Znak "V" dla rzetelnych producentów materiałów budowlanych?
Jest propozycja nowelizacji ustawy o wyrobach budowlanych, by producenci dobrowolnie certyfikowali się dodatkowym, obok obligatoryjnych znaków B i CE, znakiem "V" – symbolicznie oznaczającym "Victoria!, dobre zwycięża"…
Pomysłodawcą tej nowelizacji jest Związek Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa (ZPPMB), który szacuje, że na rynku wyrobów budowlanych może być 20 do nawet 50% wyrobów (zależy od grupy), które nie spełniają deklarowanych parametrów. To naraża nabywców takich produktów na ryzyko i dodatkowe koszty. Nadzór budowlany nie dysponuje wystarczającymi środkami, by to zjawisko skutecznie wyeliminować z rynku. Proponowane zmiany w ustawie o materiałach budowlanych, miałyby promować rzetelnych producentów i służyć konsumentowi informacją, że to co chce kupić jest odpowiedniej, deklarowanej jakości.
Certyfikacja materiałów budowlanych na znak "V"
Otóż, ZPPMB optuje za wprowadzeniem dodatkowego certyfikatu rynkowego (o roboczym symbolu „V”), którym dobrowolnie producenci znakowaliby swoje wyroby. Żeby uzyskać taki specyficzny certyfikat jakości, producent będzie musiał dwa razy do roku poddać się kontroli jakości. Laboratorium, z którym producent podpisze umowę na badania, nie podając miejsca ani czasu, dokona zakupu towaru do badań, żeby wykluczyć wszelkie podejrzenia o stronniczość. Znak „V” na wyrobie miałby oznaczać, że producent w sposób permanentny udziela dodatkowej gwarancji na jakość swojego produktu. Propozycje ZPPMB idą jeszcze dalej – w zamówieniach publicznych zamawiający będzie mógł w opisie wymagań dla materiałów budowlanych preferować wyroby ze znakiem „V”.
Projekt nowelizacji ustawy o materiałach budowlanych przewiduje też, oczywiście, procedurę odebrania prawa posługiwania się znakiem „V”.
Dlaczego znak „B” i znak „CE” nie wystarczają?
- Bo pod kątem znaków "B" i "CE" wyroby są sprawdzane w momencie wprowadzania do obrotu, a potem wszyscy znamy realia – uważa Ryszard Kowalski, prezes ZPPMB i zaznacza, że podobne mechanizmy potwierdzające rzetelność producentów występują również w innych krajach Unii Europejskiej i nie stwarzamy w Polsce wyróżniających nas precedensów. – Chcemy, żeby ten który jest porządny, żeby mógł się z tym pokazać.
- Jesteśmy zainteresowani, żeby materiały budowlane były jak najlepsze i proponowane zapisy powinny być wprowadzone – potwierdza Janusz Żbik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (MTBiGM). Jednak takiej nowelizacji nie ma w grafiku inicjatyw ustawodawczych ministerstwa, ale jest zainteresowanie ze strony posłów w Sejmowej Komisji Infrastruktury.
Nadzór budowlany potwierdza brak środków na bardziej efektywne kontrolowanie jakości materiałów budowlanych i popiera wprowadzenie znaki „V”.
- Te znak mógłby pełnić funkcję edukacyjną dla konsumenta i tym samym, jego brak na wyrobie byłby narzędziem eliminacji z rynku produktów, które nie spełniają wymagań – uważa Paweł Ziemski, zastępca Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Zobaczymy, jak potoczą się losy proponowanej nowelizacji i co sądzą o nim sami producenci. Ci zrzeszeni w ZPPMB są za, ale trudno to uznać za głos reprezentatywny wobec zapewne kilkudziesięciu tysięcy pozostałych producentów materiałów dla budownictwa, czy oni też będą poprą kolejną certyfikację…
A co Państwo sądzą o tym pomyśle?