Czasu oszukać się nie da..., czyli przygotowania Polaków do EURO

2007-10-31 14:31

Odliczając w ostatnim dniu października 2007, do meczu rozpoczynającego finały Euro 2012 zostało już tylko 1683 dni, a tyle, a właściwie wszystko, jest dopiero do zrobienia... Jeszcze szansy na tę imprezę nie straciliśmy, ale powoli trzeba się szykować do pożegnania z nią. Eksperci twierdzą, że może się jeszcze udać, o ile do końca I kw. 2008 znikną wszelkie bariery proceduralne dla działań samorządów i przedsiębiorców.

- Od kwietnia - gdy Polska i Ukraina dostały nominację, do września - zanim rozwiązał się Sejm, można było zrobić bardzo, bardzo wiele - uważa Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. - A właściwie były tylko dwie akcje - niestety tylko dwie - "prawoskrzydłowych zawodników" - to spec ustawa o Euro i powołanie spółek celowych. Niestety, były to bardzo mocno spóźnione akcje. Dziś, zamiast iść ostro do przodu, znów stajemy w miejscu i debatujemy o sprawach, które dawno powinniśmy mieć za sobą.

Konfederacja Pracodawców Polskich zdając sobie sprawę, jak znakomitym interesem dla gospodarki i całego kraju mogą być te mistrzostwa, próbuje od kilku miesięcy dopingować odpowiedzialne za Euro instytucje do prawdziwej, a nie pozorowanej pracy. Zawiązaliśmy koalicję z naszymi ukraińskim partnerami, by wspomóc rządy i komitety organizacyjne. Niestety, widzimy, że z gromkich zapowiedzi zostaje coraz mniej i powoli należy żegnać się z myślą, iż organizacja mistrzostw pozwoli nam na nadrobienie ogromnych opóźnień infrastrukturalnych. Nadal wierzę, że Euro 2012 odbędzie się w Polsce i na Ukrainie, jednak wszystkich zapowiadanych inwestycji zapewne nie da się już zrealizować - czasu nie da się bowiem oszukać. Chciałbym jednak z całą mocą podkreślić - przedsiębiorcy są gotowi i chętni do pracy. Ale sami nie dadzą rady. Potrzebna jest dobra wola rządzących i oficjalnych czynników oraz dobre wzory. Od momentu powołania (w lipcu 2007) Koalicji Polskich i Ukraińskich Pracodawców na rzecz Euro 2012 prezydent KPP przyznał, iż podczas wyjazdów, m.in. do Madrytu, Rzymu czy Brukseli, pozytywnie został zaskoczony liczbą firm chętnych do wzięcia udziału w przetargach na budowę stadionów, dróg, hoteli czy lotnisk (najwięcej deklaracji zgłosili Hiszpanie). Zainteresowani są również Grecy - deklarujący doświadczenie wyniesione z przygotowań do igrzysk w Atenach, Austriacy - gospodarze EURO 2008 oraz Chińczycy - coraz bardziej oficjalnie deklarujący swoją pomoc w przedsięwzięciach infrastrukturalnych, wnoszący doświadczenia z inwestycji zrealizowanych na igrzyska w Pekinie. Ale uczestnictwo zagranicznych inwestorów czy wykonawców, na tak wielką skalę i pod presją czasu, wymaga zniesienia kolejnych barier formalnych.

Natomiast kolejnym przedsięwzięciem Konfederacji Pracodawców Polskich i Ukraińskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców na rzecz EURO 2012, będzie duża międzynarodowa konferencja, zorganizowana 29 listopada 2007 w siedzibie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, pod hasłem "Euro 2012 - szanse i bariery". Moderatorami paneli dyskusyjnych będą m.in. Maciej Witucki - prezes TP SA, Maciej Stańczuk - prezes WestLB Bank SA, Ludwik Sobolewski - prezes GPW SA oraz Jamie Fuster - przedstawiciel Garrigues, ogromnej międzynarodowej kancelarii prawnej z Hiszpanii. Podczas konferencji będą analizowane plany inwestycyjne, problemy teleinformatycznej infrastruktury niezbędnej do sprawnego przeprowadzenia Euro oraz źródła finansowania. Podobna konferencja odbędzie się później na Ukrainie.

Dla nowego Sejmu szykowany jest pakiet spraw i ustaw. KPP uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie powołanie specjalnego zespołu sejmowego, który wyłącznie zajmowałby się wszystkim, co dotyczy EURO 2012. Jest wówczas szansa, że ustanawianie niezbędnego prawa zakończy się do końca I kw. 2008. Potem już będzie za późno...

Pakiet spraw najpilniejszych:

  • partnerstwem publiczno prywatne, (ustawa czeka w Sejmie);
  • sytuacja na rynku pracy, komplikującą możliwości realizacji inwestycji związanych z EURO;
  • plany zagospodarowania przestrzennego oraz procedury wywłaszczania, podziału i scalania nieruchomości, które są zmorą inwestorów;
  • barierami wynikające z przepisów Prawa budowlanego (wejście w życie nowego Prawa budowlanego zostało zapowiedziane na 1 stycznia 2009).
  • Czy artykuł był przydatny?
    Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
    Nasi Partnerzy polecają
    Czytaj więcej

    Materiał sponsorowany