Inflacja zdemolowała oszczędności. Wszystko przez to, że boimy się inwestować. Ale dlaczego?
Choć nominalne oszczędności Polaków rosną, to jednak ich wartość nabywcza spada. Pieniądze tracą na wartości przez wysoką inflację, a utraty wartości kapitału nie są w stanie zrekompensować nawet wysokie odsetki od lokat. By chronić kapitał trzeba by inwestować. To jednak wiąże się z ryzykiem, którego większość Polaków stara się unikać.
Spis treści
- Bezpieczna lokata czy ryzykowna inwestycja
- Inwestycje Polaków: w nieruchomości lub w złoto
- Inwestowanie w nieruchomości: trzeba ponad 300 tys. zł
- Inwestowanie w złoto: jak robią to ci, którzy zarabiają
Według wszelkich badań, niska wiedza ekonomiczna i lęk przed ryzykiem to przyczyny, które sprawiają, że Polacy są w gronie nacji, które stronią przed inwestycjami finansowymi.
Bezpieczna lokata czy ryzykowna inwestycja
Z raportu Finansowy Klimat Polski przygotowanego przez firmę Tavex wynika, że Polakom inwestycje w nieruchomości jawią się jako bardzo intratny sposób lokowania kapitału. W IV kw. 2021 r. na pytanie „W co według Ciebie warto zainwestować?” odpowiedź „nieruchomości” zajęła pierwsze miejsce. Odpowiedź tę zaznaczyło 53,2 proc. ankietowanych.
Na dalszych miejscach znalazły się złoto (37,4 proc.) i Bitcoiny (17,2 proc.).
Jednak pytanie odnośnie sposobu inwestowania (W co najczęściej inwestujesz zaoszczędzone pieniądze?) przynosi nieco inne odpowiedzi. Nieruchomości zajmują czwarte miejsce z wynikiem 22,4 proc. odpowiedzi. Przed nieruchomościami znalazły się lokaty (37,8 proc.), złoto (24,5 proc.) oraz fundusze inwestycyjne (23,8 proc.).
Niechęć do inwestowania to pochodna braku zaufania do inwestycyjnych instrumentów finansowych i oferujących je instytucji. U osób starszych to efekt złych doświadczeń. Wielu Polaków poniosło straty nawet na lokatach – gdy na początku III RP bankrutowały banki a nie działał jeszcze Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Potem, już ze wsparciem BFG, bankrutowały seryjnie SKOK-i.
Jeszcze wcześniej były afery z polisolokatami, potem ze złotem, obligacjami korporacyjnymi czy spektakularnymi bankructwami spółek notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Praktycznie każdy instrument finansowy ma w swojej niedawnej historii jakąś aferę, co nie buduje zaufania do inwestowania. Dlatego na kontach w bankach Polacy trzymają ponad bilion złotych – taką astronomiczną kwotę lokaty przekroczyły w 2021 roku.
Faktem też jest, że aż 41 proc. Polaków przyznaje, że nie ma oszczędności w ogóle, a średnia kwota oszczędności dla reszty to 36 tys. zł.
Inwestycje Polaków: w nieruchomości lub w złoto
Notowane w badaniach rozbieżności między deklarowanymi najlepszymi formami inwestowania a faktyczną strukturą pozycjonowania zaoszczędzonych kwot, to poza już wspomnianymi czynnikami kwestia niewielkich sum jaką mają do dyspozycji osoby z oszczędnościami.
Dane rynkowe wskazują, że kogo na to stać, ten faktycznie inwestuje w nieruchomości. Kto ma mniejsze kwoty, ten w większości przypadków interesuje się inwestowaniem w złoto.
Zainteresowanie inwestowaniem w nieruchomości utrzymuje się na stabilnym, wysokim poziomie. Z danych Metrohouse wynika, że w I kw. 2022 r. 38 proc. transakcji zrealizowanych z pomocą tej firmy można było zakwalifikować jako inwestycyjne, podczas gdy rok później odsetek ten wzrósł do 44 proc.
Podobnie stabilny jest poziom indywidualnych inwestorów w złoto. Robi to co siódmy oszczędzający Polak (14 proc.). Jednak samo zainteresowanie złotem rośnie. Od 2015 r. sprzedaż złota inwestycyjnego w Polsce wzrosła prawie czterokrotnie – od 5 do 19 ton w 2022 r.
Inwestowanie w nieruchomości: trzeba ponad 300 tys. zł
Według szacunków Metrohouse będących wynikiem przeprowadzanych wśród doradców firmy ankiet potransakcyjnych, najczęściej w mieszkania inwestują osoby w wieku 41-50 lat (37 proc. wszystkich nabywców mieszkań w celach inwestycyjnych). Dość licznie reprezentowana jest grupa nabywców pomiędzy 31-40 lat (27 proc.).
W skali całej Polski średnia kwota, jaką przeznaczamy na mieszkanie pod wynajem to 361 tys. zł, a średni metraż mieszkania wynosi 46 m kw. Jeżeli przyjrzymy się tylko zakupom w Warszawie, statystyki są nieco inne. W stolicy kupujemy inwestycyjnie używane mieszkanie o średnim metrażu 49 m kw., a przeciętny budżet na taki lokal jest znacznie wyższy i wynosi 550 tys. zł.
Z kolei eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili sprawdzić, jaka jest możliwa do uzyskania rentowność w przypadku bardziej tradycyjnego wynajmu. Mowa o najmie nowego mieszkania od dewelopera w jednym z sześciu największych krajowych miast. Poniższa tabela prezentuje obliczenia dotyczące wynajmu mieszkania jednopokojowego (30 m kw.), dwupokojowego (45 m kw.) oraz trzypokojowego (60 m kw.). Co ważne, przedstawione wyniki kalkulacji uwzględniają opodatkowanie ryczałtem (8,5 proc.) oraz konieczność wydania 1000 zł/m kw. lokalu w celu jego wykończenia ze stanu deweloperskiego.
Wyliczona średnioroczna rentowność (zyskowność) najmu nowego mieszkania jest zróżnicowana. Można to stwierdzić po uwzględnieniu przyjętych założeń (zobacz przypisy do tabeli) oraz danych RynekPierwotny.pl i GetHome.pl na temat średnich cen 1 m kw. nowych mieszkań i czynszów za wynajem. W pięcioletnim okresie wynajmu, mówimy o średniej rocznej stopie zysku wynoszącej od 2,9 proc. (M1 z Poznania) do 6,5 proc. (M3 z Warszawy).
Inwestowanie w złoto: jak robią to ci, którzy zarabiają
Co do zasady złoto nie podlega negatywnym wpływom lokalnych kryzysów finansowych ani konfliktów o podłożu politycznym, wręcz przeciwnie – korzysta na nich. Wynika to z tego, iż w okresie kryzysu nie występuje ryzyko: bankructwa (jak w przypadku spółek giełdowych), znaczącego wzrostu podaży (jak w przypadku walut fiducjarnych), związane ze zmianami podatkowymi lub własnościowymi (np. nieruchomości). Wszystko to sprawia, że obecnie inwestycja w złoto uważana jest za jeden z najbezpieczniejszych sposobów przechowywania środków finansowych.
Dynamiczny rozwój rynku złota inwestycyjnego sprawił, że producenci znacząco rozszerzyli swoją ofertę, również o produkty przystosowane do potrzeb inwestorów dysponujących niewielkimi środkami lub poszukujących dużej płynności. W rezultacie rynek złota lokacyjnego stawia przed inwestorem morze możliwości – inwestować w złoto można już od około 300 zł.
Co konkretnie wybierają ci, którzy na taką inwestycję się zdecydują? Kobiety oraz ludzie młodzi (18-24 lata) stawiają na tradycyjne sztabki złota, z kolei mężczyźni i ludzie po 35. roku życia wybierają tzw. monety bulionowe.
Eksperci wskazują, że optymalnym rozwiązaniem jest regularne inwestowanie stałych kwot, np. 300 zł miesięcznie czy1 tys. zł kwartalnie – to eliminuje ryzyko wahań kursowych, a w dłuższej perspektywie, np. pięciu lat daje niemal gwarancję, że inwestycja będzie zyskowna, a na pewno nie narazi na straty.
Zobacz też: Patodeweloperka Warszawa. I tak niestety buduje się w Warszawie
Autor: Szymon Starnawski
Zaczynamy od Bliska Wola Tower. Apartamenty inwestycyjne, które wybudowała firma J.W. Construction, od samego początku wzbudzały kontrowersje, m.in. ze względu na niewielki metraż sprzedawanych tam mieszkań. Lokale poniżej 25 m2 deweloper sprzedawał jako lokale niemieszkalne. Stołeczny ratusz odmówił deweloperowi uznania 157 lokali w inwestycji Bliska Wola Tower za samodzielne mieszkania. Ostatecznie inwestycja dostała pozwolenie na użytkowanie