Zgłoszenie budowy czy pozwolenie na budowę? Zmiany w Prawie budowlanym

2017-07-14 18:53

Procedura zgłoszenia budowy domu jednorodzinnego miała być dla inwestorów szybsza i mniej uciążliwa od pozwolenia na budowę. Jednak praktyka pokazała, że jest inaczej. Posłowie Kukuz’15 chcą to zmienić. Właśnie wnieśli do Sejmu projekt nowelizacji ustawy Prawo budowlane.

prawo budowlane

i

Autor: Archiwum serwisu Po latach uzgodnień, nowelizacja Prawa budowlanego stała się faktem - weszła w życie 19 września 2020

Projekt nie ma jeszcze nawet numeru druku sejmowego, więc nie wiadomo czy, i ewentualnie kiedy, trafi pod obrady Sejmu. Tym bardziej, że rząd może być przeciwny nowelizacji Prawa budowlanego w sytuacji, gdy trwają prace nad Kodeksem urbanistyczno-budowlanym. Z drugiej strony, termin ich zakończenia wciąż jest przesuwany, bo jest to przedsięwzięcie bardzo skomplikowane (np. zmian wymaga aż 140 ustaw, które leżą w gestii różnych ministerstw). Przypomnijmy, że poprzednia koalicja PO-PSL nie uporała się z nim przez osiem lat.

Po co nowelizować Prawo budowlane

Natomiast krótka i prosta jest nowelizacja Prawa budowlanego, którą zaproponowała grupa posłów Kukuz’15. Przewodzi jej Robert Mordak, z zawodu architekt urbanista. Tytuł magistra inżyniera architekta poseł Mordak uzyskał na Politechnice Łódzkiej. Urbanistą został zaś po ukończeniu studiów podyplomowych na Politechnice Warszawskiej. Można więc przypuszczać, że poseł ma w jednym palcu procedury dotyczące budowy domów jednorodzinnych. A zwrócił on uwagę na zjawisko, dotyczące ruchu budowlanego w 2016 r. Przeczytaj o tym https://www.muratorplus.pl/biznes/wiesci-z-rynku/polacy-buduja-domy-na-pozwolenie-czy-zgloszenie-zaskakujace-dane-gunb-aa-ENrK-LN7o-4zMU.html

Okazało się, że inwestorzy uzyskali przeszło 82,8 tys. pozwoleń na budowę ok. 91,3 tys. domów. Tymczasem,  od połowy 2015 r. –  pod pewnymi warunkami –  można budować takie domy również na podstawie zgłoszenia na budowę z projektem. GUNB odnotował w 2016 r. zaledwie ok. 5,3 tys. takich zgłoszeń, a obejmowały one blisko 5,4 tys. domów.

Przypomnijmy, że –  według poprzedniego rządu – z uproszczonych procedur miało skorzystać nawet ok. 30 tys. inwestorów rocznie. Zakładano, że będą oni mogli przyspieszyć swoje budowy nawet o kilka tygodni. A to m.in. dzięki zniesieniu wymogu uzyskiwania pozwolenia na budowę m.in. domów jednorodzinnych, których „obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane”. W takim przypadku wystarczy zgłoszenie na budowę, do którego musi być dołączony projekt budowlany. Projektant uwzględnia w nim wytyczne obowiązującego w danej gminie planu zagospodarowania przestrzennego. A jeśli takiego planu nie ma - decyzji o warunkach zabudowy. Ponadto wiążące dla projektanta są przepisy określające „warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”.

Autorzy projektu przekonują, że to z powodu „niejasnych przepisów Prawa budowlanego oraz niekorzystnej dla Obywateli praktyki urzędniczej”, inwestorzy tak rzadko korzystają z możliwości budowy domu na podstawie zgłoszenia. Np. wadą obecnych przepisów – według posłów Kukiz’15 –  jest nieprecyzyjny, podlegający niemal dowolnej urzędniczej interpretacji termin „obszaru oddziaływania obiektu”.

Jaka poprawka w Prawie budowlanym?

Projekt nowelizacji ma więc umożliwić budowę domu na podstawie zgłoszenia także wtedy, gdyby planowana inwestycja wykraczała poza obszar działki. Warunek: inwestor uzyska zgodę sąsiadów, których to dotyka „w imię dobrosąsiedzkich stosunków lub w zamian za materialną rekompensatę”.

„Obywatele sami najlepiej wiedzą co jest dla nich najlepsze i sami potrafią najlepiej załatwiać swoje sprawy. Obywatele sami są w stanie ocenić, czy i w jakim stopniu inwestycja na sąsiedniej działce będzie naruszać ich prawa. Państwo w tej sytuacji powinno odgrywać wyłącznie rolę pomocniczą, ingerując w relacje między Obywatelami wyłącznie wtedy, gdy Obywatelom nie uda się dojść do porozumienia” – czytamy w uzasadnieniu projektu.

Posłowie Kukiz’15 z posłem Robertem Mordakiem na czele przekonują, że inwestorowi jest dużo łatwiej uzyskać zgodę właściciela bądź wieczystego użytkownika sąsiedniej działki, iż „przechodzić całą procedurę uzyskania pozwolenia w drodze decyzji administracyjnej”. Według autorów projektu, „praktycznym efektem proponowanej zmiany jest skrócenie terminu na uzyskanie formalnej zgody na budowę domu jednorodzinnego z 65 do 21 dni”.

Nowelizacja prawa budowlanego nic nie zmieni

Z taką opinią nie zgadza się Mariola Berdysz, dyrektor Fundacji Wszechnicy Budowlanej.

–  Proponowana poprawka wcale nie przyspieszy procedur – mówi Mariola Berdysz. Zwraca uwagę, że praktycznie takie same są dokumenty, które są niezbędne zarówno do zgłoszenia, jak i do wniosku o pozwolenie na budowę. Kluczowy jest natomiast termin oceny kompletności obu dokumentów, co wynika z przepisów Prawa budowlanego.

–  Ocena kompletności zgłoszenia musi nastąpić przed upływem terminu do wniesienia sprzeciwu, czyli w terminie 21 dni. Natomiast ocena kompletności wniosku o pozwolenie na budowę powinna nastąpić w terminie nie dłuższym niż 14 dni – wyjaśnia Mariola Berdysz. I dodaje, że budowę na podstawie zgłoszenia można rozpocząć po upływie 21 dni od dnia, w którym organ uzna zgłoszenie za kompletne. Budowę można przyspieszyć, jeśli organ wyda zaświadczenie o przyjęciu zgłoszenia bez sprzeciwu. Takie zaświadczenie może być wydane tylko z urzędu.

Przepisy nie określają natomiast wprost terminu na wydanie pozwolenia na budowę. Kodeks postępowania administracyjnego wskazuje jednak na konieczność załatwienia wniosku bez zbędnej zwłoki. To może być równie dobrze kilka, jak i kilkanaście dni.

– Bezzasadne jest przywoływanie regulacji z Prawa budowlanego, mówiącej o terminie 65 dni. Dotyczy on sankcji nakładanej na urzędników, którzy go przekroczą. W budownictwie jednorodzinnym są to sporadyczne przypadki – tłumaczy specjalistka w dziedzinie Prawa budowlanego.

Co ważne, budowę na podstawie pozwolenia na budowę można rozpocząć na podstawie nie ostatecznej, ale wykonalnej decyzji o pozwoleniu na budowę, jeśli jedyną stroną postępowania był inwestor. Trzeba tez uwzględnić zmiany w Kodeksie postępowania administracyjnego, które weszły w życie od 1 czerwca 2017 r. W dodanym art. 127a ustawodawca przewidział możliwość zrzeczenia sie prawa do wniesienia odwołania przez strony postępowania –  sąsiadów. Z dniem doręczenia takiego oświadczenia przez stronę decyzja staje sie ostateczna i prawomocna co daje możliwość rozpoczęcia budowy.

–  Jak widać wybór procedury zgłoszenia nie gwarantuje możliwości wcześniejszego rozpoczęcia budowy – komentuje Mariola Berdysz. Zwraca też uwagę na niedogodności związane z wyborem procedury zgłoszenia. Np. wprowadzanie istotnych zmian w projekcie budowlanym wymaga uzyskania pozwolenia na budowę od podstaw. Trzeba zlecić wykonanie nowego projektu budowlanego na aktualnej mapie do celów projektowych. W przypadku istotnych odstąpień od warunków pozwolenia na budowę i projektu budowlanego, w celu uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę –  wymaganego w przypadku istotnego odstąpienia - wystarczy projekt budowlany opracowany odpowiednio do zakresu zmian.

–  Zmiany rozwiązań projektowych w trakcie budowy domów jednorodzinnych to dość częste przypadki. Dom budujemy bowiem zazwyczaj raz w życiu i nie mamy doświadczenia. Niejednokrotnie nie mamy też wystarczającej wyobraźni przestrzennej, by ocenić rozwiązania projektowe na papierze – tłumaczy Mariola Berdysz przyczynę małej popularności zgłoszeń na budowę domów jednorodzinnych.