W ostatnich dwóch latach doszło do znacznej aprecjacji złotego wobec innych walut, szczególnie wobec dolara. Obecne osłabienie złotego wyraża nie tyle tzw. fundamenty makroekonomiczne polskiej gospodarki, które są silne, ile słabość dotkniętych kryzysem amerykańskich instytucji finansowych. Instytucje te sprzedają teraz swoje aktywa na całym świecie, także w strefie euro i za uzyskane środki kupują dolary. Stąd wzrost ceny dolara także wobec euro.
Minister Finansów ma już lub będzie miał okazję, aby sprzedawać dolary i euro zgromadzone na koncie w NBP i odkupywać taniejące skarbowe papiery wartościowe. Podobne operacje mogą, a być może już powinny przeprowadzać krajowe przedsiębiorstwa.