Prezydencja Polski w UE. Priorytety naszego przywództwa w Unii Europejskiej

2011-07-12 15:54
Prezydencja Polski w UE (logo polskiej prezydencji)
Autor: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Logo polskiej prezydencji

Każda prezydencja przyjmuje priorytety i programy. Jak one powstają - jako samodzielne propozycje polityczne rządów poszczególnych krajów czy jako wybór spośród wątków głównego nurtu spraw unijnych i z harmonogramu bieżących prac jej organów (np. rada UE)? Rozmowa z Mikołajem Dowgielewiczem, pełnomocnikiem rządu ds. polskiej prezydencji w UE, o priorytetach przywództwa Polski w Unii Europejskiej.

Priorytety przyjmowane przez państwo sprawujące prezydencję tradycyjnie odzwierciedlają zarówno toczące się w UE procesy legislacyjne i decyzyjne, jak i "autorskie", polityczne propozycje państwa sprawującego przewodnictwo w Unii.
-
Konieczne są oba elementy i oba wzajemnie się uzupełniają. Praca nad nowymi dyrektywami lub rozporządzeniami zazwyczaj rozciąga się na kilka lat, stąd kolejne prezydencje muszą dbać o sprawny przebieg negocjacji.
Co więcej, mogą one nadać wybranym procesom priorytet i dbać o ich przyspieszenie (co oczywiście nie znaczy, że pozostałe toczące się procesy są zaniedbywane). Jednak równie ważną rolą prezydencji jest formułowanie nowych propozycji, uruchamianie nowych debat politycznych, które docelowo mogą się zakończyć zmianami w unijnym prawie.
Formułując swoje idee, państwo członkowskie musi jednak uwzględniać podstawowy fakt - prezydencja działa w imieniu wszystkich państw członkowskich, a zatem nie może kierować się swoim własnym, narodowym interesem.

Na polską prezydencję przypadnie początek dyskusji nad trzema ważnymi projektami: zmiany zasad finansowania budżetu UE, założeń budżetu na lata 2014-20 oraz Paktu Solidarności Europejskiej. Jak te zadania mają się do przyjętych przez Polskę priorytetów?
- Nie jest zaskoczeniem, że budżet unijny jest traktowany jako część pierwszego priorytetu polskiej prezydencji ("Integracja jako źródło wzrostu").
Zdaniem polskiego rządu, w czasach kryzysu to właśnie budżet unijny powinien się stać narzędziem inwestycyjnym, które istotnie przyczyni się do wzrostu gospodarczego UE. Głównym elementem polityki inwestycyjnej Unii jest i powinna pozostać polityka spójności, służąca realizacji celów strategii "Europa 2020".
Wśród tematów, nad którymi polska prezydencja będzie chciała się pochylić ze szczególną uwagą, znajdą się m.in. kwestie ustalenia źródeł dochodu własnego budżetu Unii, przyszłości unijnej polityki spójności oraz reformy Wspólnej Polityki Rolnej.

Mikołaj Dowgielewicz
Autor: Ministerstwo Spraw Zagranicznych

W marcu Rada Ministrów przyjęła trzy priorytety polskiej prezydencji. Zacznijmy od pierwszego - integracji europejskiej jako źródła wzrostu. Co kryje się za tym określeniem?
- Trzy lata reform zarządzania gospodarczego, w tym ustanowienie nowych mechanizmów i instytucji świadczą o tym, że Unia wyciągnęła wnioski z kryzysu. Polska prezydencja wychodzi jednak z założenia, że teraz trzeba przejść do kolejnego etapu działań - czas na wypracowanie modelu wzrostu, dzięki któremu UE będzie zdolna do dalszego rozwoju społeczno-gospodarczego. Uważamy, że jeśli Europa ma być konkurencyjna w skali globalnej, to nie może się skupiać tylko na spłacie zaciągniętych długów i naprawie swoich finansów publicznych. Konieczne są dodatkowe, równolegle podejmowane kroki. Takim krokiem może być pogłębienie integracji rynku wewnętrznego (w tym elektronicznego) oraz wykorzystanie budżetu UE do budowy konkurencyjnej Europy, a także otwieranie nowych rynków zbytu dla UE, czemu posłużą negocjacje handlowe.

Drugim priorytetem polskiego przewodnictwa jest bezpieczna Europa, a pojęcie to ma różne znacznie. Dla Polski "bezpieczeństwo" kojarzy się dziś przede wszystkim z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego.
- Rząd Polski jest przekonany, że nie da się zagwarantować trwałego wzrostu gospodarczego wspólnoty europejskiej bez zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, bez działań na rzecz wzmacniania polityki bezpieczeństwa i obrony oraz bez stabilizacji granic i bezpieczeństwa wewnętrznego czy wreszcie bezpieczeństwa żywnościowego. W priorytecie "Bezpieczna Europa" szczególne znaczenie ma wzmocnienie unijnej, zewnętrznej polityki energetycznej.

Pozycja Unii wobec głównych producentów, konsumentów i państw tranzytowych surowców energetycznych może być zdecydowanie silniejsza, jeśli podjęte zostaną aktywne działania pozwalające na sprawniejsze funkcjonowanie UE w międzynarodowym środowisku energetycznym, co przełoży się na znaczne oszczędności i lepsze warunki do rozwoju gospodarczego.
Polska prezydencja chce przeprowadzić analizy aktualnego stanu zewnętrznej polityki energetycznej UE oraz przyspieszyć prace nad nową strategią energetyczną na najbliższą dekadę.

Dla krajów o wysokim udziale energetyki opartej na węglu wielkim zagrożeniem są skutki finansowe, jakie niesie wykup pozwoleń na emisję spalin w systemie ETS. Grozi to upadkiem branż energochłonnych lub przenoszeniem zakładów poza strefę UE. Czy Polska podejmie sprawę renegocjacji Pakietu klimatycznego lub zmiany formuły opłat za "ślad węglowy"?
- Kompromisowe zapisy Pakietu klimatyczno-energetycznego w 2008 r. gwarantują dobrą sytuację wyjściową dla polskiego przemysłu energochłonnego już w 2013 r. - czyli w momencie, w którym rozpocznie się kolejna faza handlu emisjami.

Polskie przedsiębiorstwa działające w energochłonnych sektorach nie będą musiały kupować wszystkich praw do emisji. Będą im przysługiwać darmowe zezwolenia na emisję, w zależności od tego, jak bardzo spełniają wyznaczone przez KE kryteria (im nowocześniejsze i przyjazne środowisku technologie produkcji, tym większa pula darmowych zezwoleń). Co więcej, te branże, które są szczególnie narażone na tzw. zjawisko "carbon leakage" będą otrzymywać nawet do 100 proc. bezpłatnych uprawnień na emisję CO2, a ich sytuacja będzie systematycznie monitorowana celem dostosowania do bieżącej sytuacji międzynarodowej.

Cel jest jeden - obowiązujące w Unii przepisy nie mogą negatywnie wpłynąć na konkurencyjność europejskiej gospodarki na światowym rynku. Komisja Europejska co roku będzie mogła dodać kolejne sektory przemysłowe do listy tych, które mogą otrzymywać darmowe zezwolenia na emisję CO2.

Trzecim priorytetem prezydencji jest Europa korzystająca na otwartości. A konkretnie?
- Dostatek społeczeństw UE zależy nie tylko od sytuacji wewnętrznej, lecz również od stosunków z państwami trzecimi i sytuacji poza Unią. Najsilniejszym narzędziem, jakie Unia ma do dyspozycji jest rola wzorca, punktu odniesienia dla innych państw. Należy dążyć do poszerzania strefy wartości i regulacji europejskich poprzez dalsze rozszerzanie UE i rozwój współpracy z państwami sąsiedzkimi. Mamy nadzieję, że w trakcie polskiej prezydencji uda się ustanowić nowe ramy współpracy między UE a Rosją.

Prezydencja będzie wspierać działania służące podpisaniu nowego porozumienia z Rosją, zakreślającego merytoryczne i formalno-prawne ramy partnerstwa z FR, oraz rozwijać unijno-rosyjskie partnerstwo na rzecz modernizacji.
W dziedzinie wspólnej polityki handlowej najistotniejszą sprawą będzie doprowadzenie do zakończenia obecnej rundy wielostronnych negocjacji handlowych w ramach Światowej Organizacji Handlu (tzw. Rundy Doha).

Polski premier podpisze prawdopodobnie w końcu tego roku Traktat Akcesyjny Chorwacji. Czy w pakiecie działań naszej prezydencji są przewidziane negocjacje w sprawie dalszego rozszerzenia, co wzbudza sprzeciw kilku największych krajów członkowskich?
- Polska popiera kontynuowanie tego procesu, bo doprowadzi to - oprócz ewidentnych korzyści politycznych - także do tego, że rynek wewnętrzny obejmie swym zasięgiem następne miliony obywateli. Popieramy rozszerzenie UE o Islandię oraz państwa Bałkanów Zachodnich.

Podpisanie traktatu akcesyjnego z Chorwacją (lub przynajmniej formalne zakończenie negocjacji) jest jednym z celów polskiej prezydencji. Turcja, podobnie jak inne państwa kandydujące, musi spełniać wszystkie kryteria członkostwa.

W ramach tego procesu niezbędna jest ratyfikacja Protokołu dodatkowego do Układu z Ankary. Ukraina też musi mieć europejską perspektywę. W tym kontekście ważne jest, żeby jeszcze w tym roku Ukraina podpisała umowę stowarzyszeniową i umowę o pogłębionej współpracy gospodarczej.

A co z Partnerstwem Wschodnim?
- Prezydencja polska będzie dążyć do dalszego jego wzmocnienia, poprzez budowę stref wolnego handlu z państwami Partnerstwa. Przyczyni się też do powiększenia strefy objętej zasadami i regulacjami unijnymi.
Planowany na czas polskiej prezydencji Szczyt Partnerstwa Wschodniego wyznaczy dalsze cele współpracy UE z jej wschodnimi sąsiadami.
Z jednej strony, zniknęło ono spośród pierwotnie przewidywanych priorytetów polskiej prezydencji. Z drugiej, bieżące wydarzenia wymuszają nadanie kształtu polityce Partnerstwa Południowego.

- Partnerstwo Wschodnie nie zniknęło z agendy polskiej prezydencji. Rząd jest przekonany, że UE będzie w stanie pogodzić pogłębianie Europejskiej Polityki Sąsiedztwa zarówno w jej "południowym", jak i "wschodnim" aspekcie.
W świetle wydarzeń w Tunezji, Egipcie, Libii, a także w innych krajach tego regionu, prezydencja będzie wspierała działania zmierzające do wypracowania nowej strategii relacji UE ze światem arabskim oraz kompleksowej strategii działań dla regionu, a także wzmocnienia mechanizmów wsparcia dla prześladowanych mniejszości, w tym chrześcijan. Prezydencja będzie wspierała demokratyzację i budowę nowoczesnych struktur państwowych w krajach Afryki Północnej, co jest w interesie tych społeczeństw, które przechodzą trudny okres zmian systemowych. Wsparcie demokracji jest w interesie UE.

Prezydencja to także rozmowy formalne i mniej formalne, jakie organizuje kraj ją sprawujący. Jakie to niesie wyzwania organizacyjne dla polskiego rządu?

- Prezydencja jest dobrze przygotowana od strony logistycznej. Miejsca organizacji spotkań są już zidentyfikowane, 15,5 tys. pokoi hotelowych wynajętych, 80 oficerów łącznikowych wybranych, wyszkolono też 1200 urzędników administracji centralnej. Przygotowując się do prezydencji, rząd stworzył program "Partnerów Prezydencji", adresowany do firm zainteresowanych wsparciem organizacyjnym.

Dlaczego gros debat będzie organizowanych w Polsce? Czy będzie to też sprzyjać promocji naszego kraju?

- Zgodnie z zapisami unijnych traktatów, wszystkie formalne posiedzenia Rady Europejskiej oraz poszczególnych formacji Rady UE odbywają się w Brukseli bądź w Luksemburgu.
Natomiast spotkania nieformalne - zarówno te, w trakcie których prowadzone są istotne dyskusje polityczne, jak i te organizowane na poziomie ekspertów - są organizowane w kraju sprawującym prezydencję. Taka jest ugruntowana tradycja działania prezydencji.
Organizacja kilkudziesięciu różnego rodzaju spotkań w pięciu miastach Polski (Warszawa, Sopot, Wrocław, Kraków i Poznań) jest doskonałą okazją nie tylko do wykazania sprawności organizacyjnej państwa polskiego, lecz także sposobnością do promocji naszego kraju.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej