Przebudowa starej zajezdni tramwajowej w Szczecinie. Dzisiaj - Muzeum Techniki i Komunikacji

2023-03-08 12:20
Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie
Autor: Urząd Miejski w Szczecinie, Archiwum Muzeum Techniki i Komunikacji Dawna zajezdnia tramwajowa w Szczecinie jest jedną z najbardziej udanych transformacji w tej części Polski

Stodoła przerobiona na pensjonat, trafostacja na galerię sztuki nowoczesnej – nieważne czy nowy właściciel żywi autentyczną miłość do zabytku, czy bezrefleksyjnie podąża za modą. Ważne, że budynek nasączony wspomnieniami o kilku pokoleniach robotników żyjących w czasach maszyn parowych, zostaje w przestrzeni publicznej. Wydarzyło się tak w Szczecinie.

Spis treści

  1. Najstarsza i najpiękniejsza. I nie została zapomniana
  2. Jest stara zajezdnia. Tylko co z nią zrobić?
  3. Pomysł pierwszy – zajezdnia jest dla tramwajów
  4. Pomysł drugi – tramwaje to za mało
  5. Porozumienie zawarte ponad kanałami

Przyjrzyjmy się adaptacji nietypowej, gdzie pierwotna użyteczność budynku walczyła z dwoma sprzecznymi pomysłami na jego nową rolę... Szczecin. Zajezdnia z 1913 roku przy ul. Niemierzyńskiej – pierwsza zbudowana dla tramwajów elektrycznych. Jeden z trójki pierwszych w mieście budynków o konstrukcji żelbetowej – kolejne to dom towarowy przy dzisiejszym placu Orła Białego i kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy placu Zwycięstwa.

Najstarsza i najpiękniejsza. I nie została zapomniana

Zajezdnia – zbudowana według projektu dwóch berlińskich architektów Griesbacha i Steinmetza – reprezentuje typ czołowy (jest nieprzelotowa); 16 torów kończyło się ślepo w halach budynku głównego. Jeden tor otwarty prowadził do magazynu soli. Zajezdni towarzyszyły podstacja, budynek administracyjny z dyspozytornią, salą konduktorską i pracownią krawiecką, gdzie szyto i przerabiano mundury ekip tramwajowych.

Kompleks warsztatowy obejmował odlewnię metali kolorowych, kuźnię i ślusarnię. Nie brzmi to atrakcyjnie, a jednak zajezdnia miała swój urok. Zawdzięczała go spadzistemu dachowi z przeszklonym, przestronnym frontonem, zdobionym dużym zegarem.

Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie
Autor: Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie Losy starej zajezdni długo pozostawały niepewne. Budynek o przemysłowym, specjalistycznym przeznaczeniu oznaczał dla potencjalnego inwestora olbrzymie wydatki

Jest stara zajezdnia. Tylko co z nią zrobić?

Bombardowania II wojny światowej ominęły zajezdnię Niemierzyn i to z niej właśnie wyjechał pierwszy tramwaj w polskim Szczecinie.

Budynek historyczny jak się patrzy, a Miejski Zakład Komunikacyjny go nie chciał. Ostatni tramwaj wyjechał stąd na trasę w 2004 roku. Pierwszym odruchem władz miasta było sprzedać opuszczone budynki, najlepiej na hipermarket. Na szczęście nie było chętnych na pociętą kanałami zajezdnię, brukowany dziedziniec z trakcją tramwajową i zrujnowaną kamienicę – wszystko pod opieką wojewódzkiego konserwatora zabytków. Poza grupą zakochanych w starych tramwajach i autobusach członków Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej. Wymyślili sobie muzeum; tramwajowo-autobusowe oczywiście.

Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie
Autor: Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie Nowego inwestora od początku urzekła przedwojenna koncepcja maksymalnego doświetlenia wnętrza

Pomysł pierwszy – zajezdnia jest dla tramwajów

– Nasz pomysł na remont można streścić trzema słowami „jak najmniej zmian” – mówi Paweł Pieńkowski były członek Towarzystwa, dziś pracownik Muzeum Techniki i Komunikacji – Zajezdni Sztuki w Szczecinie. – Chcieliśmy wyremontować sypiące się kanały i postawić na nich zabytkowe tramwaje i autobusy. Sprawne! Regularnie wyjeżdżające na trasy turystyczne. W kamienicy planowaliśmy urządzić wystawę dotyczącą wyłącznie komunikacji miejskiej – bilety, mundury, kasowniki…

Miłośnicy nie chcieli w swoim muzeum pomieszczeń biurowych i kawiarni dla zwiedzających. Jedynymi zabytkami, które ich interesowały były tramwaje i autobusy. Z taką ideą poszli do prezydenta Szczecina Mariana Jurczyka. 1 stycznia 2006 roku powołano muzeum; rzecz jasna wyłącznie na papierze.

Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie
Autor: Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie Istotnym problemem przy rewitalizacji zajezdni były kanały remontowe. Nie było zgody na ich zasypanie. Ostatecznie pokryte zostały grubymi taflami specjalnie profilowanego szkła. Efekt jest imponujący

Pomysł drugi – tramwaje to za mało

– Miłośnicy chcieli muzeum tramwai, ja chciałem muzeum techniki z tramwajami – wspomina Stanisław Horoszko, pierwszy, do dziś urzędujący dyrektor. – Najbardziej zależało mi na jednolitej powierzchni wystawienniczej. A to oznaczało przykrycie kanałów. Rozważaliśmy kratownice, stanęło na hartowanych, wzmacnianych szybach.

Zajezdnia została podzielona na halę główną i trzy sale boczne. W tych ostatnich kanały zostały zamurowane, na równiutkiej podłodze tylko namalowane linie przypominają o niegdysiejszych szynach tramwajowych. W hali głównej nad kanałami przykrytymi szybami stanęło kilka tramwai. Najstarszy, poniemiecki bremen niedługo będzie obchodził setne urodziny. Towarzyszy mu kilka wagonów z PRL-owskim rodowodem i trzy autobusy.

Jednak chlubą i wizytówką muzeum są produkty szczecińskiego przemysłu motoryzacyjnego; od samochodów Stoewer, po motocykle Junak. Te królują w salach bocznych. Do tego w hali głównej kilka garści fiatów, mikrosamochodów, skoda obok nysy… Nad głowami zwiedzających wiszą na stalowych linkach motocykle; od międzywojennej podkowy po shl-ki i wueski, wspominane przez siwych weteranów dróg jako wiejski sprzęt kaskaderski.

Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie
Autor: Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie 22 października 2010 roku. Ulica Niemierzyńska w Szczecinie na moment przed uroczystym otwarciem muzeum w dawnej poniemieckiej zajezdni tramwajowej

Porozumienie zawarte ponad kanałami

– Przegraliśmy bitwę o wydzielenie sal bocznych – wspomina Damian Tarnowski były członek Towarzystwa, kolejny pracownik muzeum. – Do końca zabiegaliśmy o zachowanie trakcji elektrycznej, suwnicy, podtorówki z maszynami do obróbki kół tramwajowych.

– Chciałem zachować układ torowy i trakcję, które łączyły dawną zajezdnię z czynną linią tramwajową – mówi dyrektor Horoszko. – Suwnice, kanały, zegar; bez nich zajezdnia utraciłaby swój charakter.

Trakcja elektryczna na dziedzińcu muzeum jest sprawna. Od wielkiego dzwonu płynie w niej prąd, kiedy trzeba przetoczyć stary tramwaj.

Rok po otwarciu muzeum – jesienią 2011 r. – szczecińskie muzeum zostało wyróżnione nagrodą Diament Architektury za najlepszą rewitalizację w Szczecinie. Autorem projektu jest Paweł Zaremba.

Odrestaurowany zegar odmierza godziny otwarcia muzeum. Regularnie późni się o kilka minut, ku porannej uciesze niewyspanych, spóźnionych muzealników.

W niedawno wyremontowanej kamienicy od kilku tygodni działa małe centrum nauki poświęcone bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

W lutym tego roku szczecińskie muzeum odwiedziły 11.674 osoby.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Podziel się opinią
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE
Czytaj więcej