GDDKiA wypowiedziała umowę na autostradzie A4
Rzeszowski odcinek autostrady A4 ma tak drastyczne opóźnienia, że GDDKiA zdecydowała się na wypowiedzenie umowy wykonawcy. Chociaż ten odcinek A4 ma niespełna 9 km, wykonawca nie wykonał jeszcze połowy robót i przekroczył o 5 miesięcy planowany termin zakończenia inwestycji.
Wykonawcą budującym autostradę A4 od węzła Rzeszów Zachód do węzła Rzeszów Centralny oraz odcinka drogi ekspresowej S-19 od węzła Rzeszów Zachód do węzła Świlcza jest konsorcjum firm Radko Sp. z o.o., Autostrada Wschodnia Sp. z o.o. oraz PUNJ LLOYD LTD z Indii. Termin oddania tego odcinka został przedłużony w wyniku uznanych roszczeń wykonawcy do 16 lutego 2012 r. Od tego czasu minęło 3,5 miesiąca, a zakres wykonanych prac wynosi zaledwie 49%. GDDKiA straciła zapewne cierpliwość i mozliwości negocjacujne z wykonawcą, bo odstąpiła od kontraktu. Decyzja ta ma się uprawomocnić 8 czerwca.
GDDKiA ma jeszcze nadzieję, że uda się zapewnić przejezdność na tym odcinku autostrady A4 jeszcze przed zimą, ale to może zapewnić tylko sprawny i doświadczony wykonawca. Do polsko-indyjskiego nie ma już zaufania, stąd decyzja o wypowiedzeniu umowy. Ciekawe, który z wykonawców podejmie się po raz kolejny ratowania sytuacji na polskich autostradach.
Wypowiedzenie umowy przez GDDKiA firma Radko, czyli jeden z filarów konsorcjum, przyjęła z zaskoczeniem. W oświadczeniu dotyczącym tej sprawy, firma uznaje działania GDDKiA za bezprawne, ze szkodą dla Skarbu Państwa. Dodaje, że decyzja GDDKiA oznacza poważne kłopoty finansowe, straszy upadłością setek firm podwykonawców i dostawców. Zarząd firmy Radko uważa, że podjęta decyzja jest podyktowana wyłącznie chęcią ukrycia nieprawidłowości „jakie pojawiły się przy projektowaniu tej inwestycji oraz przekazaniu placu budowy, a także nieprawidłowości jakie miały miejsce później przy nadzorze nad jego realizacją”. W imię obrony swoich interesów firma Radko nie wyklucza wstąpienia na drogę prawną. Czy GDDKiA się ugnie?