Którędy obwodnica (cz. II)
Kraków, Poznań i Gdańsk - to kolejne z listy miast, które potrzebują dziś obwodnic. GDDKiA uważa, że w ciągu dróg krajowych powinno ich powstać jak najwięcej. Cel? Usprawnienie ruchu samochodowego wokół miast, poprawa bezpieczeństwa kierowców i pieszych. Problemem pozostają protesty lokalnych społeczności, w tym ekologów. W 2007 roku może zabraknąć rąk do pracy, wyczerpią się też zasoby surowców, wykorzystywanych na podbudowę dróg.
Obwodnica północna to jeden z trzech wielkich projektów dla Krakowa, na które miasto w latach 2007-2013 ma szansę otrzymać dotację z dodatkowej puli środków Unii. To, którędy będzie przebiegała, jaki będzie miała status i kto za to zapłaci, zależy od dogadania się prezydenta Królewskiego Miasta, wójta gminy Zielonki - która ma zarezerwowane tereny pod tę budowę (nie chcą jej mieszkańcy - przyp. red.) i marszałka województwa małopolskiego. - Przejmowałaby część ruchu idącego z zachodu na wschód przez Kraków, ale jej znaczenie i tak pozostanie lokalne. Ruch tranzytowy potrzebuje obwodnicy omijającej miasto od strony wschodniej. Prace związane z jej budową mają się rozpocząć niebawem - informuje Magdalena Chacaga z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Według planu, ale z opóźnieniami
Wschodnia obwodnica Krakowa stanowi element programu inwestycyjnego, obejmującego rozbudowę i modernizację sieci dróg krajowych na terenie całej Małopolski. W ramach realizowanego od 2000 roku programu wykonano już m.in. obwodnicę południową, mającą długość 7,9 km i biegnącą w ciągu autostrady A4. Przedsięwzięcie było współfinansowane ze środków EBI i Phare. Świeżym nabytkiem województwa jest obwodnica Wadowic. Do użytku została oddana we wrześniu 2006 roku, a jej budowa przebiegała w trzech etapach - prace ruszyły przed sześcioma laty. Całkowita długość obwodnicy wynosi 4 km.
Program inwestycyjny województwa małopolskiego jest bardzo rozbudowany. Samych obwodnic, które nie wyszły poza sferę koncepcji, można się doliczyć jedenaście. Najdłuższa będzie obwodnica Dąbrowy Tarnowskiej (południowo-wschodnia część woj. małopolskiego), w ciągu drogi krajowej nr 73. Ma mieć ona długość 7 km. Zdarza się jednak, że na tempo prac ujętych w programie i idących - wydawałoby się - według programu mają wpływ nieprzewidziane okoliczności. - Mieliśmy trudności z rozpoczęciem budowy obwodnicy Biecza (pogranicze woj. małopolskiego i podkarpackiego). Mogliśmy to zrobić już w roku 2003, bo rząd zaciągnął na ten cel pożyczkę w EBI. Tymczasem w pasie drogi nr 28, po śladzie której ma biec obwodnica, gmina Biecza umieściła wysypisko śmieci. Udało się je usunąć dopiero we wrześniu tego roku, zatem prace przy budowie obwodnicy ruszą najwcześniej wiosną 2007 roku - mówi Magdalena Chacaga.
Począwszy od roku 2000, krakowski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na budowę i modernizację dróg krajowych wydał już przeszło 2,5 miliarda złotych.
Niedomknięty ring
Połączenie od węzła Radzikowskiego do węzła Zastów to odcinek, którego brakuje do pełnego ringu okalającego Kraków. Przy czym GDDKiA jest odpowiedzialna za część trasy od węzła Radzikowskiego do drogi nr 94 w Modlnicy. Jak się dowiedzieliśmy, obecnie trwają zaawansowane prace projektowe, a roboty powinny się rozpocząć już wkrótce.
Niedomknięty pierścień będzie okalał Poznań, gdy powstaną: 35-kilometrowej długości obwodnica, biegnąca od Łubowa, w ciągu drogi krajowej S5 - przez Iwno aż do Kleszczewa oraz obwodnica zachodnia, łącząca drogę krajową S11 (odcinek Złotkowo) z węzłem Głuchowo na autostradzie A2. - Pierwsza z inwestycji to sposób na połączenie S5 z A2. Na autostradzie mają się zbiegać obie obwodnice - tłumaczy Barbara Świgoń z Wydziału Planowania poznańskiego oddziału GDDKiA. - W programie przewidzianym na lata 2007-2013 priorytetem jest budowa tej, która zaczyna się na S5. Wiemy też, ze na nią dostaniemy wsparcie z Unii. Przypuszczamy, że w ostatecznym rozrachunku kosztować będzie drożej niż 610 mln zł. Od początku 2006 roku, gdy szacowaliśmy koszty, znacznie wzrosły ceny asfaltu i ceny robót - dodaje.
Na terenie województwa wielkopolskiego trwają też intensywne prace związane z budową obwodnic mniejszych miejscowości. Wkrótce ruszy budowa obwodnicy Borka Wielkopolskiego, w ciągu drogi krajowej nr 12. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku GDDKiA ogłosi przetarg na budowę obwodnicy Nowych Skalmierzyc, w ciągu drogi krajowej nr 25. Tylko pieniędzy brakuje, by rozpocząć prace przy realizacji obwodnicy Wyrzyska (w ciągu S10). - My odpowiadamy za przygotowanie projektu, doprowadzenie do uzyskania pozwolenia na budowę, wykup nieruchomości. By mogła ruszyć sama budowa, potrzebujemy akceptacji rządu - mówi Barbara Świgoń.
O konkretnym terminie zakończenia prac, tj. listopadzie 2007 roku, mówi się już w przypadku obwodnicy Konina. 13 listopada tego roku podpisano umowę na budowę odcinka drogi krajowej nr 25 przez Stare Miasto, który jest częścią tej obwodnicy. Również ona ma się łączyć z autostradą A2. Barbara Świgoń: - To inwestycja Konina: samorząd buduje przeprawę przez Wartę i nowy odcinek drogi krajowej. Jednak tylko w granicach miasta. Poza miastem drogę budujemy my.
Od rozpoczęcia budowy mostu przez Wartę minęło już osiem miesięcy (stan na 9.11.2006 roku)
Autor: serwis internetowy Urzędu Miejskiego w Koninie
Dojazd do portu przede wszystkim
Dla Gdańska najważniejszą inwestycją drogową jest budowa południowej obwodnicy, która przejmowałaby ruch tranzytowy idący z portu i do portu. Obecnie tiry przeciskają się przez wąskie ulice centrum miasta. - W 2007 roku do użytku ma być oddany Głębokowodny Terminal Kontenerowy, który jest budowany w Porcie Północnym. Będzie on obsługiwał kilkaset tysięcy kontenerów rocznie, liczba ta może sięgnąć nawet miliona - będzie to jeden z największych, o ile nie największy terminal na Morzu Bałtyckim. Bez obwodnicy miasto może się zakorkować w ciągu czterech, pięciu lat - słyszymy w biurze prasowym Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Obwodnica południowa ma się łączyć z obecną drogą okalającą Trójmiasto, czyli obwodnicą trójmiejską, która biegnie w ciągu drogi ekspresowej S6 (przebiega ona w kierunku północ-południe, od Gdyni do Pruszcza Gdańskiego - przyp. red.). Podczas gdy ta wyprowadza ruch na Łódź, obwodnica planowana będzie przechodzić w drogę krajową nr 7, czyli drogę na Warszawę. - Mamy szczegółową koncepcję wykonania i gotowa jest już dokumentacja techniczna. Jak tylko materiały zatwierdzi centrala GDDKiA, ogłosimy przetarg. Mam nadzieję, że nastąpi to jeszcze w tym roku - mówi Nestor Rojek, naczelnik Wydziału Dokumentacji gdańskiego oddziału GDDKiA.
Oznaczałoby to, że prace budowlane ruszą za dwa, trzy lata. - Wtedy nabierze też sensu budowa Trasy Sucharskiego, która ma bezpośrednio łączyć Port Północny z obwodnicą południową. Obecnie rozmawiamy z przedstawicielami Portu Gdańskiego w sprawie szczegółowego przebiegu trasy i zasad współpracy. W ramach trasy gotowy jest już most wantowy nad Martwą Wisłą (otwarty 12 listopada 2001 roku - przyp. red.). Trasa będzie przecinać rzekę jeszcze w drugim miejscu, na terenie portowym. Tu chcemy ją poprowadzić tunelem - tłumaczy Michał Brandt z biura prasowego urzędu w Gdańsku.
Dodatkowo ulice w mieście odciążyć ma zakończenie remontów: trasy W-Z (obecnie budowany jest przedostatni odcinek, tj. od ul. Jabłoniowej do Kartuskiej), głównego ciągu komunikacyjnego łączącego Gdańsk z Sopotem i Gdynią (w grudniu tego roku ma być oddany prawy pas na Podwalu Grodzkim) oraz ulicy Marynarki Polskiej.
Problemy nie do rozwiązania
Budowie każdej drogi towarzyszy swoisty konflikt interesów: bo ma ona służyć komunikacji, ale i jak najmniej szkodzić środowisku. Nestor Rojek przekonuje, że trasy, którą przemieszczać się będzie ruch szybki, nie można budować w standardach drogi osiedlowej, według zasady "wszystkie przeszkody ominąć".
O ile jednak argumenty dwóch stron wydają się możliwe do pogodzenia przy budowie południowej obwodnicy Gdańska, która ma przebiegać przez Żuławy - należące do programu Natura 2000, oraz przy budowie drogi z Gdańska do Bożegopola - która skraca odległość oraz czas podróży między Gdańskiem a Lęborkiem, w przypadku obwodnicy Augustowa sztuka kompromisu nie została już zachowana. Nic nie zmieniło się od 18 października 2006 roku, gdy wojewoda podlaski wydał decyzję, że przebiegająca przez Dolinę Rospudy obwodnica nie narusza przepisów o ochronie środowiska. Znaczy to, że inwestor będzie mógł wystąpić o pozwolenie na budowę bez względu na to, jakie skargi zostaną wniesione do decyzji. A w kancelarii prezydenta Polski na rozpatrzenie wciąż czeka 12 tys. podpisów opowiadających się za proponowanym obecnie przebiegiem trasy i... około 150 tys. wniosków o ratowanie doliny.
Inny trudny do rozwiązania problem to brak rąk do pracy oraz brak kruszyw na podbudowę dróg i autostrad. Według GDDKiA firmy budowlane, szczególnie drobne, nie są dziś zainteresowane nowymi kontraktami. - Zasoby kruszyw i asfaltów czy materiałów drogowych, które bierzemy z Dolnego Śląska, są jeszcze wystarczające. Ale już za rok czy dwa lata może się okazać, że - mając środki unijne trzy razy wyższe niż w tym roku - nie będziemy mieli z czego budować, i nie będziemy mieli czym dowozić materiałów do budów. Lata zastoju w drogownictwie spowodowały, że kolej pocięła swoje wagony na złom - komentuje prof. Dariusz Sybilski, kierownik Zakładu Technologii Nawierzchni w Instytucie Badawczym Dróg i Mostów.
W celu przeciwdziałania negatywnym tendencjom rząd powinien przede wszystkim obniżyć podatki i koszty pracy. W dalszej kolejności uproszczone powinny zostać procedury przetargowe oraz system planowania przestrzennego - wynika z badań przeprowadzonych ostatnio przez firmę analityczną PMR. W to, że rzeczywiście się to uda, wierzy jednak tylko 6 proc. menadżerów firm budowlanych.