Mimo zastoju na rynku mieszkaniowym, deweloperzy z rekordowymi zyskami, ale dywidendy niższe
Spółki deweloperskie notowane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych dzielą zyski wśród akcjonariuszy. Choć dochody mają wyższe, to jednak dywidendy nie są rekordowe - udziałowcy więcej dochodu zostawiają w rezerwie. Czyżby dopiero teraz obawiają się gorszych czasów?
Jak co roku w okresie wakacyjnym na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych dokonuje się sezon dywidendowy, skutkujący liczonymi w setkach milionów złotych przelewami na rachunki inwestorów. Na jakie profity tym razem mogli liczyć akcjonariusze spółek deweloperskich?
Rekordowe zyski, ale nie dywidendy
Co roku liczne grono zarządów spółek giełdowych podejmuje decyzje, zatwierdzane następnie przez Walne Zgromadzenia Akcjonariuszy, o podziale wypracowanego w poprzednim roku zysku netto przedsiębiorstwa na część wypłacaną akcjonariuszom oraz zatrzymaną w firmie, z zamiarem przeznaczenia jej na cele inwestycyjno-rozwojowe.
– W roku bieżącym na wypłatę dywidendy z zysków 2022 roku zdecydowało się siedem spółek deweloperskich o profilu mieszkaniowym notowanych na głównym parkiecie GPW. Z ubiegłorocznej stawki zabrakło Marvipolu, którego zarząd zdecydował się na przeznaczenie całego zysku na kapitał zapasowy, tłumacząc decyzję o niewypłacaniu dywidendy niepewną sytuacją rynkową – komentuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Rekord deweloperskich dywidend tym razem nie został poprawiony, pomimo znacznego wzrostu sumy zysków netto, która za rok ubiegły wyniosła w przypadku prezentowanej stawki spółek ponad 1 207 mln zł. Z tej kwoty deweloperzy mieszkaniowi zdecydowali się przekazać swoim akcjonariuszom 755 mln zł, czyli blisko 63 proc. Tymczasem przed rokiem z profitów rzędu około 1 mld zł oddali udziałowcom aż 822 mln, czyli grubo ponad 80 proc.
Zastój na rynku nie uszczuplił deweloperskich zysków
– Zaledwie rok temu wydawało się, że załamanie sprzedaży deweloperów mieszkaniowych, jakiego rodzimy rynek pierwotny wówczas doświadczał, musi znaleźć swoje bezpośrednie przełożenie na spadek oczekiwań przyszłych wyników finansowych, a co za tym idzie także wypłacanych dywidend. Tymczasem jak się okazało, wszelkie obawy o przyszłość koniunktury na rynku mieszkaniowym nie uległy trwalszej materializacji – podkreśla Jarosław Jędrzyński.
Co więcej, średnio ponad 7-procentowa dywidenda na pewno cieszy akcjonariuszy spółek deweloperskich, ale w świetle notowań giełdowych nie jest zapewne pierwszorzędnym argumentem inwestycyjnym. Znacznie większe zyski przynosi im bowiem trwająca już bez mała 11 lat hossa. W jej efekcie tylko od początku br. indeks WIG-Nieruchomości poszybował o 45 proc. i niewiele wskazuje, by w przewidywalnej przyszłości na tej wartości miał poprzestać.
W 2023 roku ostrożność uzasadniona?
Jak wskazują eksperci portalu RynekPierwotny.pl tego typu sytuacja wraz z przypadkiem Marvipolu może świadczyć o nieco ostrożniejszej ocenie obecnej sytuacji rynkowej przez tuzów rodzimej branży deweloperskiej.
Z kolei średnia stopa dywidendy wyniosła 7,4 proc. wobec rekordowego 9,4 proc. z ubiegłego roku. Mimo tego wciąż aktualna pozostaje teza, według której deweloperka mieszkaniowa to jedna z głównych branż na warszawskiej GPW pod względem progresu osiąganych zysków oraz wypłacanych akcjonariuszom profitów.
Czyżby więc spółki deweloperskie obawiały się o swoje wyniki dopiero w 2023 roku? Jeśli nawet, to tych obaw nie podzielają inwestorzy giełdowi. Podczas gdy za oceanem na Wall Street w pierwszej połowie 2023 r. największym wzięciem cieszyły się akcje spółek związanych ze sztuczną inteligencją, na warszawskiej GPW wszelkie rekordy ustanawiał indeks WIG-Nieruchomości.
Popyt na papiery wartościowe, zwłaszcza spółek takich jak Dom Development, Atal, Develia spowodował, że indeks ten był najwyższy w ciągu piętnastoletniej historii, notując 90-procentowy wzrost – liczony w skali roku – a rekordowy trend wzrostowy zaczął się już w listopadzie ubiegłego roku.
Najpierw gdy inwestorzy uznali, że to koniec podwyżek stóp procentowych, potem dodatkowego impulsu wzrostowego indeks dostał wraz z odbudową popytu na kredyty hipoteczne, a teraz dodatkową falę optymizmu spowodował start programu Bezpieczny Kredyt 2%.
Jednak czy ten optymizm inwestorów znajdzie swoje potwierdzenie w wynikach finansowych deweloperów, które w 2023 roku miałby sięgnąć po nowe rekordowe poziomy, okaże się dopiero za kolejne pół roku.