Zamówienia publiczne w obronie podwykonawców
Rada Ministrów przyjęła nowelizację Prawa zamówień publicznych. Ma ona przede wszystkim uregulować relacje pomiędzy wykonawcami i ich podwykonawcami. To konsekwencja kłopotów finansowych zwłaszcza budowlanych oraz serii bankructw do których przyczyniły się niezapłacone w terminie należności za wykonane roboty.
Autorem projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo zamówień publicznych jest Urząd Zamówień Publicznych (UZP) i według założeń pomysłodawcy, ma ona kompleksowo uregulować kwestię podwykonawstwa w zamówieniach publicznych. Projektowane przepisy wprowadzają mechanizmy, które mają ograniczyć sytuacje, w których podwykonawca nie otrzymuje zapłaty. Nowelizacja spowoduje, że wykonawca stanie się podmiotem bezpośrednio odpowiedzialnym względem zamawiającego za wypełnianie swych zobowiązań w stosunku do podwykonawców przy realizacji zamówień publicznych.
Umowy z podwykonawcami do wglądu
Nowelizacja zamówień publicznych przewiduje, że wykonawca będzie miał obowiązek przedłożenia zamawiającemu umów o podwykonawstwo zawieranych przy realizacji zamówień na roboty budowlane i t nie tylko tych zawartych przez niego bezpośrednio, ale również z dalszymi podwykonawcami (np. świadczącymi dostawy i usługi). Ten mechanizm nie musi być zastosowany, gdy w stosunku do wartości kontraktu, umowa dotyczy niewielkiej kwoty, czyli wedle nowych pomysłów UZP, jest mniejsza niż 0,5% wartości umowy w sprawie zamówienia publicznego na roboty budowlane.
Zamawiający będzie akceptował wybranych podwykonawców, i od tej pory w obliczu zatorów płatniczych będą oni mogli zwracać się do zamawiającego o dokonanie bezpośredniej zapłaty należnego wynagrodzenia. Wypłacona kwota będzie potrącana z wynagrodzenia wykonawcy. Uchylanie się wykonawcy od obowiązku zapłaty podwykonawcom może mieć dla niego dotkliwe konsekwencje, od nałożenia kary umowne po odstąpienia od umowy z wykonawcą.
Podwykonawca musi spełniać wymagania
Przepisy nowelizacji mają uregulować nie tylko finansowe relacje pomiędzy wykonawcą i podwykonawcami. mają również wpływać na jakość zatrudnianych podwykonawców. Zamawiający będzie mógł w specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ) określić warunki, jakie mają spełniać podwykonawcy robót budowlanych. Gdy w tym względzie będzie rozbieżność z SIWZ, umowa z takim podwykonawcą może nie zostać zaakceptowana. Wcześniejsze rozpoznanie (wybranie) przez wykonawcę swoich partnerów, ma wedle zamysłów autorów nowelizacji przyczynić się do transparentności procesu udzielania i realizacji zamówień na roboty budowlane. Wiedza zamawiającego o podmiotach, które mają uczestniczyć w realizacji zamówienia i możliwość identyfikacji podwykonawców na etapie postępowania o udzielenie zamówienia ma ograniczyć ryzyko zawiązywania zmów w postępowaniu, w szczególności w sytuacji, gdy podmioty występują jednocześnie w podwójnej roli w tym samym postępowaniu - wykonawcy i podwykonawcy.
Zgodnie z proponowanymi przepisami, zamawiający będzie miał możliwość zastrzeżenia, by tzw. kluczowa część zamówienia była osobiście zrealizowana przez wykonawcę, który swoi doświadczeniem i potencjałem gwarantuje poprawne zrealizowanie zamówienia publicznego. Jak argumentuje UZP, zastrzeżenie przez zamawiającego do osobistej realizacji przez wykonawcę kluczowych części zamówienia, przyczyni się do tego, że o zamówienie będą mogły ubiegać się przedsiębiorstwa rzeczywiście mające odpowiedni własny potencjał. Będzie to dla przedsiębiorstw bez odpowiednich zasobów impuls do rozwoju.
Wynagradzanie wykonawcy
Ustawodawca zauważa w projekcie nowelizacji zamówień publicznych, że wykonawca dobrze będzie wypełniać swoje powinności finansowe wobec podwykonawców o ile i on będzie prawidłowo wynagradzany. Proponuje się więc wprowadzenie obowiązku bieżącego zaliczkowania realizacji umowy o roboty budowlane zawartej na okres dłuższy niż 12 miesięcy. Udzielanie kolejnych zaliczek będzie jednak uzależnione od przedstawienia dowodów zapłaty wymagalnego wynagrodzenia podwykonawcom za roboty, na które wcześniej zaliczka została wypłacona.
Projekt ustawy trafi teraz do Sejmu i ciekawe czy się tam obroni. Eksperci uważają bowiem, że chociaż niektóre proponowane zmiany idą w dobrym kierunku, to jednak wciąż nie rozwiązują one problemów jakie mamy dzisiaj z realizacją zamówień publicznych. Do rozwiązania pozostaje przede wszystkim kwestia, by urzędnicy nie bali się przy wyborze najkorzystniejszej oferty stosować kryteriów innych niż najniższa cena. Bo jak pokazuje to wiele przykładów, nie przekłada się to na jakość i w finalnym rozliczeniu cena wcale nie jest taka niska...