Powstaje "pojezierze olkuskie". Jezioro na obwodnicy Bolesławia - zapadliska w jezdni to już nie problem. Najnowsze zdjęcia.
Autor: DJ
Woda z tworzącego się zalewiska pokryła już 100 m drogi, która była używana zaledwie dwa miesiące. Zamknięto ją w lutym 2023 r. z powodu głębokiego zapadliska, które pojawiło się w jezdni. Teraz fragment drogi przykryła woda zasłaniając nawet stalowe barierki w skrajni. W okolicy tworzą się inne ogromne zalewiska i odradza się rzeka Sztoła.
Spis treści
- Obwodnica Bolesławia - zapadliska i jezioro
- Woda podnosi się szybko
- Pojezierze olkuskie?
- Rzeka Sztoła - reaktywacja
Powiat olkuski w Małopolsce doświadcza niezwykłych zmian w ekosystemie, który był przez setki lat poddany działalności górniczej. Na terenach dawnych kopalni, które w większości pokryły już lasy pojawiają się liczne zapadliska. Powstają też ogromne zalewiska na terenach dawnych odkrywek i w zagłębieniach terenu. Niebezpieczeństwo osunięć ziemi i zapadlisk stało się powodem wprowadzenia przez Nadleśnictwo Olkusz w zeszłym roku zakaz wstępu do lasów w leśnictwach Pomorzany i Żurada położonych na zachód od Olkusza; został przedłużony również na 2025 r. Zakazy obowiązują też nadbrzeżne rejony jezior zalewiskowych, które szybko zwiększają swoją powierzchnie zajmując kolejne obszary leśne. Woda zalała też ok. 100 m obwodnicy Bolesławia i ma podnieść się o kolejnych kilka metrów.
Obwodnica Bolesławia - zapadliska i jezioro
Południową obwodnicę Bolesławia, która połączyła ul. Kolejową w Bukownie z ul. Główną w Bolesławiu otwarto pod koniec 2022 r. Pierwsze zapadlisko przy drodze powstało w połowie lutego 2023 r. i miało 8 metrów średnicy i 5 m głębokości. Później pojawiło się kolejne oraz następne w samej jezdni. Drogę natychmiast zamknięto dla ruchu dwa miesiące po oddaniu do użytku.
Ekspertyzy ZGH Bolesław wykazywały, że w wyniku likwidacji kopalni Pomorzany i wyłączenia pomp odwadniających dojdzie do podniesienia wód gruntowych i pojawienia się zalewisk w miejscach, w których w wyniku działalności kopalni powstał lej depresyjny. Jednym z zagrożonych zalaniem obszarów był ten w okolicy północnej części obwodnicy. Właśnie tutaj w okolicach skrzyżowania z ulicami Kluczewską i Główną pojawiła się w 2024 r. woda. W tym miejscu obwodnica gwałtownie opada a różnica poziomów pomiędzy najniższą częścią a skrzyżowaniem położonym na górze (dystans ok. 300 m) wynosi kilka metrów. Poziom wody zalewającej las po obu stronach drogi rósł przez ostatnie miesiące bardzo szybko. Pod koniec 2024 r. woda była już częściowo na jezdni, a obecnie jest ona już całkowicie zatopiona. W najgłębszym miejscu jest na niej ok. 1 m wody. Zalewisko według prognoz ma jeszcze się podnieść, a to oznacza, że zaleje kolejne metry obwodnicy. Według ekspertyz kopalni, które były podobno znane przed budową drogi właśnie w tym miejscu powstanie zalewisko o powierzchni 21 ha. Będzie jednym z sześciu, które ozdobią pejzaż okolic między Olkuszem i Bolesławem.
Woda podnosi się szybko
Poziom wód po zakończeniu działalności kopalni miał rosnąć stopniowo, a tymczasem okazało się, że zaledwie trzy lata po wyłączeniu instalacji odwadniających woda podniosła się na poziom, który przewidywano dopiero za 40 - 60 lat. Jednak już w 2019 r. Zakłady Górniczo-Hutnicze „Bolesław” donosiły o możliwości zalania wodami podziemnymi obszaru, na którym położona jest północna część obwodnicy Bolesławia.
Na zlecenie zakładów prowadzone są w regionie badania, które być może pozwolą na ograniczenie powstawania tego typu zjawisk. Prowadzą je naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Co kwartał publikowany jest komunikat prezentujący aktualny stan miejsc, w których zaprzestano działalności wydobywczej. W najnowszym raporcie za I kwartał odnotowano w rejonie Bolesławia powstanie 5 nowych zapadlisk oraz 7 kolejnych w miejscach związanych z eksploatacją historyczną. Jest już dostępna także Mapa obszarów zagrożonych powstaniem zapadlisk na terenie miejscowości Bolesław.
Co kwartał publikowany jest przez ZGH Bolesław również komunikat związany ze zmiany w środowisku wodnym na terenach pokopalnianych. Przedstawia on aktualny stan zalewisk i prognozowane ich dalsze powiększanie się. Wiadomo, że woda nie będzie podnosić się bez ograniczeń, ale musi osiągnąć naturalny poziom sprzed działalności kopalni.
Pojezierze olkuskie?
Brzmi pięknie, ale pojawienie się zalewisk w zagłębieniach terenu pod Olkuszem nie wróży nic dobrego. Gwałtownie rosnący poziom wód podziemnych spowodował zapełnianie się wyrobisk dawnych kopalni odkrywkowych. Woda pojawia się też w zagłębieniach terenu. Największe zalewisko powstaje w lasach między wsią Hutki a Olkuszem. Woda wypełni 49 ha wyrobisk kopalni piasku. Zajęty przez wodę teren rozszerza się w błyskawicznym tempie ok. 5 cm na dobę. Specjaliści prognozują, że woda wypełni zagłębienie do poziomu ok. 308 m n.p.m.
Obecnie największym zbiornikiem tego typu jest zlokalizowany w wyrobisku kopalni piasku między Olkuszem a Bolesławiem. Zaczął powstawać na początku 2023 r. Zbieżność z datą powstania zapadlisko na obwodnicy Bolesławia prawdopodobnie nie jest przypadkowa. Będzie największym zalewiskiem w regionie i osiągnie powierzchnię blisko 80 ha. Kolejne nieco mniejsze powstaje bliżej Bukowna przy linii kolejowej.
Woda to potencjał, ale i zagrożenie, które jest w tym przypadku jest większe. Prawdopodobnie do częściowego osuszenia regionu będzie potrzebna m.in. odbudowa wiekowych sztolni, Pileckiej i Ponikowskiej, które naturalnie odwadniały historyczne kopalnie. Zalewiska pozostaną, ale ich turystyczne zagospodarowanie może nigdy nie nastąpić, chociaż są niewątpliwie atrakcją lasów pod Olkuszem.
Rzeka Sztoła - reaktywacja
Podnoszenie się wód gruntowych spowodowało ponowne pojawienie się rzeki Sztoły. Od 20 lat istniała tylko na kilkusetmetrowym odcinku w sąsiedztwie źródeł. Poniżej od zbiornika w Bukownie jej koryto zasilały wody dopływu Baba, ale nie był to naturalny ciek, gdyż był w 100% zasilany wodami wypompowanymi z kopalni. Kiedy wyłączono pompy i ten dolny odcinek rzeki Sztoły zamarł. Malownicza, kręta dolina jednak znów wypełniła się wodą ze źródeł. Rzeka naturalnie dociera już w rejon odległy kilkaset metrów od sztucznego zbiornika w Bukownie. Kiedy tam dotrze naturalnie zasilany jej wodami zbiornik będzie mógł ponownie otworzyć jaz i woda popłynie w dół wypełniając koryto aż do ujścia do Białej Przemszy. Na razie szeroko rozlana w dawniej suchej dolinie toruje sobie drogę pomiędzy drzewami i krzewami, które przez 20 lat wyrosły w jej dawnym nurcie.

Najdłużej trwające inwestycje w Polsce
Autor: Szymon Starnawski
Sala Kongresowa w Warszawie - remont ma się zakończyć w 2026 roku