Gaz LNG. Jakie jest zastosowanie skroplonego gazu ziemnego LNG? Czy rynek tego gazu będzie się rozwijał?
Ze względu na to, że gaz LNG jest skroploną formą popularnego gazu ziemnego, a jego ciekła postać w procesie regazyfikacji wraca do stanu gazowego, jego zastosowanie nie różni się znacznie od tego, które umożliwia tradycyjny gaz ziemny. Jednakże istnieje kilka odrębnych możliwości wykorzystywania gazu LNG, będących domeną jedynie skroplonej postaci surowca.
Jedną z najważniejszych cech gazu LNG jest duża elastyczność transportowa. Jego śródlądowy przewóz może być prowadzony zarówno drogą kolejową, przy wykorzystaniu odpowiednich do tego cystern, jak i np. za pomocą transportu samochodowego. Mobilność skroplonego paliwa znacznie poprawia poziom bezpieczeństwa energetycznego danego obszaru. Cecha ta wpływa na gazyfikację terenów dotychczas odciętych od dostaw surowca i rozwój na ich obszarze infrastruktury energetycznej korzystającej z tego rodzaju paliwa. Umożliwia ona także stabilne funkcjonowanie sektora energetycznego w razie powstania przerw w dostawach – za pomocą tradycyjnych gazociągów stacjonarnych. Zagrożone rynki danego kraju dysponujące infrastrukturą gazu LNG są w stanie stosunkowo szybko przetransportować potrzebne ilości gazu. Fakt ten potwierdza zdecydowanie, że inwestowanie w tego typu surowiec znacznie zwiększa poziom niezależności energetycznej danego obszaru i umożliwia wykorzystywanie innowacyjnych źródeł produkcji energii z gazu ziemnego nawet w obszarach najbardziej niedostępnych dla tradycyjnego importu, a przy tym także oddalonych od akwenów morskich.
Gdzie stosuje się gaz LNG?
Jako że temperatura gazu ziemnego w ciekłym stanie skupienia sięga –162°C, jest on często wykorzystywany w różnego rodzaju instalacjach niskotemperaturowych, np. w przemyśle rafineryjno-petrochemicznym podczas procesów frakcjonowania węglowodorów. W związku z rozwojem bezemisyjności światowego transportu skroplony gaz ziemny jako paliwo niskoemisyjne (dla przykładu emisja szkodliwego benzoalfapirenu na jednostkę energii użytkowej podczas spalania gazu ziemnego jest ok. 270 tys. razy mniejsza niż w przypadku spalania innych paliw kopalnych) odnajduje swoje zastosowanie również w napędzaniu pojazdów – tak lądowych, powietrznych, jak i wodnych. Szczególnie w przypadku tych ostatnich cieszy się największą popularnością, czego przykładem jest dość szeroko rozwinięta flota LNG w Norwegii, która już w roku 2012 liczyła kilkadziesiąt statków. Oznacza to, że LNG w coraz większym stopniu będzie wykorzystywany jako paliwo w transporcie samochodowym, morskim oraz kolejowym, a więc stanie się alternatywą dla dotychczasowych paliw. Wpływają na to również kolejne regulacje unijne tj. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/33/UE z dnia 21 listopada 2012 r., zmieniająca dyrektywę Rady 1999/32/WE w zakresie zawartości siarki w paliwach żeglugowych, która weszła w życie 1 stycznia 2015 roku. Powyższa regulacja prawna wprowadziła wymóg, zgodnie z którym maksymalna zawartość siarki w paliwie wykorzystywanym przez statki powinna wynosić 0,1% (wcześniej wynosiła 1%).
Polecany artykuł:
Dyrektywa ta (zwana siarkową) przyczyni się do tego, że państwa zlokalizowane w północnej części Europy będą budować stałe stacje do bunkrowania gazu LNG. Przykładowo w Sztokholmie porty jako jedne z pierwszych na świecie oferują taką usługę metodą statek-statek (ang. vessel-to-vessel). Również w regionie Morza Bałtyckiego pojawi się zapotrzebowanie na bunkrowanie statków paliwem LNG. Ponadto dostrzega się, że terminale gazu skroplonego mogą dostarczać chłodu do znajdujących się w pobliżu instalacji przedsiębiorstw, zajmujących się przetwórstwem ryb lub wytwarzaniem lodu.
Gaz LNG - prognozy na przyszłość
Szacuje się, że rynek gazu LNG będzie rozwijał się coraz bardziej dynamicznie. Przesłankę tę potwierdzają liczne inwestycje dotyczące terminali eksportujących LNG oraz tych umożliwiających jego import, które są aktualnie w fazie konstrukcji lub projektowania. Wpłynie to na zwiększenie ilości surowca na rynku, którą dodatkowo podwyższy pandemia koronawirusa.W jej wyniku popyt będzie mniejszy niż podaż, a cena gazu skroplonego na światowych rynkach się obniży. Stworzy to okazję do zmiany dostawy na rynki, które do tej pory uważane były za określone strefy wpływów dotychczasowych dostawców. Podobny proces zajdzie na rynku ropy naftowej, co oznacza, że w najbliższych latach obrót gazem skroplonym będzie przybierał na sile kosztem tradycyjnego.
Na przestrzeni ostatnich 10 lat eksport LNG wzrósł o ponad 80%, podczas gdy przesyłanie za pomocą gazociągów jedynie o 6%. W opinii ekspertów trend ten będzie się utrzymywał aż do chwili, kiedy udział skroplonego gazu w rynku przekroczy 40%, a w 2040 roku handel gazem będzie w 60% opierał się na gazie skroplonym. Głównym powodem zmian będą działania Chińskiej Republiki Ludowej, które zwiększą zapotrzebowanie na gaz LNG o 20%. Duża konsumpcja gazu wyniknie z chęci osiągnięcia stanu gospodarki niskoemisyjnej i dużego uprzemysłowienia kraju. Według prognoz w samych tylko Chinach w ciągu dwóch dekad zużycie gazu ziemnego podniesie się do poziomu obecnej konsumpcji UE, które w 2018 roku wyniosło ok. 450 mld m³. Ciągły wzrost zapotrzebowania na gaz ziemny, bardziej restrykcyjne przepisy klimatyczne w krajach UE oraz utrzymująca się gra wpływów pomiędzy mocarstwami sprawiają, że rynek gazu LNG stale powiększa się o nowych eksporterów aspirujących do zajęcia na nim dominującej pozycji.W ostatnich latach eksporterami LNG stały się nie tylko USA, lecz także Mozambik, Tanzania, Papua Nowa-Gwinea. Kolejne terminale eksportowe LNG budowane są w Australii, Kanadzie, USA i Katarze. Jedynie w 2017 roku USA zwiększyły eksport gazu skroplonego ponad czterokrotnie. Wszystko za sprawą „rewolucji łupkowej”, która przyczyniła się do rozwoju technologii szczelinowania, co przekłada się dzisiaj na rywalizację z Rosją na europejskim rynku surowców energetycznych.
Warto tutaj podkreślić rosnącą pozycję Polski jako odbiorcy gazu LNG. Konsekwentnie realizowana polityka dywersyfikacji źródeł dostaw gazu ziemnego sprawia, że pozycja Federacji Rosyjskiej na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej po roku 2022 może ulec osłabieniu. Polski koncern PGNiG zawarł z amerykańskimi spółkami kontrakty na dostawy amerykańskiego gazu LNG do 2043 roku. Oznacza to, że nasz kraj może stać się państwem umożliwiającym dostęp do gazu ziemnego z innych źródeł niż rosyjskie wszystkim państwom Grupy Wyszehradzkiej oraz Ukrainie, co przyczyni się do zmniejszenia udziału rosyjskiego gazu w tej części Europy oraz wpłynie na poprawę konkurencyjności rynku gazu ziemnego. Skutkiem tego będą dalsze obniżenie ceny surowca oraz kolejne postępowania arbitrażowe względem dostawy monopolisty stosującego niedozwolone praktyki. Konsekwencją tej sytuacji są również zmiany w strategii dostaw ze strony Federacji Rosyjskiej, która rozbudowuje swój potencjał umożliwiający dostawy LNG na unijny rynek.
Plany zdobycia części rynku LNG, a przynajmniej uzyskanie statusu liczącego się dostawcy, wymagają od Rosjan dużych nakładów finansowych. Miejscem tych inwestycji jest Półwysep Jamalski w Rosji, skąd LNG trafia na rynek japoński, chiński i koreański. Jednak z powodu trudnych warunków klimatycznych i oddalenia Rosji od rynków zbytu w ciągu kilku najbliższych lat zwiększanie udziałów w globalnym rynku gazu skroplonego będzie trudne do osiągnięcia. Dodatkową przeszkodą jest także aspekt technologiczny, związany z praktycznie całkowitym uzależnieniem Rosji od importu (głównie z Zachodu) urządzeń do produkcji skroplonego gazu, ponieważ Rosjanie są objęci różnego rodzaju sankcjami ze strony UE i USA. Przez lata utrzymująca się pozycja Rosji jako gazowego imperium spowodowała, że kraj ten nie doceniał konkurencji ze strony LNG. Rozwijający się w nadchodzących latach globalny rynek tego surowca spowoduje, że w Europie w coraz większym stopniu cena gazu ziemnego będzie wynikiem kalkulacji ekonomicznej a nie politycznej.