GANT Development, czyli (gi)GANTA pokonał Orzeł
Trudna sytuacja miała ominąć największych deweloperów, z rynku miały zniknąć "najsłabsze" podmioty. Jednak trudności nie omijają i największych. Sąd właśnie ogłosił upadłość jednego z największych polskich deweloperów - firmy GANT Development. Jak zwykle w przypadku bankrutującego dewelopera, najwięcej tracą na tym klienci.
Kłopoty GANT Development stały się jasne, gdy na początku stycznia 2014 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej ogłosił upadłość z możliwością zawarcia układu. Finał tego jest taki, że 7 lipca 2014 sąd ogłosił likwidację spółki. Nie udało się zawrzeć porozumień ze wszystkimi klientami firmy i teraz zostają oni "na lodzie". Przypomnijmy, że GANT Development był deweloperem, który budował nie tylko we Wrocławiu, ale swoje inwestycje prowadził również w innych największych miastach Polski, czyli w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku i w Opolu.
Do spółki już 2 lipca 2014 dotarła informacja, że sąd podjął decyzję o ogłoszeniu upadłości obejmującą likwidację majątku dłużnika na wniosek wierzyciela, spółki zależnej ORZEŁ s.k.a. (spółka Miejskiego przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Piekarach Śląskich). W firmie zawrzało m.in. personalnie, bo 7 lipca 2014 rada nadzorcza spółki odwołała z funkcji wiceprezesa i członka zarządu Ireneusza Radaczyńskiego, który nie przyjął tej uchwały do wiadomości i opuścił zebranie... Pewnie o firmie GANT Development, niezależnie od likwidacji spółki jeszcze usłyszymy...