Drugi kwartał tego roku przyniósł stabilizację na rynku pracy
Po bardzo burzliwej końcówce 2008 roku, kiedy pracodawcy właściwie z dnia na dzień wstrzymali procesy rekrutacyjne, pierwszy i drugi kwartał 2009 były zdecydowanie lepsze. Z pewnością obecnie nie możemy mówić o zjawisku "rynku pracownika", ale ta stabilizacja to dobry sygnał dla osób poszukujących pracy.
Co prawda ogólna liczba ofert pracy w czerwcu była mniejsza o prawie 5 tysięcy niż w październiku zeszłego roku, kiedy informacje o kryzysie dopiero zaczęły docierać do Polski, ale całkowita liczba ofert w II kwartale tego roku była wyższa od tej w IV kwartale 2008.
Powody do zadowolenia mogą mieć szczególnie osoby szukające pracy w branży finansowej, którą w ostatnich miesiącach porównywano do tonącego okrętu. Polska gospodarka odczuwa oczywiście skutki globalnej dekoniunktury, ale w zdecydowanie łagodniejszy sposób. Ma to też odzwierciedlenie w sytuacji polskiego rynku finansowego, który mimo globalnej zapaści radzi sobie nieźle i próbuje się nadal rozwijać.
Obserwując dane z portalu Pracuj.pl, można stwierdzić, że w czasie kryzysu firmy zwracają większą uwagę na jakość oferowanych usług i produktów oraz sposób obsługi klienta, walczą też o nowych odbiorców. W II kwartale widocznie bowiem wzrosło zapotrzebowanie na specjalistów od kontroli jakości oraz osoby chcące pracować w działach obsługi klienta i call center.
Drugi kwartał tego roku potwierdził też, że Polacy raczej nie mają już czego szukać za granicą. Takie kraje jak Wielka Brytania czy Irlandia już od jakiegoś czasu borykają się z rosnącym bezrobociem wśród rodzimych obywateli, trudno zatem oczekiwać, by pracodawcy z tamtego regionu chętnie zatrudniali obcokrajowców.
Jak twierdzą ekonomiści, II połowa roku będzie trudna, choć prognozy przewidują wzrost produkcji przemysłowej pod koniec roku. W przypadku rynku pracy odbicie może nastąpić jeszcze później - niektórzy eksperci prognozują nawet wzrost stopy bezrobocia do 14% pod koniec 2010 roku. Jak pokazały doświadczenia z końca zeszłego roku, bardzo trudno o precyzyjne prognozy nawet na najbliższe miesiące.
