Jak oprzeć się kryzysowi – czy przez przestoje w produkcji, obniżki wynagrodzeń, czy przez redukcję personelu – to decyzja trudna, ale podjęta w odpowiednim czasie – wiele może uratować. Paradoksalnie, pomimo obaw co do przyszłości, taki obrót sprawy można było potraktować wówczas jako korzystny dla firmy: prognozować kierunki rozwoju, założyć elastyczne podejście, przygotowywać scenariusze i wdrażać środki zaradcze.
W polskiej spółce Roto Frank Okucia Budowlane podjęto decyzję o redukcji zatrudnienia, która objęła około 10% personelu w skali całego roku.
- Obecnie koncentrujemy się na poprawieniu efektywności pracy. Dalsza rezygnacja ze sprawdzonej kadry nie wchodzi w grę, gdyż w dłuższej perspektywie zawsze oznacza kłopoty. Natomiast z dobrymi pracownikami, nawet w czasach recesji, firma ma szansę na rozwój - zapewnia prezes Barbara Ahlers.
Rozpatrywanie sytuacji firmy na rynku polskim w oderwaniu od rynków otaczających może prowadzić do błędnych wniosków. Obroty spółki w Polsce jedynie nieznacznie odbiegają od założonych, a podejmowane środki zaradcze mogą wydawać się niewtajemniczonym niewspółmierne do sytuacji.
- Należy je jednak traktować jako wsparcie dla słabiej radzących sobie rynków, niedopuszczenie do zniknięcia z rynku do czasu, gdy koniunktura się poprawi. Na takiego rodzaju wsparcie spółki mogą liczyć dzięki dobrej kondycji firmy po przeprowadzonej restrukturyzacji i zmianach organizacyjnych, jakie miały miejsce w ostatnich latach - wyjaśnia pani prezes.