Energetyka odnawialna skazana na sukces?
Eksperci z sektora energii odnawialnej, przedstawiciele instytucji, organizacji i stowarzyszeń związanych z OZE oraz specjaliści z branży energetycznej i przemysłu, przez dwa dni 20 i 21 stycznia 2010 r., dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem na temat źródeł energii odnawialnej i sposobów jej efektywnego wykorzystania.
Obradom kongresu "Barometr Rynku - Przyszłość energii odnawialnej", w którym oprócz wystąpień podczas dziewięciu sesji tematycznych, w żywej dyskusji wzięły udział wybitne osobistości związane z OZE, przewodniczył Jerzy Krzyżowski, ekspert Bioenergy International. Organizator wydarzenia - Montgomery Polska - już zapowiedział, że kongres będzie odbywał się cyklicznie. Polska stoi bowiem przed wyzwaniem zwiększenia efektywności wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych. Takie zobowiązanie podjęła Unia Europejska przed rokiem 2020.
– Energetyka odnawialna jest skazana na sukces – mówił Krzysztof Bajdor - dyrektor Instytutu Paliw i Energii Odnawialnej – w Polsce istnieje duży potencjał surowcowy dla realizacji tego rodzaju projektów. I choć przeszkodą są bariery organizacyjne i administracyjne, zainteresowanie jest duże.
W kwietniu 2009 roku, w pierwszym konkursie na dofinansowanie projektów z Funduszu Spójności Unii Europejskiej (Oś prioretytowa IX - Infrastruktura energetyczna przyjazna środowisku) złożono 120 wniosków, z czego wybrano 41 projektów, w tym 29 projektów uzyskało status projektu podstawowego. Zwycięzcy konkursu to przedsięwzięcia z zakresu:
- energii wiatrowej - 26 projektów (wszystkich zgłoszono 86),
- biogazu - 10 projektów (zgłoszono 19),
- biomasy - 3 projekty (zgłoszono 5),
- energii wodnej - 2 projekty (zgłoszono 6).
Dofinansowania nie uzyskały 4 zgłoszone projekty (dwa związane z energią słoneczną oraz dwa - z energią geotermalną). Całkowita kwota dofinansowania, o które się ubiegano to 3,148 mld zł. Minimalną wartość projektu określono na kwotę 20 mln zł (i 10 mln zł, jeśli chodzi o energię pozyskiwaną z biogazu i biomasy).
Podczas drugiego - grudniowego naboru wniosków (biokomponenty biopaliw) do konkursu zgłoszono znacznie mniej projektów - tylko cztery starają się o przyznanie dofinansowania - nabór więc oprzedłużono.
Zupełnie inaczej ocenił sytuację Grzegorz Wiśniewski Prezes Zarządu Instytutu Energii Odnawialnej.
– Widzę brak myślenia perspektywicznego, brak pewności i stabilności, niezwykłe ryzyko inwestycyjne. Czy mamy dalekosiężny projekt, wizję rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce? – pytał retorycznie – Dyrektywy unijne dotyczące biopaliw pierwszej generacji i energetyki zielonej już nie obowiązują (od czerwca 2009 roku), natomiast dyskusja wokół nowej dyrektywy nr 28 powinna była zarysować wizję i plan działań do 2020 r. (Dyrektywa OZE (RES Directive, 2009/28/EC) wymaga od każdego kraju członkowskiego zatwierdzenia narodowych planów działań dla OZE do czerwca 2010 r.). Polska nie zgłosiła jednak takiego planu, choć termin był do końca 2009 roku.
Taki dwugłos towarzyszył prawie każdej sesji kongresu. Gdy Anna Żyła, zastępca dyrektora Departamentu Projektów Ekologicznych z Banku Ochrony Środowiska, omawiała możliwości finansowania, w tym kredytowania inwestycji w energię odnawialną (również podczas termomodernizacji budynków mieszkalnych przy wykorzystaniu jako źródła energii odnawialnej) z sali padł zarzut, że tradycyjna energetyka jest ciągle lepiej i sprawniej finansowana dzięki silnemu lobby. Eugeniusz Kaczmarczyk z Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Domów stwierdził, że kwota rzędu 20 mln zł wartości projektu to bariera zaporowa dla mniejszych iwestycji, a takich projektów jest najwięcej.
Jako barierę wskazywano także (Ryszard Ciach z Fundacji Rozwoju Energetyki Słonecznej) brak w Polsce jasnych zasad wspierania inwestycji w pozyskiwanie energii słonecznej (głównie brak stałych dopłat za produkcję energii odnawialnej, jakie stosowane są w 25 krajach). Polska jest w grupie tzw. zielonych certyfikatów, które oprócz naszego kraju występują tylko w Rumunii i Belgii.
O rolnictwie energetycznym jako niewykorzystanej szansie mówił prof. Jan Popczyk z Politechniki Śląskiej w Gliwicach, prezes Stowarzyszenia Niezależnych Wytwórców Energii Skojarzonej. Podczas wystąpienia poświęconego innowacyjnej gospodarce i alokacji kapitału wywołanej kryzysem wskazywał na potrzebę budowy drugiego filaru bezpieczeństwa energetycznego i konieczność inwestycji w energetykę ze źródeł odnawialnych.
Znacznie lepiej przedstawia się za to sytuacja, jeśli chodzi o rozwój technologii i metod pozyskiwania energii odnawialnej. Z roku na rok wzrasta sprawność urządzeń, stale udoskonala się także metody magazynowania "zielonej energii". O sposobach gromadzenia energii, nowych materiałach zmiennocieplnych oraz technologiach " słonecznego chłodzenia" i systemach pozyskiwania energii odnawialnej zintegrowanych z architekturą budynków mówiła podczas II sesji Dorota Chwieduk - prezes Polskiego Towarzystwa Energetyki Słonecznej .
Roland Krause, prezes firmy Viessmann przedstawił natomiast bardzo interesującą modernizację kotłowni w zakładach Viessmann w Niemczech, polegającą na wykorzystaniu w procesie kogeneracji różnych źródeł energii odnawialnej. W wyniku tej modernizacji o 50% ograniczono zużycie energii w zakładzie, o 40% zmniejszono emisję CO2 do atmosfery oraz uzyskano 30% udział OZE w bilansie energetycznym zakładu. Inwestycja została doceniona i otrzymała specjalną nagrodę za "najbardziej zrównoważoną produkcję" w Niemczech. Firma Viessmann odebrała nagrodę 6 listopada 2009 roku w Düseldorfie.
Zmodernizowana na potrzeby zakładu ciepłownia wykorzystuje jednocześnie:
- technikę kondensacyjną (odzysk ciepła ze spalin),
- kocioł na zrębki (biomasę do kotła na zrębki produkuje się z topoli energetycznej),
- kogenerację gazową (technologia ORC, która polega na produkcji energii elektrycznej i ciepła poprzez diatermiczny kocioł podłączony do turbogeneratora. Kocioł olejowy zasilany jest przez biomasę. Turbogenerator zamienia do 20% energii cieplnej w energię elektryczną. Reszta (80%) energii cieplnej uwalniana jest w postaci wody podgrzanej do temperatury 80-100°C,
- instalację solarną (wykorzystywaną także do chłodzenia obiektu),
- pompy ciepła.
W roku 2010 w zakładzie uruchomiona zostanie także biogazownia.
Wkład firmy z rozwój metod pozyskiwania energii odnawialnej to także (a może przede wszystkim) milion pomp ciepła zainstalowanych w Europie (w tym 11 000 do roku 2008 w Polsce).
– Jeśli te tendencje się utrzymają i dołączymy inwestycje prywatne, to możliwe stanie się zrealizowanie celu, jaki Polska wytyczyła sobie do roku 2020, czyli 20/20/15, gdzie 15 oznacza piętnastoprocentowy udział OZE w ogólnym bilansie energetycznym kraju - optymistycznie zakończył swe wystąpienie Roland Krause.
Znacząco może się do tego przyczynić także nowy program dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, którego start przywidywany jest we wrześniu 2010 r. Jest to program skierowany do gospodarstw indywidualnych, w jego ramach możliwa będzie refundacja 30% kosztów zinstalowania urządzeń do pozyskiwania energii odnawialnej.
– Jeśli weźmie się pod uwagę, że już dziś średni koszt jednostkowy instalacji słonecznej w domu jednorodzinnym to około 3000 zł - przekonywała Aneta Więcka z Instytutu Energetyki Odnawialnej - to można się spodziewać znacznego wzrostu zaineresowania przeciętnego Kowalskiego instalacją słoneczną do ogrzania ciepłej wody użytkowej i wspomagania ogrzewania.
Umorzenie 30% kredytu to duża zachęta do montażu na dachach kolektorów słonecznych. Przewiduje się, że udział tzw. "zielonego ciepła" w produkcji ciepła ogólem w 2020 roku może wynieść 7,5 %.
Duże zainteresowanie zebranych wzbudziło także wystąpienie Daniela Bandachowicza, prezesa firmy EnergoPlasma S.A. Jest to polska firma, która zamierza projektować, finansować, budować i zarządzać zakładami przetwarzania odpadów w energię metodą plazmową.
– Plazma pozwala zmienić w energię elektryczną śmieci pochodzące z naszych domów, ale również pozbyć się toksycznych ścieków, czy odpadów medycznych z zakładów przemysłowych. Wszystko odbywa się w szczelnie zamkniętej instalacji, w niewyobrażalnie wysokiej temperaturze dochodzącej do 15 000 stopni C, zapewniającej niespotykaną dotąd minimalizację oddziaływania całego procesu na środowisko naturalne – mówił Daniel Bandachowicz.
Jeden dzień pracy instalacji plazmowej pozwala zutylizować nawet do 200 ton śmieci, co daje prawie 73 tys. ton odpadów rocznie. Można wyrodukować przy tym energię, która wystarczy dla około 45 tys. gospodarstw domowych przez cały rok . Potencjał ten może zostać zwielokrotniony poprzez budowę kolejnych instalacji w Polsce i na świecie, przyczyniając się do szerzenia idei zrównoważonego rozwoju w gospodarce odpadami i energetyce.
Autor: Barbara Kawecka-Zygadło