Hurtownie budowlane bronią się przez zatorami płatniczymi

2021-03-25 11:34
hurtownia psb
Autor: Grupa PSB Bardzo dużo hurtowni współpracuje ze stałymi klientami, co powoduje że z czasem udzielają im nie tylko kredytu kupieckiego, ale także obdarzają kredytem zaufania. Tymczasem wieloletni klienci wbrew obiegowej opinii nie są zawsze sprawdzeni i niezawodni. Oni też miewają kłopoty i mogą przestać płacić. Z danych KRD wynika, że ok. 30-40% dłużników to właśnie stali klienci

Także hurtownie budowlane mają problem z nierzetelnymi klientami. Co gorsza, same popadają z tego powodu w długi. Są jednak sposoby na zminimalizowanie takiego ryzyka.

Z powodu zatorów płatniczych na początku pierwszej dekady obecnego stulecia, nasza firma stanęła na progu bankructwa. Zarząd wyciągnął wnioski z tamtej sytuacji i obecnie poziom należności przeterminowanych powyżej 30 dni jest najniższy w historii spółki – opowiada Michał Kostrowicki, menadżer ds. komunikacji korporacyjnej w spółce TIM, która jest hurtowym dystrybutorem artykułów elektrotechnicznych.

Jednak dane Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wskazują na to, że nie wszystkie hurtownie budowlane radzą sobie z problemem zatorów płatniczych.

Hurtownie z wierzycieli stają się dłużnikami

Z danych KRD wynika, że 2242 hurtowni budowlanych jest zadłużonych na 126,2 mln zł. Od wybuchu pandemii COVID-19 ich dług wzrósł o 18,5 mln. Kim są wierzyciele hurtowników? To głównie banki, firmy leasingowe i faktoringowe (hurtownie budowlane są im winne 41,3 mln zł) oraz fundusze sekurytyzacyjne i firmy windykacyjne (35,1 mln zł).

Hurtownie budowlane są źródłem zaopatrzenia przede wszystkim dla tysięcy małych i średnich firm budowlanych. Zawsze jakaś ich część spóźnia się z płatnościami i wiele hurtowni ma to ryzyko wkalkulowane. Problem się rodzi wówczas, gdy kwota niezapłaconych faktur przekroczy próg, za którym sama hurtownia staje się niewypłacalna, a producenci przestają ją zaopatrywać – tłumaczy Tomasz Świerżewski, menedżer ds. klientów strategicznych w Krajowym Rejestrze Długów (KRD).

Firmy windykacyjne odkupują długi głównie od banków, trochę mniej od operatorów telekomunikacyjnych i towarzystw ubezpieczeniowych. Widać więc, że największy problem sprawia hurtowniom spłata pożyczonych pieniędzy – dodaje.

Mniejszą grupą wierzycieli są producenci wyrobów stosowanych w budownictwie (1,9 mln zł) oraz wielkie hurtownie, w których zaopatrują się mniejsze (18,6 mln zł).

Z kolei hurtownie mają do odzyskania 225,3 mln zł od 7919 dłużników. Statystyczny dłużnik ma im do oddania 28,4 tys. zł. Tomasz Świerżewski przyznaje, że mimo pandemii COVID-19 ten dług wobec hurtowni budowlanych w ostatnim roku zmalał. Rok temu 8495 dłużników było im winnych 243,4 mln zł.

Stały monitoring kontrahentów to podstawa

Michał Kostrowicki z TIM przyznaje, że w przypadku tej firmy problem z nierzetelnymi odbiorcami w dużym stopniu rozwiązało przejście na handel internetowy i jego rozwój (obecnie 70% sprzedaży). Po prostu, żeby coś kupić w e-hurtowni, klient musi posiadać limit kredytowy i nie zalegać o więcej niż 10 dni z wymagalnymi płatnościami za wcześniejsze zakupy. Jeśli nie ma przyznanego takiego limitu lub utracił go z powodu zaległości, może składać zamówienia, wyłącznie płacąc z góry. W TIM na bieżąco monitorują też sytuację finansową swoich klientów, korzystając z usług biur informacji gospodarczej, m.in. w Krajowego Rejestru Długów. Spółka ubezpiecza także swoje należności handlowe. Stosowany model zarządzania ryzykiem kredytowym powoduje, że jakość portfela należności utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie, a należności przeterminowane o dłużej niż 30 dni stanowią obecnie mniej niż 0,5% ogółu należności.

Upadłości firm budowlanych wg branz
Autor: GetHome.pl na podstawie danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej

Tomasz Świerżewski zwraca uwagę na dużą korelację między liczbą pobieranych raportów w KRD, a kwotą wierzytelności, jakie mają do odzyskania hurtownie budowlane. Jeśli w jakimś kwartale maleje liczba pobieranych raportów, to pół roku później zwiększa się kwota długów wpisywanych do KRD.  

Hurtownicy coraz częściej sprawdzają nie tylko to, czy ich klienci są komuś winni pieniądze i za co, ale też, czy nie są powiązani z innymi firmami budowlanymi, już zadłużonym.

To ważne, bo niektórzy dłużnicy buduje sobie nową tożsamość. Kiedy już są tak zadłużeni, że nikt im nic nie chce sprzedawać w kredycie kupieckim, to zakładają nową spółkę albo kilka spółek, które mają czyste konto. I to one stają się stroną transakcji. KRD jest w stanie to wychwycić sprawdzając czy nazwiska członków zarządu nie pojawiają się także w innych spółkach, ale zadłużonych.

W 2020 r. hurtownie budowlane pobrały w KRD prawie 134 tys. raportów o swoich klientach. Dzięki temu część z nich – tych zadłużonych – została odprawiona z kwitkiem. A więc ograniczono straty.

Autor artykułu jest ekspertem portalu gethome.pl z ofertami działek, domów i mieszkań na sprzedaż i wynajem. Specjalizuje się w analizie sytuacji firm budowlanych i rynku nieruchomości.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Czytaj więcej