holenderskich biznesmenów.

Oni też mają swoje doświadczenia i możliwości, które można spożytkować dla obopólnej korzyści. Na czele holenderskiej delegacji stał Frank Heemskerk, minister handlu zagranicznego. Towarzyszyli mu przedsiębiorcy z takich branż, jak m.in.: budownictwo, zagospodarowanie odpadów, systemy bezpieczeństwa i ochrona.

"To dobrze, że EURO 2012 jest postrzegane jako droga rozwoju Polski a nie jednostkowe wydarzenie" - powiedział na konferencji holenderski minister. - "Ale możecie dzięki EURO w taki sposób zaprezentować Polskę, w jakich chcielibyście by była widziana. Jestem przekonany, że uda się idealnie zorganizować tę imprezę i możemy w tym pomóc." Frank Heemskerk podkreślił wagę doświadczeń swojego kraju wyniesionych ze wspólnej wraz z Belgią organizacji EURO 2000. Do tego dochodzą jeszcze wnioski z organizacji trzech głównych międzynarodowych zawodów piłkarskich, które odbyły się tam w ciągu ostatnich ośmiu lat; budowy bardzo nowoczesnych stadionów w Hadze, Alkmar, Groningen, Amsterdamie i Arnhem. Przypomniał, że holenderskie lotniska są uważane za jedne z najlepiej zorganizowanych w świecie i niezłych ma Holandia fachowców od budowy dróg i trakcji kolejowych. Wiele holenderskich firm zjednoczyło się pod hasłem EURO 2012 - powstał Dutch Taskforce, kierujący się hasłem "Let's play together" [zagrajmy razem].

Współprowadzącym konferencję był Marcin Herra, prezes powołanej przez rząd spółki PL 2012, do nadzoru i koordynacji przygotowań do piłkarskich mistrzostw Europy. - " Spółka PL 2012 oparta jest na normalnych standardach biznesowych. Ale ponieważ nie mamy czasu na testy, musimy działać inteligentnie i korzystać z wiedzy i doświadczeń innych" - zachęcał holenderskich biznesmenów, którzy bardzo przyjaźnie przyjęli młodego (34 lata) prezesa strategicznej dla kraju instytucji, szczególnie po jego refleksji, że darzy Holandię wielką sympatią, gdyż kilka lat tam pracował i mieszkał. A Mirosław Drzewiecki, Minister Sportu i Turystyki wzmocnił tę zachętę słowami: "Mogę Państwa zapewnić, że na wszystkie projekty przeznaczone do realizacji w projekcie EURO 2012 jest zapewnione finansowanie. A w przypadku wspólnych przedsięwzięć liczymy nie na wygórowane - bo teraz niektórzy wykorzystują ramy czasowe niektórych inwestycji - a na europejskie ceny".

Potem bardzo profesjonalnie zaprezentowały się Holendrom miasta - gospodarze rozgrywek. Przedsiębiorcy otrzymali konspekty, z których już wiedzą, co, gdzie i za ile jest do zrobienia w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie Wrocławiu i na Śląsku. Natomiast podczas prezentacji inwestycji tzw. centralnych, nie sposób było nie zauważyć rozbawienia Holendrów, gdy wyświetlały się pary map, najpierw autostrad potem dróg ekspresowych - tego co mamy na dziś i jak to będzie wyglądało w roku 2012. No cóż, my też o tym wiemy, ale niech Polska wyposażona w sieć dróg i autostrad pozostanie chociaż w planach. Przecież lepiej późno niż wcale...

Dziś i "jutro" polskich

autotrad...

... oraz dróg ekspresowych

Źródło: Pl 2012

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają
Czytaj więcej

Materiał sponsorowany