Wyższa płaca minimalna w budownictwie: koniunktura i zatrudnienie w gorszej sytuacji?
Wyższa płaca minimalna w budownictwie i w całej gospodarce, chociaż nieco polepszy wynagrodzenie tych najmniej zarabiających, to jednak negatywnie wpłynie na koniunkturę w budownictwie, powodując wzrost obciążeń związanych z zatrudnieniem, co z kolei wpłynie na wzrost cen materiałów budowlanych i usług. Czy ulga termomodernizacyjna ma szansę na miano koła zamachowego budownictwa?
Płaca minimalna w budownitwie
i mechanizm jej oddziaływania
Płaca minimalna w budownictwie na rok 2019 według planów rządowych (bo związkowcy chcą więcej) ma wynieść brutto 2250 zł (w 2018 – 2100 zł ), zaś stawka godzinowa wzrosłaby do 14,70 zł (13,70). To dla pracodawców oznacza wyższe wydatki na ZUS i konieczność wypłaty wyższych wszystkich świadczeń pracowniczych, gdzie bazą przeliczeniową jest płaca minimalna. Wysokie koszty zatrudnienia to dla firm budowlanych od wielu lat jedna z dotkliwszych barier w prowadzeniu i rozwijaniu działalności. Płaca minimalna w wysokości 2250 zł nie poprawi też sytuacji w brakach kadrowych firm. Najbardziej są bowiem poszukiwani fachowcy z doświadczeniem, a podaż ich nie wzrośnie wraz z jej podwyżką, bo nie o takie wynagrodzenie w ich przypadku chodzi.
Koniunktura w budownictwie
wymaga stałych źródeł finansowania
Koniunktura w budownictwie, rozumiana jako rozwój, nie ma na razie bodźca dla całej branży. A wpływa na nią wiele czynników, nie tylko płaca minimalna. Dobrze póki co radzi sobie budownictwo infrastrukturalne (drogi i obiekty inżynieryjne), ale i w tym obszarze wkrótce skończą się duże dopłaty z Unii Europejskiej. Budownictwo mieszkaniowe już spowolniło, co szczególnie widać po liczbie wydawanych pozwoleń na budowę. We wrześniu koniunktura w budownictwie podawana przez GUS wyniosła plus 4, a spadła z 6,4 odnotowanych w sierpniu.
Koniunktura w budownictwie
a ulga termomodernizacyjna
Wychodząc z założenia, że w Polsce jest ponad 14 mln domów i mieszkań, z których znaczna cześć wymaga remontu lub modernizacji, ASM – Centrum Badań i Analiz Rynku wykonało badania, z jakich środków finansowane są takie przedsięwzięcia i czy ulga termomodernizacyjna zachęci Polaków do decyzji remontowych. Wobec perspektywy wzrostu cen materiałów budowlanych i wykonawstwa temat wszelkich ulg nabiera znaczenia, a szczególnie ulga termomodernizacyjna w kontekście chociażby walki ze smogiem. Tym bardziej, że Polacy remontują przede wszystkim ze środków własnych.
Eksperci ASM przepytali ankietowanych, jaki wpływ na decyzje remontowe miałaby ulga termomodernizacyjna. Otóż, dla niemal 76% badanych wprowadzenie nowej ulgi budowlanej pobudziłoby ich skłonność do podejmowania działań remontowych. O ok. 28% wzrosłaby liczba remontów, w podobnej skali można liczyć wzrost środków przeznaczanych na takie przedsięwzięcia. O sile ulg budowlanych mogliśmy przekonać się już kiedyś przekonać. Czemu – oczywiście pod warunkiem wyeliminowania patologii, które ze sobą niosły – nie powrócić do takich rozwiązań?