Samo zniesienie pozwoleń na budowę nie wystarczy...
Pierwsze czytanie, przygotowanego przez Komisję "Przyjazne Państwo", projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw odbyło się 9 października 2008 roku. "Popieramy ten projekt. Zwracamy jednak uwagę, że samo zniesienie pozwoleń na budowę nie rozwiąże wszystkich problemów związanych z formalnym przygotowywaniem inwestycji infrastrukturalnych" - zaznacza Konfederacja Pracodawców Polskich.
Projekt ustawy Prawo budowlane zakłada przede wszystkim:
- zniesienie obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę i zgłoszenia budowy i zastąpienie ich uproszczoną procedurą wpisu do rejestru robót budowlanych;
- zniesienie instytucji zatwierdzania projektu w drodze decyzji administracyjnej
- zniesienie konieczności uzyskiwania pozwolenia na użytkowanie.
Zniesienie pozwoleń na budowę to postulat od dawna pojawiający się w debacie publicznej. Zgodnie z opublikowanym w styczniu raportem Banku Światowego, na uzyskanie pozwolenia budowlanego w Polsce potrzeba średnio około 30 czynności, co trwa 308(!) dni. Dla porównania w krajach OECD to średnio 153 dni i 14 procedur.
"Obecna sytuacja w znacznym stopniu utrudnia realizację inwestycji budowlanych. Mamy do czynienia także z dużą uznaniowością w podejmowaniu decyzji przez organy administracji w obszarze inwestycji budowlanych. Proponowane zmiany mogą poprawić ten stan rzeczy. W naszej ocenie zniesienie obowiązku uzyskiwania pozwolenia na budowę i zgłoszenia budowy i zastąpienie ich uproszczoną procedurą wpisu do rejestru robót budowlanych, w wystarczający sposób zapewni techniczne bezpieczeństwo realizowanej inwestycji" - uważa Piotr Rogowiecki, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Projekt zawiera także katalog obiektów, których budowa nie wymaga sporządzenia projektu budowlanego. Są to między innymi niektóre obiekty gospodarcze, indywidualne przydomowe oczyszczalnie ścieków, boiska szkolne, miejsca postojowe, przydomowe baseny i oczka wodne, przyłącza elektroenergetyczne, wodociągowe, kanalizacyjne, gazowe, cieplne i telekomunikacyjne.
Samo zniesienie pozwoleń na budowę nie rozwiąże wszystkich problemów związanych z formalnym przygotowywaniem inwestycji infrastrukturalnych. Potrzebne są rozwiązania, które zwiększą pokrycie kraju planami zagospodarowania przestrzennego. Z jednej strony należy uprościć procedurę ich uchwalania, a z drugiej zmotywować gminy do ich przygotowywania.
"Niepewność co do tego, jaką inwestycję na danym gruncie można zbudować, jest problemem zarówno dla deweloperów, jak i osób prywatnych rozważających zakup ziemi. Inwestor kupuje grunt w określonym celu, pod określony rodzaj inwestycji. Nagła zmiana planu uniemożliwia realizację zaplanowanej budowy i może spowodować straty po stronie inwestora" - podkreśla Piotr Rogowiecki, ekspert KPP.